Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Ameryka Łacińska - odyseja [2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=8685)

Zazigi 21.02.2011 02:27

Ameryka Łacińska - odyseja [2011]
 
Moi drodzy!

Nie wiem czy już zwariowałem czy dopiero to nastąpi w każdym razie wynająłem mieszkanie, sprzedałem samochód, pozbyłem się zbędnych rupieci, wziąłem urlop 'do odwołania' i kupiłem bilet do Gwatemali. Nie bez powodu lecę z trzema przesiadkami do Gwatemali. Jest tam moja Ulką, która właśnie kończy swoją trzymiesięczna misję leczenia Indian zamieszkujących dżunglę wzdłuż Rio Dulce. Jesteśmy po wstępnych rozmowach z prezesem klubu Enduro de Guatemala, który obiecał pomoc przy zakupie motocykla na lokalnym rynku. Mając motocykl (lub nie) będziemy zmierzać na południe tak aby być może z czasem dojechać do Ziemi Ognistej. Mówię 'być może' bo planu jako takiego nie ma. Będziemy wąchać czas i reagować na bieżące okoliczności. Trudno więc nawet powiedzieć kiedy i gdzie zakończy się ta podróż i czy zakończy się w ogóle. W każdym razie wylot w czwartek, nic nie gotowe.

Będę starał się tutaj dla Was możliwie na bierzyąco relacjonować co ciekawsze wydarzenia ale też mam zamiar prowadzić mikroblog tutaj:
Latin American Odyssey - Blog
/może mi to wyjdzie tym razem bo dotąd nie wychodziło/.

Tymczasem mam do Was kilka pytań :D
1. Jaki motor (dwie osoby i bagaże) z uwagi na popularność, niezawodność i cenę warto kupić w południowej Ameryce?

2. Jakie miejsca w tamtej części świata trzeba koniecznie zobaczyć Waszym zdaniem?

3. Czy ktoś w Wa-wie ma na zbyciu koszulki AT? :D

Życzcie nam powodzenia!
Dzięki!

7Greg 21.02.2011 02:33

Cóż tu można dodać....
Brawo, gratulacje, trzymam kciuki?
jakoś słabo to brzmi :)

Chyba zazdroszczę :D

1. AT :)
2. Wszystko.
3. Felkowski

bajrasz 21.02.2011 02:40

Ja zazdroszczę na pewno...powodzenia:Thumbs_Up:
Za jakiś czas, Cię namierzymy celem wspólnego spożycia. W końcu to tylko trochę dalej, niż Rogów Sobócki;)

myku 21.02.2011 04:28

Nooo Zazigi,teraz to pojechales po bandzie.Nie powiem ze zazdroszcze, bo to juz troche grubsza akcja,ze bede trzymal kciuki to nie musze dodawac.Powodzenia,cokolwiek by to znaczylo i bede sledzil wasze poczynania na biezaco :Thumbs_Up:
Ps.Musi to byc diabelski plan bo i post jest 666...

majki 21.02.2011 09:32

No to Zazigi pojechałeś teraz po bandzie.:bow: Gratulacje stary! :)

Powodzenia i jak najwięcej wrażeń życzę. I pamiętaj, że bez filmu się nie obejdzie i to pewnie takiego pełnometrażowego, no z 10h przynajmniej. :D:D:D

Szerokości i pisz nam czasem coś. :drif: :Thumbs_Up: :)

Jarek 21.02.2011 10:19

bravo Zazigi:)- zazdroszczę...i przyszłych doznań i...samego planu:)- życzę zdrówka i braku niechcianych i niedobrych przypadków:):)
- gumowych drzew!
pzdr:):bow:

Dubel 21.02.2011 10:34

Powodzonka i przyczepności życzę. Parę dni temu znów oglądałem "Dzienniki motocyklowe" i tak sobie marzyłem o tamtych rejonach. Zazdroszczę i temat będę śledził z uwagą.
Pozdro

podos 21.02.2011 10:40

W ameryce nie ma Afryk.

