![]() |
Norwegia 2010
Zanim doszło do tego wyjazdu było kilka perturbacji zmiany dat i trasy wyjazdu.
Plan początkowy zakładał wyjazd trasą Moskwa - Petersburg - Murmańsk - Nordkapp - Norwegia - Szwecja -dom. Pierwszy termin nie wypalił wyjazd odłożyliśmy o rok. Następne podejście było już lepsze. Udało się wyjechać :). Niestety z powodu problemów paszportowo wizowych musieliśmy zrezygnować z przejazdu przez Rosję. Trasa została zmodyfikowana i okrojona tylko do Norwegi. Później w ogóle tego nie żałowałem. Szkoda poświęcać mniej niż 2 tygodnie na odwiedzenie tak specyficznego i pięknego kraju jakim jest Norwegia. Mam nadzieje, że się przekonacie o tym z poniższych wypocin :). Planowany wyjazd 1 czerwca. Ekipa w składzie 7greg, duży79 i JarekAT za punkt zborny obrała domostwo 7grega. Wyjechałem z Bydgoszczy odpowiednio wcześnie co by jeszcze w miejscowości Grega zmienić oponę u Pana Kazia miejscowego fachmena. Spakowany i gotowy ruszam w kierunku Gdańska. Do autostrady droga przebiega bez problemu. Później autostrada, no to dzida. 110-120km/k (na GPSie). Na ostatnich kilkunastu kilometrach autostrady przyśpieszam powyżej 130km/h. Wszystko pięknie ładnie do momentu kiedy nagłe szarpnięcie próbuję mnie wkomponować w mijany właśnie wiadukt. Robi się ciepło, taniec po dwóch pasach na szczęście pustej obecnie autostrady kończy się szczęśliwie na pasie awaryjnym. Na Nawigacji niecałe 30 km do Grega, a Pan Kaziu zamyka za 30 min. Telefon w dłoń i już pomoc jedzie. Do bramek było nie daleko. Szubki demontaż koła i czekam na wybawiciela. Zgranie jak F1 po chwili się zjawia z drugim kołem i znika tak szybko jak się pojawia w kierunku warsztatu Pana Kazia. http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TQ...0100601034.jpg http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TQ...0100601035.jpg Po wymianie koła docieram już bez niespodzianek do Grega. Do promu mamy jeszcze sporo czasu ale czekamy jeszcze na Dużego. W tym czasie znowu podmianka koła i zakończenie pakowania się. Duży dociera szczęśliwie i razem udajemy się w kierunku gdyńskiego portu. Na promie odbywa się mała integracja z szlachetnym napojem "Foot of Africa"i nie tylko. Sprawdzamy jeszcze czy mamy podstawowe szpeje jak łatki i klej TIP-TOP (nie z zamówienia zbiorczego bo po co przepłacać;)) itp artykuły :). http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0414.JPG http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0415.JPG Po dopłynięciu zbieramy się i zjeżdżamy z promu. Zostajemy zaskoczenie przez panów niebieskich którzy chyba chcą sprawdzić naszą wydolność płuc bo każą nam dmuchać w jakieś dziwne urządzonko. Oczywiście test wypada wzorowo :) Droga przez Szwecję jest dość monotonna. Do czasu kiedy Afrynia Grega odmawia posłuszeństwa. Awaria zdiagnozowana jako niesprawny aku. http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0009.JPG Odpalamy na pych i szukamy po drodze sklepu motocyklowego. Było to łatwiejsze niż myśleliśmy z pomocą miejscowego motocyklisty. Zaskoczeniem dla nas było, że aku znaleźliśmy w markecie. Części i akcesoriów motocyklowych mieli więcej niż nie jeden masz sklep typowo motocyklowy. Szybka wymiana i już pędzimy dalej. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0010.JPG Granicę Szwecjo-norweską przekraczamy szutrami z małymi przeszkodami. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0014.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0420.JPG Kierunek Oslo. W Oslo odwiedzamy Karl Johans Gate, miejsce spotkań miejscowych motocyklistów. http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0026.JPG http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0027.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0037.JPG Punktem obowiązkowym był kebeb u Pakisa (tak przynajmniej wciskał nam Greg ;)) Skocznia narciarską Holmenkolen - niestety w remoncie. http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0039.JPG Zbliżający się zmrok zmusił nas do szukania jakiegoś dachu nad głową. Jednak ceny w Oslo i okolicach pomogły nam skutecznie się oddalić w mniej cywilizowane zakątki. O 00:00 dotarliśmy na pierwszy nocleg w domku campingowym. Przejechane około 750km. Pierwszy camping http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0045.JPG Jedziemy w kierunku miejscowości Lysebothen nieopodal której planujemy mały spacer po górach. Ma to być też miejsce spotkania z Wojtkiem i Darkiem którzy dołączą do nas na V-Stromach. http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0053.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0438.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0440.JPG Po drodze zaczyna pojawiać się już śnieg. W sumie jego resztki. Ale jak na czerwiec to i tak dla nas niespotykany widok. http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0062.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0063.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0068.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0083.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TH...Uok/s800/2.JPG Resztki tunelów lodowych. http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0075.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0445.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0443.JPG Dalsza droga do Lysebothn http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0088.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0089.JPG http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TH...REc/s800/1.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0090.JPG |
