![]() |
Jak sprawdzić czy pali na obydwa gary?
witam, mój trampolini stracił na mocy i chociaż na obroty wciąga (na luzie bez problemów, ale im wyższy bieg tym mniej ochoczo) to na moc się to wcale nie przekłada (prędkość podróżna do 60 km/h).
Jak go odpalę to cylinder z przodu szybko chwyta temperaturę, podczas gdy ten z tyłu (bliżej siedzenia) pozostaje długo zimny. Do tego stopnia, że gdy pierwszy już parzy drugiego spokojnie dotykam całą dłonią, ba - spokojnie dotykam rury wydechowej z niego wychodzącej. Dopiero po czasie stopniowo się rozgrzewa, aż do temperatury roboczej. Mam wrażenie, że drzewiej nie tak bywało... że grzały się jakoś tak bardziej równomiernie. Sprawdziłem trzy z czterech świec (do tej najbardziej upierdliwej przy chłodnicy nie chciałem zaglądać). Wszystkie zawalone czarnym, tłustym osadem, ale wszystkie dają iskrę. Proszę o Wasze opinie - co go może boleć i czy rzeczywiście to może być kwestia niepalenia na obydwa gary? I czy moja metoda sprawdzania po temperaturze czy obydwa gary pracują ma jakikolwiek sens? A, od razu dodam, że linki ssania świeżo przeserwisowane, działają, zawory ustawione, gaźniki czyszczone (tylko zsynchronizować ich za cholerę nie mogę - co już mi się wydaje, że jest ok - w każdym razie na luzie, w garażu, to po zmontowaniu do kupy i przejechaniu się obroty znowu odbiegają od serwisowych - ale obstawiam, że to właśnie zasługa tego niepalącego gara). |
Aby sprawdzić czy garnek pracuje zdemontuj fotel, odpal maszynę, rozgrzej, podnieś lekko obroty (tak do 1500), zdejmij przewody z cewki od tylnego cylindra, słuchając pracy silnika. Jak obroty spadną lub zgaśnie to znaczy że pracuje. Potem to samo z przednim garem i wszystko wiesz.
Napisałeś, że gaziorki zrobione i wyregulowane a świece czarne. Coś tu nie tenteges. Jeżeli całe świece czarne to zdecydowanie zbyt bogata mieszanka. Jeżeli elektrody jasne a gwinty czarne i tłuste to garnek pracuje ale łyka olej (np. uszczelniacze zaworów) Może koledzy coś jeszcze dołożą lub poprawią. |
Pędzlem nanieś trochę benzyny albo oleju na zimne kolektory wydechowe możliwie najbliżej połączenia ich z głowicami. Po szybkości odparowania ocenisz co się dzieje.
|
Znam mocno podobny przypadek.
Sprawdź: - świece (jak długo nie wymieniane, to zmień na nowe), - zajrzyj do kranika podciśnieniowego (jak coś nie halo z membraną/podciśnieniem to może go zalewać) - przejrzyj jeszcze raz gaźniory: czy gdzieś nie ma jakiegoś syfu, który coś przytyka, czy iglice odcinają paliwo, czy uszczelki i oringi są ok. itp.Jałowe falują czy są za wysokie?? |
Cytat:
co do świec - mam irydowe, po jednym sezonie, a zatem praktycznie dziewicze jeszcze. Kranik już był u mnie przerabiany:-) Cytat:
Czy z tego eksperymentu wynika, że tylny gar odmówił współpracy? Na forum transalpowym ciągle straszą koledzy walniętym modułem jako przyczyną. Co uważacie? |
Jak jesteś przekonany że gażniki są ok (membrany, oringi na śrubach regulacyjnych itd).
To podmień moduł jak masz mozliwość, nie jest to dużo pracy. |
Fajek nie ściągaj na pracującym silniku, bo może je szlag trafić. Jak nie masz już pomysłów to wsadź tyłek na motur i przejdź odwiedzić starą wiarę. Daleko nie masz;):)
|
Trzeba by to samo gadać znowu...
A może takie pogotowie techniczne Kaziu?? podjedź zdiagnozuj wstępnie za walutę NBP naturalnie... Ja myślę że wiaderko kompresji przywieź ze sobą, bo drugi gar słabowity chyba, jak się rozrusza zaczyna gadać... zdrowia |
Waluta NBP nie wchodzi w rachubę. mckrzysiek kiedyś mi pomógł w pewnej sprawie to ma otwarte konto:) Widzisz Zbyszku nie wszystko da się zmierzyć jedną miarką......;)
Vooytas myślę, że podpinając stroboskop można się przekonać, czy jest WN i to w "ruchu" bez kombinowania z modułami. Co do kompresji to podstawa zanim rozbierze się cały motur, a jak jest podparty zawór? |
No właśnie, ja bym zaczął od sprawdzenia ciśnienia...
pozdr |
i wymiany świec :)
|
Jak moto pali na jeden gar- to po porostu słychać po pracy silnika !!!