Powodzenia stary!!!

jorge 21.02.2011 10:44

Powodzenia i gratulację za odwagę do tego, czego innym brak :D.

czosnek 21.02.2011 11:04

I to jest właśnie esencja przygody. :Thumbs_Up:

Czarna Mamba 21.02.2011 11:21

Jesteś szalony! Zazdroszczę jak cholera! Udanego wyjazdu i pisz na blogu, nie zapominaj o nas :D

graphia 21.02.2011 11:30

Dla mnie bomba - najlepsze jest ostatnie zdanie: ....nic nie gotowe.... :Thumbs_Up:

kiub 21.02.2011 12:47

Piękny moment w życiu.
Powodzenia i samych dobrych ludzi na Twojej drodze!

krzeszu 21.02.2011 13:21

W zeszłym roku moja serdeczna koleżanka z pracy zrobiła dokładnie tak samo - sprzedała auto, wzięła urlop "bezpłatny" i wylądowała na pół roku w ameryce południowej. http://www.latynoameryka.pl/ pod tym linkiem opisywała swoje przygody. Czad. Podziwiam takich ludzi.

zombi 21.02.2011 13:24

No, no :)
Pozazdrościć fantazji, odwagi i wolności ducha....
Powodzenia i wielu pozytywnych wrażeń. Czekamy na wieści z podróży i pełnej relacji po szczęśliwym powrocie do Nas.

Dunia 21.02.2011 16:12

Guatelama, Ameryka łacinska- dobrze wybraleś, ludzie tam serdeczni, niektórzy wprawdzie noszą niezabezpieczone rewolwery -bawią się w querillas ale cóż to wobec przygody...powodzenia!

Pawel_z_Jasla 21.02.2011 16:33

Na tematy wszelkie związane z tym kierunkiem proponuję pogadać z Panem Romkiem czyli romanek72 /ten co to querillas poznał i własną łepetyną kamienie na latynoskich szutrach chciał prostować "Baja, Meksym, może dalej" i Mirmilem, który chroniąc własny łep, łepem Romka się zasłonił/. Gdzieś na fotach z tamtych stron widziałem Suzuki Dr650Se - chyba zielone i z mundurowymi za kolarzy.
POWODZENIA ...

Forrest 21.02.2011 19:31

Przede wszystkim,to BRAWO za odwage Zazigi.Nie chodzi mi juz o sama podroz,bo chyba w wiekszosci z nas ,potrzeba przezycia przygody jest silniejsza od strachu ,przed tym co sie moze wydarzyc,jadac czesto w miejsca ogolnie odradzane.
BRAWO za postawienie wszystkiego na jedna karte,zostawienie wszystkiego "za soba" i rozpoczecie nowego rozdzialu.
Powodzenia!!!
A co do moto,to moze KLR650.Popularny w tych rejonach.

banditos 21.02.2011 21:01

Zazigi znany jest juz z tego ze potrafi zaskoczyc wszystkich...

Gratuluje pomyslu i odwagi, z zainteresowaniem bede sledzil temat;)



Ps. Obys nigdy nie spotkal na swej drodze nikogo z Mara Salvatrucha 13...

