TPS,moduł,impulsator
 

Jak się okazało problem kichania w gaznik na wolnych obrotach mojej At nie minął, a z tego co widzę to na forum jest jeszcze kilka osób z podobnym problemem, chcę podsumować to co już zrobiłem, czyli co można wykluczyć jako przyczyne tych problemów.

Docieranie gniazd zaworowych + regulacja.
Wymiana świec .
Wymiana przewodów wys. napięcia.
Synchronizacja, czyszczenie i regulacja gażników (colortune i nietylko).
Wymiana krućców ssących.
Wymiana zaworków iglicowych.
Wydech oryginalny.

Owy problem dotyczy tylko tylnego cylindra, dlatego też nie wiem czy za to może być odpowiedzialny TPS , moduł, czy impulsator. Dodam, że moto się kiepsko wkręca , a żeby uzyskać stałe wolny obroty musi sporo pochodzić na ssaniu (nawet latem)

Czy ktoś może dokładnie wytłumaczyć zadanie TPS , modułu i impulsatorów. Jak te elementy współpracują ze sobą? Dodam , że w momencie kichniecia , następuje spory wybuch w kolektorze ssącym, że aż gazniki podskakują. Colortune w tym momencie pokazuje jasny pomarancz po czym wraca do niebieskiegol.
Nie mam więcej pomysłów na to. Następnym etapem będzie utopienie jej w rzece.

Jedną z prostszych analiz możesz wykonać sam:
- Odkręć korek podglądu ustawień wału korbowego.
- Podłącz lampę stroboskopową pod cylinder, który Ciebie niepokoi i popatrz na znak. Co
się dzieje oceń stabilność ew. wypadanie zapłonów.
- porównaj z tym drugim dobrym cylindrem

Napisz mi na priv w której rzece będziesz topił i kiedy:D

Siemka!
Moja AT ma odobny problem: z tym że zdarza się tylko przy przygazówce jak ją wkręcam z wolnych na starcie i dodaje parokrotnie gazu. Strzał albo raczej pierdnięcie występuje tylko na ciepło. Po za tym wkręca się całkiem przyzwoicie /tzn jak akurat nie piernie ;)/ i na wyższych obr nie ma już żadnego problemu.

Identycznie u mnie. Strzał w filtr tak zajebisty, że można zawału dostać. Najbardziej jak się zagrzeje, choć i na zimnym lubi. Regulacja zaworów niezbyt pomogła. Choć u mnie podejrzewam trochę nadpalone gniazda, wiem że też takie głupoty mogą mieć związek z zapłonem. Proponuje sprawdzić moduły i czujnik położenia wału. Ja właśnie jestem w trakcie, tylko ta pogoda nie zachęca zbytnio..

Masz na myśli czujnik położenia przepustnicy , a nie wału.
Dzisiaj dokonam pomiarów rezystancji samego potencjometru przy gażniku, wyjść napięć z modułu.
ps. moja tez czasami kicha w gaznik przy dodaniu gazu, ale częsciej chodzac na wolnych.

Dorzucam tekst z Afripedii przeciśnięty miernie przez translator. Tekst akurat dotyczy strzelania w tłumik.

Po pierwsze - Haynes: w "system zapłonu 5 - 7", w którym mówi, jak do badania TPS, mówi najpierw, że trzeba podłączyć sondy (z omomierza) między wartością zielone i żółte i sprawdź. To jest w porządku. Następnie musisz umieścić sondy na żółty i czerwony - teraz trzeba powoli otworzyć przepustnicę i zamknij go ponownie - opór musi wzrosnąć (z otworem) i spadek (z zamknięciem). To się nie dzieje. Przeciwieństwem dzieje (i dlatego, że moje okablowania był głupi). Jeśli jednak podłączyć między zielonym i czerwonym, opór idzie w górę iw dół, jak powinien.

Następna Haynes mówi nam do badania napięcia - z pozytywnym i negatywnym na zielono na żółto - to jest w porządku, tyle że zamiast się wartości między 4.7 i 5.3, mam wartości pomiędzy -4,7 i -5,3 (-4,95). Oznacza to, że prąd płynie w przeciwnym kierunku od tego, co się oczekuje. Po raz kolejny, myślałem, że mój okablowanie było złamane, ale to dokładnie te same testy na innych rowerów sprawdziłem ..