Jak nie Ty to jakiś wprawny z forum jest w stanie ocenić. Przyczyn może być kilka... 1. Miałem tak kiedyś jak poszła cewka - iskra na świecy wykręconej była normalna, natomiast po wkręceniu obie świece nie dawały iskry !!!. 2. Wszelkie awarie układu dolotowego powietrza od fitra powietrza począwszy do ... zawieszonego zaworu. 3. Uszkodzone membrany gaźnika lub nie trzymające zaworki w gażniku itp, itd. 4. Świcece - nowych świec irydowych bym nie wymieniał bo to prawdopodobnie nie ta przyczyna... Trza przyjąć jakiś algorytm zacząć sprawdzenia wykluczając wszystko po kolei |
Swego czasu w trampku też chodził mi silnik na 1 garze - pierwsza i oczywista sprawa to moduł (w trampku sa 2 oddzielnie). Mi dodatkowo nie chodził obrotomierz, więc mozna było przyjąć z pewnościa równą 99,99% że to moduł (i tak własnie było). Swoją droga zakupiłem wtedy od kogoś z tego forum moduł od afryczki (jeden podwójny) - pasował idealnie.
|
Cytat:
|
"Fajek" nie !!! Oczywiście miałem na myśli cewki zapłonowe!
Jak świeca podłączona jest do "fajki" to WN przeskakuje tylko (powinno) na elektrodach świecy zapłonowej. Jeśli pozbawisz cewki WN ("obciążenia") to WN nie ma gdzie przeskoczyć i może sypnąć po uzwojeniach w środku. Prąd to taki głupi jest i :dizzy:. Jak już sobie znajdzie nową drogę to tak potem płynie trochę nową, trochę starą. Jest iskra, a nie pali?;):) |
Rozwijając myśl Kazmira o nie blokowaniu napięcia wewnątrz cewki chcąc mimo wszystko zdjąć fajkę ze świecy i odpalić silnik w celu ustalenia czy owe napięcie wychodzi z cewek należy zabezpieczyć drogę ujścia prądowi np do masy.
Napięcie będzie zadowolone że nie kisi się w cewce a obserwator stwierdzi czy dolatuje ono do świecy. |
jeśli problem został rozwiązany to prosimy o info ;)
|
Panowie, trochę trwało zanim zanabyłem manometr i doszedł do mnie pocztą. Ale śpieszę z małym update'm.
Jako, że mechaniory dzielą się na tych, co to komprechę mierzą na zimnym i na tych co na ciepłym, a ja tylko skromny prawnik i się nie znam, to zmierzyłem raz tak, raz tak:D Oto wyniki: 1 - lewy przód - 11,25 (zimny) - 12 (ciepły) 2 - prawy przód - 11,5 (zimny) - 12,1 (ciepły) 3 - lewy tył - 11,7 (zimny) - 12,15 (ciepły) 4 - prawy tył - 11,25 (zimny) - 12,25 (ciepły). Dodam, że zgodnie z Haynesem mój zakres kompresji powinien być pomiędzy 11,5 - 12,5. Dodam też, że w ramach zagrzewania silnika załadowałem zwykłe świeczki NGK (używki, które sobie wymieniłem na irydowe). Moje irydy, tak jak pisałem, dziewicze prawie, więc byłem ich pewny jak co roku zimy. Ku swemu zdumieniu po odpaleniu maszyny na NGK z miejsca zaczęły parzyć obydwa kolektory wychodzące z garów, a sam silnik szybko i - co najważniejsze - równomiernie załapał temperaturę. I teraz moje pytania: 1) czy dobrze rozumiem, że na swoim trampku to jeszcze kawałek świata bez remontu serca polatam?:D 2) czy przyjąć za pewnik, że spieprzyła się któraś ze świec, wyeliminować niesprawną (tylko którą - jak ją zlokalizować) i na tym zakończyć bal czy też szukać gdzieś głębiej, bo przyczyna może tkwić w czymś jeszcze? Mówiąc szczerze tyle się przez ostatnie kilka miesięcy nadłubałem przy motocyklu, szykując go do dłuższej wycieczki, że chciałbym po złożeniu go wreszcie do kupy nie musieć go znowu rozkręcać:Sarcastic:. A, jako że planuję kawałek świata przejechać za jednym rzutem, to wolałbym jednak jaką taką pewność załapać, że wszystko jest ok i mnie w trasie nie zaskoczy, więc wolę trochę dłużej podłubać niż złożyć i cieszyć się pozorami sprawności. |
Zacznij od zdemontowania lewego garnka z przodu i prawego z tyły. Wszak V4 w trampku nie przystaje. Potem wsadź takie świece jakie przewiduje manual i ciesz się niezawodnością motocykla.