Lupus 21.02.2011 21:43

Zrób sobie podróż statkiem z Pucalpy do Iquitos, można też dalej, ale to już Brazylia. Jak się dogadasz z El Capitano, to rozbijesz namiot na dachu, i gwiazdy będą ci wpadać do namiotu. Cuzco z dol Urubamby + trekking Camino del Inca, 4 dni których nie zapomnisz, zejście o świcie do Machu Pichcu!!! nie jedź pociągiem. Titicaca Puno - wycieczka na słomiane wysepki i Tequilę, a po stronie bolivijskiej na wyspę Słońca, koniecznie z noclegiem. Poszwędaj się po la Paz, są tam świetne hosteliki. Górki ok 6tys, do wyjęcia. Altiplano z Salar de Uyuni, jedyne takie miejsce na świecie 4 - 5 tys mnpm, białe wulkany, kolorowe jeziora, ciepłe żródła, dobrzy ludzie.
2 tys m niżej znajdziesz Atacamę i wypożyczalnie rowerów!
W Peru masz jeszcze Arequipę piękne białe miasto pod wulkanem, a niedaleczko Colca i Największy canion świata Cutahuasi - tam warto być! Co na południu i północy tego jeszcze nie znam. Piszę o tym gdzie byłem i co mnie zachwyciło. Unikaj dużych miast, ale to już wiesz.
Nie zazdroszczę ci bo sam mam swoją podróż w tym roku, ale jeszcze tam wrócę - na dłużej!!!

Waldek 21.02.2011 22:03

Brawoo!!! Pisz jak najwięcej, bo kolejni już się szykują. Co do motocykla, to rzeczywiście z tego co już sprawdziłem to popularne jest KLR650, ale warto zastanowić się też nad Hondą Falcon NX400 lub Sahara NX350 ( starsza i może być troche tańsza). Wszystkie powinny udzwigać dwójkę i bagaż. Z relacji romanka72 widać ze bmw też tam jezdzą:).
Powodzenia!

Komak 21.02.2011 23:58

Troche daleko.Myslalem o Bulgari...no Turcja...no troszku dalej! ale hameryka i to poludniowa!!! Wspaniale. Powodzenia kolego.

wieczny 22.02.2011 01:55

Puuuta madre... :).

diverek 22.02.2011 07:40

Ech tylko mogę pozazdrościć.
Vaya Con Dios!

Dona 22.02.2011 12:16

O kurka... nie wiem czy bardziej zazdroszczę, czy cieszę się że ktoś robi to o czym marzę i daje dowód że tak można!

POWODZENIA !!!

Elwood 22.02.2011 13:02

Wiedziałem, że na kajaku się nie skończy...:osy::grass::rules:

Gawron 22.02.2011 15:42

:rules:

jacoo 22.02.2011 20:14

oooo mierda

MaRP 22.02.2011 20:26

Mam nadzieję, że nie zapomnisz o kamerze, aparacie foto i będzie następna relacja.
Jak pisali poprzednicy, Kawasaki KLR 650.

Powodzenia:Thumbs_Up:

M.

duzy79 22.02.2011 21:33

Podziwiam i zazdroszczę.:Thumbs_Up:

pióro 22.02.2011 21:51

Z Peru to co zapodał Lupus plus Isla Balestas w parku narodowym Paracas, Nazca - może wyznaczysz nowe rysunki kołami swojego motonga na płaskowyżu, no i opytolcie świnkę morską, lamę, pożujcie liście koki. W Puno i Cuzco fajne lokale od poezji śpiewanej po psychodeliczną muzę. W Kanionie Colca gorące źródła i koniecznie kondory. A tak w ogóle z za każdego zakrętu wygląda egzotyka i przygoda. Strzałka i do zobaczenia mam nadzieję. A i M

romanek72 23.02.2011 20:25

Nie zapomnij o Boliwi
 
Gratuluje odwagi i
Mucho Grande Cojones!

Jesli moglbym sluzyc pomoca przy kupnie motocykla,czesci itp.
Moj Email romanek72@homail.com.
Centralna i poludniowa America ma duzo ciekawostek do zwiedzania,rekomenduje kupic ksiazke podruznika, Lonelyplanet.


http://www.lonelyplanet.com/south-america
Skoro jedziesz na calego to nie spiesz sie,radze z mojego doswiadczenia.
Jesli chodzi o motor (pomijajac AT,ktory na tej polkoli jest prawie nieosiagalny)twoj wybor z gornej polki to powinien byc gs 1100,gs 1150,
a troche nizszej polki-KLR 650(nieobrazajac wlascicieli KLR,ale mowimy to tylko o $ a nie o sprawnosci)

PARYS 23.02.2011 21:21

Wielu o czymś takim marzy ale niewielu tylko to czyni.