Teraz - z sondy (omomierz ustawiony na 20k) połączone między zielonym i czerwonym (nie żółty i czerwony jak w Haynes) na TPS się - opór początkowy (przepustnica zamknięta) powinny być + -0,84 (w moim przypadku 0,95 i to było zbyt wiele - bardzo wrażliwe!). Następnie można otworzyć przepustnicę i należy przejść do ok. 4,75 (ale sądzę, jeśli opór początkowy jest klucz).

Jeśli opór jest zbyt duży lub zbyt mały, trzeba jeszcze raz ignorować firmy to naprawić - za pomocą hex allenkey moment obrotowy typu (sp?) Poluzować TPS z jego uchwytu (można to zrobić bez wyjmowania zbiornika) i przenieść go - Nie pamiętam, w jaki sposób jest który, ale przetestować go z metra .. , gdy pojawi się na prawo okolicy 0.84 / 5 - dokręcić - i to jest to! (Może się mylić Mine od urodzenia / błąd fabryki - błąd był bardzo mały, ale konsekwencją bardzo denerwujące).

Nie mogę powiedzieć na pewno, że bawił się i są o tym myśleć - to już chyba zawsze tak było - rower nie unrideable - tak miał, że jednym z symptomów, że wiesz, jak również - Teraz to już nie ..! yaaay!

Różnica rower jest, że rower jest bardzo płynny - w górę iw dół, a także - kiedyś wyskoczyć narzędzi (w szczególności 4. na 3. na twardym dysku), które czytałem na innym forum tech, jest objawem błędnego TPS! Nie robi już tego.

Myślę, że nie ma prawie żadnych szans, że wyszedł w czasie - to było dokręcone zbyt bezpiecznie, a także, nie ma wystarczająco dużo obciążenie lub TPS to system sprężyn, aby zmusić go podczas jazdy. Albo japoński gość to źle, czy niektóre mechanik gaźnik, że manipulowanie przed czasem.

Jeśli dysponujesz analogowym miernikiem to taki użyj. Wskazówka powinna poruszać się płynnie wraz z otwieraniem przepustnicy. Nie może być żadnych przerw. Ewentualne czyszczenie może pomóc.

U mnie tez zauwazylem, ze Afri lubi pierdnac. Dzieje sie to tylko podczas chamowania za pomoca silnika kiedy robie przygazowke przed redukcja biegu.

Cofam , to co napisałem. Wszystko okazało się błędne (błąd miernika)
Jak narazie wszystkie parametry zaczęły się zgadzać:/

Czym Wy te afryki karmicie??? fasolką po bretońsku:D

Taki TPS jest u mnie na zbyciu o takich parametrach:

Czy mógłbym prosić kogoś z właścicieli RD07A o wykręcenie TPS-a i sprawdzenie czy na wolnych obrotach coś się zmieni przestawiając go ręcznie? Ewentualnie odłączenioe go na wolnych. U mnie nie ma żadnych zmian.

Chcesz oszukać moduł zapłonowy??? Chyba Ci się w ten sposób nie uda :p

Głęboka ta rzeka co wspominałeś o niej....:D:haha2:

Teraz po roztopach głęboka... ALEEEEEEEEEEE .......znalazłem CHYBA przyczynę. Zamieniłem śrubki składu i wykreciłem bażej. Jest miodzio i równo. Jak się okazało tez, o-ring na śrubie składu puszczał paliwo, ze az z niej sączyło. Założyłem inny i jest bajka. Dawno tak równo nie chodziła. Czyli CHYBA do rzeki wrzucę co innego i dam namiary... :D

ps. jeszczę sie nie cieszę , bo z nia jest jak z kobietą...

:drif:
Jak mi się marzy o takiej pracy. Moja niby jeździ i wolne ma, ale przy gwałtownym dodaniu gazu ZIONIE OGNIEM z gaźnika przedniego cylindra..:mur:
Kaszel itp.:vis:

Mecia to jak to w końcu jest bo piszesz w pierwszym poście ze robiłeś colortune i dalej miałeś problem a teraz pomogła zmiana ostawień gaźnika? Na colortune miałeś idealnie i dalej źle chodził? Sprawdzales co teraz pokazuje colortune?




nicek27 mi to wygląda na rozrząd, sprawdzałeś go dobrze? Nie masz przestawione o ząbek? Mierzyłeś kompresje? Jak masz nadpalony zawór to wyjdzie na pomiarze. Co do zapłonu to pożycz gdzieś lampę stroboskopową i popatrz czy się tobie znaki pokrywają? Nie znam twojego modelu ale na pewno masz gdzieś na wale znaki zrobione żeby to sprawdzić, pewnie jest jakiś dekielek do wykręcenia.