fajnie fajnie, ale kolegom to już tablic rejestracyjnych nie zamazałeś (chyba ze to twoja taka brudna ;))
|
moja czyściutka była:D
|
Cytat:
|
My wiemy czyja to tablica ;) olej kujawski z pierwszego tłoczenia:haha2:
Aby do wiosny:at: |
u mnie już wiosna :D buuuhahaha
|
Widok na początek fiordu i miasteczko Lysebothen.
http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0091.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0092.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0094.JPG Droga do Lyshebothen prowadzi tylko do tego miasteczka i liczy sobie 7,5km. Warto śmignąć sobie na dół i z powrotem dla samego wrażenia z jazdy po ciasnych agrawkach. http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0459.JPG Następnego dnia przebrani w wygodniejsze ciuchy i zrzuceniu nadmiaru bagażu ruszamy w kierunku pierwszej naszej pieszej wycieczki. Cel: Kierag. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0095.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0096.JPG http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0098.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0099.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0100.JPG Zostawiamy motocykle na parkingu i drepczemy w górę. Średni czas drogi w jedna stronę to 3 godziny. Tak nam mówi przynajmniej nasz przewodnik. Widok mniej więcej po 20 min od wymarszu - tu już miałem dość :) http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0113.JPG Widoki jednak rekompensowały cały wysiłek. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0115.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0117.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0122.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0127.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0128.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0135.JPG Przewodnika jak i fotografów mieliśmy pierwsza klasa więc przystanków było kilka nie tylko na odpoczynek. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0140.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0141.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0150.JPG Widoki skłaniały do zadumy. http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0496.JPG Wreszcie osiągnęliśmy cel Kierag Bolt http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0164.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0502.JPG Po zejściu czekała na nas ekipa V-Stromowców, która miała mały poślizg czasowy ;) Nasz plan został wykonany. Wieczór zaczął się niewinnie, wieczorne Polaków rozmowy. http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0172.JPG Rozmowy przeszły na tematy ciuchów motocyklowych. Każdy zawsze mówi, że ma najlepsze, wodo i wiatroodporne. Hmmmm i trzeba wierzyć na słowo. Tu tak nie było. Jeden z kolegów bardzo reklamował bluzę jednej z firm, że właśnie taka jest. Padł zakład i trzeba było sprawdzić tą wodoodporność. Tester bluzy został wybrany i się zaczęło :D. http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0176.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0178.JPG Membrana o dziwo wytrzymała 5 minutowy strumień z węża ogrodowego :D Później były następne gry i zabawy ;) http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0180.JPG Kolejny cel to Preikestolen Wejście na tą skałę miało być uwieńczone ..., a zresztą sami zobaczycie. Jedna z wielu przepraw promowych http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0195.JPG Most kończący się w tunelu skalnym http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0199.JPG Brygada kryzys przed atakiem na Preikestolen :) http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0513.JPG W trakcie ;) http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0514.JPG Na szczycie. http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0521.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0529.JPG uwieńczeniem miał być nocleg na skale i tak się stało. Nie wszyscy byli do tego przekonani, ale nasz dar przekonywania okazał się skuteczny i w obozie na skale nocował komplet uczestników :) Temperatura 5 st C. Noce tutaj już nie są takie ciemne. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0532.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0539.JPG http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0218.JPG http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0227.JPG Cóż za zawiedzione miny mieli turyści którzy wspinając się o 5 rano myśląc, że będą pierwsi na skale ;) Kilka zdjęć pamiątkowych i w drogę powrotną. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0543.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0547.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0233.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0565.JPG Piotr - Duży79 po drodze postanowił zafundować sobie odnowę biologiczną. Woda temperatura około 7 st C :) http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0239.JPG C.D.N. |
no. nieźle, ledwo to obejrzałem z moim lękiem wysokości :D
|
bomba:Thumbs_Up:
|
ooooooo piknie !!!!!!!!