Pełen szacun

Zazigi 06.04.2011 21:03

11 Załącznik(ów)
Jest w Gwatemali rodzaj zmiji bedacej prawdziwie wrednym stworzeniem. Zamiast uciekac potrafi gonic ofiare póki jej nie dopadnie. Jesli wpadnie na czlowieka, zostaje mu tylko pól godziny do utraty przytomnosci. Mimo braku replementu zdecydowalem sie jednak jechac do dzungli. Wykopaliska w odleglosci okolo 80km od Tikal prowadzil Janek Szymañski z grupa slowackich archeologów. Tego dnia odkopywali zwloki i fragment piramidy Majów.

Załącznik 19944
Załącznik 19945


Droga powrotna przez dzungle niby ta sama co wczesniej, wycieta w dzungli przesieka, z koleinami po pas na szczescie wyschnietymi w porze suchej. Ale powietrze mimo cienia wydaje sie miec ponad 40 stopni. KTM 640 ADV którego kupilismy w stolicy Gwatemali grzeje sie niemilosiernie. Wlasciwie z zalet tego motocykla moge póki co wymienic zajebiscie podniesiony przedni blotnik. Zasadnicza natomiast jego wada jest blacha imitujaca oslone silnika, pomyslana chyba tylko po to zeby zmiescic tam jeszcze jedno logo. Wszystko co wypada spod przedniego kola wali mnie po stopach i sine mam juz chyba wszystkie palce. Nawet klac juz mi sie nie chce.

Niestety z zakupem uzywanego motocykla podróznego dla dwóch osób w Gwatemali sprawa nie jest latwa.
Co prawda w salonach stoja nowiótkie KLRy, bmki1200, XRki650 i Super Tenery 1200, ale na ulicach nie uswiadczysz niczego ponad 250 cc. Króluje chinskie enduro 200 o nazwie Jaling?. Z interesujacych nas motocykli udalo sie znalezc jednego dwuletniego KLRa i jedna TDMka, oba poza zasiagiem finansowym. Ostatecznie trafilismy na KTM 640 ADV z zaskakujaco niska cena i malym przebiegiem. Jak sie potem okazalo przebieg nie byl znowu taki maly i cena tez niezbyt zaskakujaca.
Motor mial swoja historie ale z braku jakiejkolwiek alternatywy zostalismy przy tej 'okazji'. Najwieksza zaleta tej transakcji byl zakup w Motopunto, firmie która wziela na siebie wszystkie papierki i posrednictwo.

Załącznik 19946

Dodatkowo wlasciciel okazal sie tez znajomym z podstawówki polaka o swojskim imieniu Ricardo ktory mieszka na stale w gwatemali i przejchal trase do argentynty dwa lata wczesniej (a w tej mniej wiecej chwili plynie w samotnym rejsie do europy). Nasza wizyta w jego towarzystwie sprawila wlascicielowi Motopunto niemala niespodzianke.

Załącznik 19947

Nie tylko dlatego trudno bylo nam sie rozstac z Motopunto. Pomarañcza wykazywala ciagle jakies problemy z elektryka i trudno bylo sie nam oddalic wiecej niz na kilka kilometrów od ich warsztatu. z Zpewnoscia zobowiazujaca w tym przypadku nazwa adv da nam sia jeszcze we zaki.

Załącznik 19948

Jak tylko uparlismy sie z elektryka udalismy sie na poszukiwanie spawacza. Znaleslismy czlowieka który co prawda nie produkowal jeszcze stelazy do motocykla ale jak sie mialo okazac technologia rejli nie kryla przed nim zadnych tajemnic. No i cena byla najmniej dziesieciokrotnie nizsza w stosunku do rozwiazañ pro. Pierwszy odcinek z pelnym obciazeniem z miasta Gwatemala do Rio Dulce udalo sie pokonac bez wiekszych przeszkód.