Marcin, jeżeli mam być szczery to teraz zaczęła naprawdę równo chodzić, ale musi być rozgrzana. Na zimnym silniku wygląda to troszkę gorzej. Ustawiłem ją na słuch, jezeli chodzi o skład mieszanki, colortune mnie tylkko nakierował na to , ze trzeba fest odkręcić śruby składu, przy ustawionym 2,25 , pechowy tylny gar chodzi nierówno i lekko popierduje w wydech, nie mówiąc o strzelaniu w gażnik. Na zimnym silniku na wolnych obrotach potrafi jeszcze lekko kichnac w gaznik, ale nie ma tragedii. Czekam jeszcze na gażniki od Newroma i na nich sprawdze dokładnie. Mimo wszystko przerażają mnie tak mocno wykręcone śruby(ponad 4 obroty na tylnym garze). Dodam, że dzisiaj mierzyłem cisnienie na garach , ale zrobiłem to błędnie bo na zamknietych przepustnicach i słabo rozgrzanym silniku bo się spieszyłem... :mur: Nie zdążyłem zrobić na otwartych bo o tym nie wiedziałem i wcześniej oddałem manometr mechanikowi , który po chwili zamknął zakład. Wyszło mi około 8 bar na cylinder, czyli tragicznie. I teraz pytanie: czy dużo by się zmieniło przy pomiarze, gdybym otworzył przepustnice i bażej rozgrzał sprzęt?

Zmieniłoby się jeśli silnik jest zdrowy. Do tego wypadałoby przeprowadzić próbę olejową również na ciepłym silniku i wstępnie będziesz mógł ocenić stan silnika oraz ewentualną przyczynę zbyt niskiego ciśnienia sprężania.

Moja przy 150 000km też ma koło 8atm. I tak spada po 1atm rocznie :o

Jutro zmierzę na otwartych przepustnicach i rozgrzanym piecu. Znajomy mechanior powiedział, że może nawet o 40% skoczyć w górę.

To wyjmij filtr powietrza, no i zrób próbę olejową.

Odepnij prund od świec, bez filtra powietrza, gaz na full, i drugi cylinder wtedy ma mieć wykręcone świece. Może skoczy nawet do 10atm

Przy ciepłym silniku i otwartych przepustnicach mogło by dociągnąc ze 2 atm wiecej , ale nawet 10 to kiepściutko.
Moja po 184tyskm ma na zimno niemal 12 atm a z olejkiem 14 atm.

Wieczny próba bez filtra jest dyskusyjna z uwagi na to iż silnik jest przewidziany do pracy normalnej z filtrem....... to tak jak by dla uzyskania lepszego samopoczucia z posiadania wyższego ciśnienia podłaczyć kompresor do gaźnikow.
Letni silnik i otwarte przepustnice dają prawdziwszy wynik.

Przy poniżej 100tyskm (nie pamiętam ile dokładnie miałeś jak mierzylismy u mnie w "monster garage") miałeś ok 10.5.

Generalnie 07 mają jakieś niskie ciśnienia.

Przy 50 000km miała 12 albo 12,5 atm. Opada mi ciśnienie ;) o 1 atm na 25 000km. Rozrząd się wyciąga o 0,1mm na 15 000km.

Na otwartych przepustnicach wyszło 11Atm . Trochę zawsze lepiej. Czekam na gazniki.

Przy okazji... Haynes podaje przedział 11-15bar. Rozumiem, że 11 to wartość graniczna, service limit znaczy. Zastanawia mnie jak to się ma do teorii (dla ZI ciśnienie sprężania to 1,2-1,3 stopnia sprężania), lub do możliwości stosowania paliwa niskooktanowego. Czy ktoś, kto ma na prawdę nówkę sztukę lub silnik po kompletnym remoncie mierzył ciśnienie po dotarciu?

U mnie po wymianie pierścieni (nominały, tłoki mam jak z fabryki),, splanowaniu głowic o 0,1mm honowaniu tulei (zużytej w 35%) i dotarciu gniazd skoczyło z 8,5bar do 12bar (pomiary na ciepło, bez filtra powietrza, przepustnica full, bez świec).