|
Fajna wyprawa :Thumbs_Up:
|
Czytam z zapartym tchem :)
|
Niesamowite zdjęcia..widoki ! Ooooo zapierające dech w piersiach....
|
już wiedziałem gdzie pojadę w 2011, a teraz ... :dizzy:(fotki naprawdę piękne ekipa zresztą też).
pozdrawiam |
http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0091.JPG
Kto oprócz mnie widzi tu uśmiechniętą, cycatą babę? Oglądam zdjęcia i słyszę Wasz śmiech :D. |
Czytając trzeba się biurka trzymać żeby nie spaść.
|
Cytat:
|
Wieczny, nie wiem czy :chleje:czy :grass:, ale towar chyba nie był najświeższy. :haha2:
Jarek, dajesz dalej. Jest piknie.:Thumbs_Up: |
1 Załącznik(ów)
|
wieczny, Ty weź qwa zmień czasozakrzywiacze na coś mniej chemicznie wzbogaconego :) Też byłem studentem, też na Polibudzie, było mało dziewczyn ale nie aż tak... ;)
|
1 Załącznik(ów)
Wieczny chciałem Ciebie wesprzeć, ale ja wypatrzyłem to inaczej :haha2:
|
No nie no, to ta moja ładniejsza jest :D.
|
Zmieńcie chłopaki dostawcę, bo chyba coś dosypuje do towaru!
Przecież widać i babę: http://lh6.ggpht.com/_rUzgzAXIDu4/TQ...yse-cycata.jpg i czterech prezydentów: http://lh5.ggpht.com/_rUzgzAXIDu4/TQ...prezydenci.jpg I króla Słońce Peru: http://lh3.ggpht.com/_rUzgzAXIDu4/TQ...slonceperu.jpg a nawet Grega podczas wycieczki do Hajduszoboszlo:D http://lh3.ggpht.com/_rUzgzAXIDu4/TQ...e-offowiec.jpg Z perspektywy Kjeragu, świat naprawdę inaczej wygląda...tam trzeba wejść i już;) |
O kurfa, odstawiam to świństwo...ja widziałem tam białego delfina UM :]
|
Show must go on Jarku, ja już siedzę cicho ;).
|
http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0269.JPG
Miejscowość turystyczna Flam http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0579.JPG Najdłuższy tunel na naszej drodze 24,5km (słyszałem też, że to podobno najdłuższy tunel drogowy na świecie) http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0287.JPG co 6km wykute jamy z niebieskim światłem co by nie zapomnieć jak wygląda niebo ;) http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0288.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0289.JPG Po drodze niesamowita liczba punktów widokowych. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0588.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0587.JPG Jechaliśmy coraz wyżej. http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0301.JPG Było coraz zimniej. http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0303.JPG Ale widoki coraz piękniejsze. http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0304.JPG http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0307.JPG Mała wycieczka na lodowiec http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0315.JPG http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0321.JPG http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0607.JPG Niektóre drogi były niestety nie przejezdne. http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0621.JPG Mały offik. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0624.