Załącznik 19949
Załącznik 19951
Załącznik 19950

Do hotelu nalezacego do Aski, znajomej polki którym mielismy sie zajmowac przez najblizszy tydzieñ da sie dotrzec z Rio Dulce jedynie blisko godzinnym rejsem motorówka. Miejscowa ludnosc porusza sie w niezrozumialy dla mnie sposób wyacznie dlubankami zwanymi potocznie 'cayuko'.

Załącznik 19952
Załącznik 19953

Z Rio Dulce pojechalismy zdobywac rzeczony Tikal.

Załącznik 19960


A dalej w góry powoli zamykajac petle wokól pieknej, roznorodnej i dzikiej Gwatemali.
Wracajac do zmiji - zadnej na szczescie nie spotkalem ale spotkalem Quezala, ptaka bedacego narodowym symbolem Gwatemali. Niestety bez zdjecia nikt mi nie chcial wierzyc bo prawie nikt go nigdy nie widzial.

bajrasz 06.04.2011 22:01

Coś Ci amor w kajaku siadł;)))

Czarna Mamba 06.04.2011 22:22

Zazigi :brawo: :bow: :drif:

wieczny 06.04.2011 22:31

Niejeden rezygnuje z wyjazdu żeby uzbierać na KTM'a...

Szarpaj z życia ile się da :).

czosnek 06.04.2011 22:43

No i pięknie. I poproszę o dobre opisanie Kolumbii jak już tam dotrzesz :)

Rychu72 07.04.2011 09:21

Czekamy czekamy na more more more :drif::drif::drif:

majki 07.04.2011 09:28

Nie dość, że pojechał tam do licha to jeszcze sobie kupił pomarańczę...a niech Cię...zazdraszczam! :drif:

Powodzenia i wrzuć nam czasem coś, żebyśmy się mogli poślinić. :Thumbs_Up: :)

miroslaw123 07.04.2011 09:31

Gratuluję odwagi! A ja z za biurka chętnie poczytam dalsze opowieści:drif:

Ronin 07.04.2011 10:47

Zazigi :)
:at::Thumbs_Up:

motormaniak 07.04.2011 14:06

Szacun. Ogromna odwaga.
Teraz naprawdę sie okaże czy jesteś Dzieckiem Szcześcia..... czy zmienisz kata na chińczyka 200cmm

Ola 07.04.2011 17:32

Cytat:

Napisał Zazigi (Post 170555)
Wracajac do zmiji - zadnej na szczescie nie spotkalem ale spotkalem Quezala, ptaka bedacego narodowym symbolem Gwatemali. Niestety bez zdjecia nikt mi nie chcial wierzyc bo prawie nikt go nigdy nie widzial.

My Ci wierzymy Zaz, ze zdjęciem czy bez :D Piękna sprawa. Trzymam kciuki za ciąg dalszy i Pomarańczę - coby Wam za bardzo życia nie "umilała". No i przy okazji - witaj w pomarańczowej rodzince;).

Roomyanek 08.04.2011 01:06

Trzymam za Was kciuki :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:
i bardzo zazdroszczę, ale nie tego co robisz, bo każdy z nas, jak będzie bardzo chciał to może zrobić to samo... ale tego, że masz z Kim to robić.
Pozdrowienia dla Twojej Towarzyszki:)

Zazigi 11.04.2011 01:03

Cytat:

Napisał bajrasz (Post 170565)
Coś Ci amor w kajaku siadł;)))

Żeby tylko w kajaku! A swoją drogą jak zjeżdżam tak z pół godziny z góry to przestają działać obydwa hamulce. Czy to klocki się przysmaliły czy wystarczy zmienić płyny? Dodam że jak trochę odsapną to wszystko wraca do normy. Dzięki za podpowiedź i każde dobre słowo.