Tak to należy przyjąć , oczywiście poniżej 11 atm też jedzie ale jakby słabiej.
Może powiedz jakie odczułeś róznice między 8.5 a obecnymi 12.
Z filtrem miałbyś ciutek mniej , zależy jaki brudny, czyli pewnie ok 11.5. Dlatego należy mierzyć tak jak normalnie silnik pracuje czyli z filtrem.
Aha z tego co pamiętam przy ok 138tyskm miałem ciut ponad 13 atm , ale niestety pomiary były robione różnymi czujnikami ale skoro teraz mam 184tyskm i ok 12 atm( bez oleju) to nie jest źle.

Na czwórce idzie jak kiedyś na trójce - to różnica :). Teraz idzie na czwórce tak jak LC8 na szóstce...

By pominąć różnice w przepustowości filtrów powietrza wykonuje się pomiarów bez nich.
Może te 15bar to się otrzymuje podczas pomiaru bez gaźników :)?

Skoro bez filtra to wynik będzie jeszcze lepszy niż mi wyszedł ,mi to pasuje :Thumbs_Up:
Co do 15 atm , to zastosuj cienką uszczelkę lub opuść o 0.6 mm głowicę i się cieszysz dobrym ciśnieniem , możesz też zrobić ostatni szlif i też podgonisz nieco atm.

Ostatecznie zdiagnozowałem problem kichania w gażnik. Założyłem inny i jest miodnie. Jestem prawie.... pewien, że jest to luz na przepustnicy, ponieważ przy delikatnym naciągnięciu linki gazu manetką (samym napięciu linki) silnik dostawał totalnej czkawki w gażnik. Najprawdopodobniej wygięciu została poddawana ośka przepustnicy, która puszczała powietrze wyrobionymi gniazdami i samą przepustnicą. Ostatecznie wyczułem tam , luz. Na gażniku , który założyłem nie występują takie obiawy, a śrubka jest wykręcona na 2,5 obrotu , a nie na ponad 4 jak poprzednio. SUKCES?

Wczoraj nawinąłęm jakieś 300 km w koło komina, prawie mnie Odra zmoczyła, bo gdzieś wodę spuścili jak śmigałem po dnie kanału na Opatowicach i przelało się przez tamę, a tak było piknie :D Już myślałem, że to tylko zimowe zastanie, bo żadnych strzałów pierdów itp, ale jednak to było wczoraj, dzić fak-siet od nowa kichanko! Popryka se tak troszkę i jej przechodzi, ale nie fajnie jak chcę szybciej ruszyć a tu strzał i cisza :mur: autka jadą, ludzię się stukają, a ja sobie odpalam. Czasem nie zgaśnie, ale jak już ją zdusi to pokręcić trzeba chwile, a na środku skrzyżowania to lipppa :/ Po za tym pali mi jakby za dużo, fakt 50/50 droga/off ale tak ok 10/100 mi wyszło...

10/100? to jakaś masakra. U mnie off czy nie off i 5,5 nie przekracza.

Jak Ci się zablokują linki ssania to też będzie palił 10/100.
Właśnie skończyłem kawę i z fusów wyczytałem że świece są czarne ;)

Dzięki Ci Newrom za zaufanie, pożyczenie i sprzedanie gażników. :Thumbs_Up:

Luzik, cieszę się że mogłem pomóc (i pozbyć się grata z garażu) :-)

Linka raczej się nie wiesza, tzn obroty rosną jak się wrzuci ssanie na zimno i spadają do ok 1100 na ciepło jak ssanie wyłącze. Wydech jest czorny, więc może składzik być na bogato :/
Jest opcja, że też bym kupił od Franza, jak wielu szczęśliwców, ale jeszcze go w ten czas nie znajet, następna będzie od niego ;)

raczej raczej, :mur:

wykręć linki, wsadz zdemontowane koncówki nazad, uszczelnij i zakręc zaslepke bez linek. (ma być szczelne)

przejedz 20km i sprawdz swiece. Jak bedą czarne to nie linki ssania i szukasz dalej.

Gdy będzie miała swój moment, że będzie dobrze chodzić,
wyjmij fajki i weż je lekko psiknij wodą z rozpylacza i odpal maszyne.

W XTZ kumpla to pomogło, miał podobne objawy. Wymiana kabli i fajek.

Dzięki Podos, będę próbował za czas jakiś, bo do pracy wróciłem, znowu :Sarcastic: i do jakiegoś dłuższego weekendu królowa będzię się grzała w garażu ;)

Mecia - pomysł może dobry, żeby chwilowo zwiększyć przewodność, ale woda podowuje korozje więc na dłuższą mete to nie bardzo.

Aaaaaa , bo Ty nie topisz sprzęta :D , ale czy to tak zwiększa przewodność, czy zabiera świecy prąd?