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TH...Ag/s800/12.JPG Zbliżała się kolejna piesza wycieczka Kierunek: Galdghopiggen 2469 m n.p.m. - najwyższy szczyt Skandynawii. Niestety nie wszyscy zdecydowali się na tą jak się okazało najtrudniejszą wycieczkę wyjazdu. Przygotowania do wycieczki odbyły się już parę setek kilometrów wcześniej i objawiały się poszukiwaniem liny potrzebnej do przejścia przez lodowiec. Miała nam służyć do związania się nawzajem w razie któryś z nas chciał by wpaść w szczelinę lodową. Motocykle zostawiliśmy pod wyciągiem i w drogę. Wzięliśmy ze sobą linę, jakiś prowiant i naszą tajną broń - kondony przeciwdeszczowe(choć na opad się nie zapowiadało). Pierwszy odcinek trasy prowadził nas przez kamienisty niezbyt stromy szlak. Dobre szybko się kończy, kamienie też. Pozostał śnieg i nasze nogi zapadające się po kolana. Wyglądaliśmy jak dzieci raczkujące po podłodze próbując się wydostać z takowego zapadnięcia. Odbywało się to średnio co kilka kroków i zwiastowało niełatwą drogę na szczyt. Docierając do granicy lodowca ujrzeliśmy ciekawą tablicę informacyjną, ostrzegawczą i już wiedzieliśmy o co chodzi i do czego potrzebna nam lina. http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0637.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0634.JPG Droga przez lodowiec ciągnęła się nie miłosiernie. Chłopaki jako wzory sportowców nawet nie kwikneli, ja miałem już dość :). http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0641.JPG Po szczęśliwym przejściu przez lodowiec szlak zaczął się piąć stromo ku szczytowi. Po około 2,5-3 godz. byliśmy na szczycie. Znaczy Greg i Piotr byli a ja się za nimi wczołgałem stąd te granice czasowe :). http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0647.JPG Widok na górze rekompensował cały wysiłek. Byliśmy w najwyższym punkcie całej Skandynawii. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0342.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0655.JPG Czas na zejście ze szczytu, bo koledzy czekali na nas w Geiranger z zaklepanym noclegiem full wypas. Nadeszła chwila na wykorzystanie naszej tajnej broni to jest kondonów przeciwdeszczowych. Z nimi na grzbietach i w pozycji poziomej zejście zajęło około 1,5 godziny. O zabawie z tym związanej chyba nie muszę wspominać :D. C.D.N. |
I nawet wiemy, kto był prowodyrem zjazdu na plecach :)...ten mały z prawej...jak mu tam? A"...was here":D Brawo!
|
Ta naklejka na tablicy ze szczelinami "Gregor tu był" to Wasza? :)
|
Cytat:
|
Zazdroszę wyprawy!
Od samego tylko patrzenia na zdjęcia znad fiordu mój błędnik szaleje :-) Piękne zdjęcia... |
No Lena,mow za siebie:D.Ja mam ta naklejke na lodowce w Germanii,a karta posilkow Bajrasza wisi w garazu:p
|
No niezla wyciecka i foty takze, musze to przyznac.
Na zdjeciach tylko widze jakis brak luzu wsród uczestników i nie wiem dlaczego?:-) |
Co dalej z opisem. Halo nie lenić się.
Z moich obserwacji wynika, że wszyscy byli zadowoleni jedząc pakisa, górki też były w pytkę, a testowanie ubiorów wężem ogrodowym (garden snake) powinno przejść do tradycji. Tylko test z pola walki daje pełny obraz co lepsze goretex czy butelka wódki :) Panom, którzy widzą gołe dupy na skałach polecam zmniejszenie oglądalności stron z dziewczynkami, a energie która pozostanie niezużyta ukierunkować na prace domowe w kuchni lub ogrodzie. Wasze partnerki będą z pewnością zadowolone. A w ogóle to proszę moda o usunięcie bzdetów. Toż to przecie opis superwyjazdu :D |
Cytat:
|
Skoro frustracje naszej młodzieży to dzieło sztuki to........ już sam nie wiem :D :) :D
|
Dajcie jakieś zdjęcie tego kebaba albo chociaż Pakisa, w końcu podobno to atrakcja równa fiordom :)
|
Cytat:
Po prostu trzeba tam być i zobaczyć na własne oczęta :D |
Droga wiodła już przez bardziej śnieżne tereny, temperatura spadła. Im bliże Geiranger tym pojawiały się bardziej kręte drogi.