majki 11.04.2011 01:19

Wg mnie stary płyn się przegrzewa. Miałem podobnie z tylnym hamulcem na Transfogaraskiej. ;)

POWODZENIA!! :)

stopa-uć 11.04.2011 11:43

Jezeli zeszkliły się klocki to dalej byłoby tak samo po ruszeniu, Ty naprawdopodobniej masz stary płyn hamulcowy który zaabsorbował wilgoć-H2O. Zmień i powinno pomóc.
Prosimy pisz jak najwięcej , to pozwala nam podróżować z Wami.
Pozdrawiamy i czekamy na relacje.

zbyszek_africa 11.04.2011 12:08

Hej Zazigi:) faną wyprawkę żeś sobie zaaplikował:D
Afryczka pojedzie na byle smalcu, i raczej nie zawiedzie w czarnej dupie...
Z katami to trochę inaczej jest. Masz stare płyny w układzie hamulcowym i sprzęgła. Najprawdopodobniej ten KTM stał długo. U nas mierzy się odpowiednim miernikiem stopień wilgotności tych płynów, albo sie je wymienia zapobiegawczo raz na rok. Płyn od sprzęgła jest płynem mineralnym który jeszcze szybciej łapie wilgoć. Stąd te częste problemy z wysprzęgnikiem w katach (bo ludzie albo nie wiedzą, albo lekceważą temat)
pozdr.

Zazigi 18.04.2011 01:55

23 Załącznik(ów)
Spenetrowawszy nieco dzungli postanowiliœmy sie udac w wyzsze partie Gwatemali.

Załącznik 20178
Załącznik 20179

Gwatemala to raj dla enduro, nawet niektóre z glówniejszych dróg to ciagnace sie kilometrami szutrówki. Czasami na kamienistych i stromych podjazdach zaladowany pod sufit KTM nie dawal sobie rade w przeciwienstwie do tutejszych autobusów, ktore moglyby narobic wstydu niejednemu afrykanerowi.

Załącznik 20180
Załącznik 20181
Załącznik 20182
Załącznik 20183

Ludzie sa tu usmiechnieci chociaz mówi sie w 23 jezykach co w 13 milionowym kraju sprawiaja ze czesto mieszkancy sasiednich wsi nie sa w stanie sie dogadac.

Załącznik 20184
Załącznik 20185
Załącznik 20186
Załącznik 20187
Załącznik 20188
Załącznik 20189
Załącznik 20190

Po stosownych przygotowaniach i drobnej regualacji zawieszenia ruszylismy w dalsza droge trasa panamerykanska.

Załącznik 20191
Załącznik 20192
Załącznik 20193
Załącznik 20194
Załącznik 20195

Kolejnym przystankiem jest jezioro Atitlan u podnozy wulkanu o tajemniczej nazwie San Pedro. Jezioro to obok piramid w Egipcie, Machu Picchu i Czarnobylu jest podobno jednym z wazniejszych centrow energetycznych na swiecie. Tutaj odpoczywamy w apartamentach pewnego francuza który rewanzuje sie za wczesniejsza pomoc Asce na rzece Rio Dulce.

Załącznik 20196
Załącznik 20197
Załącznik 20198
Załącznik 20199

Zakupy robimy w niezbyt odleglym Chimaltenango.

Załącznik 20200

Troche z emocji troche z roztargnienia zapominamy dopilnowac papierów wiec z racji nadchodzacych swiat kolejny tydzien przyjdzie nam spedzic w Gwatemali. Ale nie ma tego zlego bo ponoc jesli chodzi o wielkanoc to Gwatemalska Antigua nadaje sie do tego najlepiej w tej czesci swiata. Jak bedzie? Zobaczymy.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:21.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.