Krótko przez celem moja Afrynia zaczęła mieć czkawkę i zrobiliśmy krótką przerwę. Podos był by dumny bo objawy wyglądały na zbyt małą ilość paliwa podawaną do gaźników, a pompa - mikuni :). Po odprawieniu czarów nie wiadomo jak wszystko zaczęło działać i ruszyliśmy dalej. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0344.JPG Dotarliśmy do Geiranger które leżało na początku fiordu uważanego za najpiękniejszy fiord Norwegii. http://lh4.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0366.JPG Miejscówka była naprawdę godna uwagi. Domek full wypas, 6 osobowy, z łazienką, prysznicem, ogrzewaniem, salonem i telewizorem. Dodam jeszcze, że za bardzo rozsądną cenę. Padła decyzja, że zatrzymujemy się tutaj na dłużej. http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0373.JPG Następnego dnia kierownik wycieczki i prezes biura turystycznego Greg Travel zaplanował wycieczkę po okolicy. Najważniejsze punkty to Droga Troli - Trollstigen i droga Orłów która była widoczna z naszego miejsca zamieszkania. http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0347.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0351.JPG http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/IMG_0659.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0357.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0358.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0360.JPG Widok na Geiranger z drogi Orłów http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0369.JPG http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0380.JPG Kolejnego dnia Opuściliśmy Geiranger i zrobieniu kilku zdjęć udaliśmy się na pobliski szczyt Dalsnibba 1500 metrów nad poziomem fiordu. Można się tam dostać na sam szczyt swoim pojazdem. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0381.JPG http://picasaweb.google.com/lh/photo...eat=directlink http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0388.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0389.JPG Dalsnibba http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0387.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0383.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0384.JPG http://lh5.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TK...0/DSC_0386.JPG Na szczycie pożegnaliśmy się z naszymi kolegami V-Sromowcami ;) którzy prom do domu mieli dzień wcześniej. My również ale bez pośpiechu zmierzaliśmy w stronę granicy Norwesko-Szweckiej. Po drodze zobaczyliśmy jeden z najstarszych kościołów drewnianych. http://lh3.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TR...DSC_0013-1.JPG Niestety następnego dnia pogoda zaczęła się psuć, ale ile można w Norwegii mieć pogodę?? :) Decyzja zapadła kierunek Karlkrona i skracamy wyjazd o jeden dzień. Pogoda nas nie rozpieszczała. Ja wbiłem się zaraz w kondom i bezstresowo śmigałem w kierunku wyznaczonym. Greg i Piotr postanowili sprawdzić nieprzemakalność swoich wypasionych kurtek reklamowanych jako nieprzemakalne :). Pod koniec dnia mój kondon nie przemókł, Modeka poległa, a Rukka dała radę. Test był miarodajny ponieważ spędziliśmy koło 10 godzin w drodze z czego ponad połowa w deszczu. Dojechaliśmy do granicy ze Szwecją. Na noclegu była katastrofa z suszeniem ciuchów. Każdy miał coś co nie przemokło :). Ja kondona, Piotr buty z gore, a Greg Kurtkę i spodnie. Reszta była zgnojona dokumentnie :D. Miejsce noclegowe ciężko było nazwać domkiem, bo to była kliteczka, ale nie padało na głowę. http://lh6.ggpht.com/_s0rTxahBQP0/TR...DSC_0016-1.JPG Szwecja powitała nas troszkę nie wyraźnie. Troszkę deszczu, miejscami nawet pogodnie, ale przy bardzo dużym bocznym wietrze. Jechaliśmy przez calu czas złożeni jak w zakręcie. Mijana przyczepa kempingowa zrzucona przez wiatr do rowu nie nastrajała zbyt dobrze. Był to najsilniejszy wiatr w przy jakim się poruszałem motocyklem. Ciekawe doświadczenie. Karlskrona powitała nas bez deszczu. Mając trochę czasu do zameldowania się na promie trafiliśmy na małą przekąskę do pana MC. Na promie spotkaliśmy się z kolegami zdziwionymi naszą obecnością. Rejs przebiegał dość niespokojnie, ale szczęśliwie. Przebieg: około 5000km spalanie: ile wlaliśmy tyle spaliły ;) Awarię: 1 akumulator i raz zawahała się mikuni + płótno w oponach Piotra przy powrocie przez Szwecję. Jadąc do Norwegii trzeba pamiętać o założeniu nowych opon, tak jest najtaniej dla nas :) Polecam Norwegię wszystkim którzy nie byli. To co oglądamy na forum, zdjęcia, relacje nie oddają tego co widzimy na miejscu. Naprawdę niesamowity kraj. Autorami zdjęć jest 7greg i duzy79 KONIEC |
Dobrze Jarku że to ty zrobiłeś opis - zapamiętałeś więcej szczegółów.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:08. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.