|
Miałem podobny problem ze świecami irydowymi - wyeliminowanie jednej z nich sprawi tylko tyle, że już niedługo problem się powtórzy !
Po dwóch miesiącach odkręciłem swoje irydówki i nauczyłem je latać . Nigdy więcej ich nie widziałem :) P.S Jako prawnik powinieneś zainteresować się osobą która sprzedała Ci trampka z silnikiem 4 cylindrowym :D |
Cytat:
|
Cytat:
Ale widzę, że chyba jest inaczej:) PS Sprzedający przezornie nie dopuścił do zapisania w umowie, że sprzedaje 4-cylindrowca;) Cytat:
Cytat:
I jeszcze coś - gdzieś czytałem, żeby wywalić wszystkie świece przy pomiarze. Jak to zrobiłem to wcale wskazówka manometru nie zmieniała położenia, dopiero wkręcenie jednej ze świec zmieniało sytuację. Czy tak miało być? |
Wsadzili po dwie co by nawet jak padną po jednej w każdym garku wrócić do cywilizacji lub do domu, druga sprawa to to że 2 iskry równomierniej spalą mieszankę zapalając ją z 2 stron.
|
Cytat:
Cytat:
|
żeby nie zakładać odrębnego tematu
żeby nie zakładać odrębnego tematu...
Zrobiłem synchro. Poskładałem wszystko z nowymi/starymi świecami do kupy (tzn. podziękowałem irydowym i wrzuciłem zwykłe NGK dedykowane do mojego trampka, na których kiedyś jeździłem). Pojeździłem kilkadziesiąt kilometrów w ramach testu i stwierdzam, że najgorszego (operacji na sercu znaczy) bać się nie muszę:D:D:D - bardzo ładnie się wkręca, przyśpiesza, zero zastrzeżeń do mocy. Ale jest coś, co mnie niepokoi. Już stwierdzenie powyższe, że zrobiłem synchro jest trochę na wyrost - zrobiłem na tyle, na ile się dało (we wszystkich zakresach obrotów w miarę stabilnie, ale jednak nie idealnie). Wynikało to z problemów, jakie miałem w ustabilizowaniu obrotów. Ta niestabilność wychodziła też przy jeździe próbnej - na biegu jałowym obroty nie trzymają poziomu 13,5, na jaki starałem się je ustawić, ale wahają się od 11,5 do 15-16. Nie chodzi o jakieś płynne wahania, to raczej takie skoki - np. ustawi się w okolicach 11 i tak sobie chodzi (a ja się ledwie powstrzymuję, żeby nie kręcić regulacją obrotów, bo wrażenie jest takie, jakby się przydławiał). Po dłuższej chwili, bez żadnej ingerencji z mojej strony, nagle ożywa, wskazówka wędruje sobie gdzie indziej (na 13,5, albo na 15, jak jej tam wypadnie) i znowu się na dłuższą chwilę stabilizuje na tym poziomie, aby potem znowu sobie przeskoczyć na jakiś inny zakres, itd. Nie powiem, przez większość czasu wskazówka pozostaje w zakresie 13-14, a praca silnika jest wtedy stabilna, ale te chwilowe, niczym nieuzasadnione przeskoki poniżej czy powyżej mnie zastanawiają. Prośba o skomentowanie z Waszej strony - ma tak być czy coś go boli? |
Miałem kiedyś tak samo. Z resztą i teraz tak mam, tylko że w moim przypadku obroty wędrują od 1250 do 2500 w zależności, czy silnik jest zimny czy ciepły.:Sarcastic: U Ciebie temperatura silnika ma wpływ na obroty?
|
To wygląda jak łapanie fałszywego powietrza. Zatkałeś otwór w przednim garze po synchronizacji? Króćce ssące lub gumy nad gaźnikami?
|
Objawy wskazują na lewe powietrze.
U mnie dodatkowo zacinała się jedna z plastikowych przepustnic w gaźniku. Objawy wyglądały tak, że zatrzymując się na światłach czasem afryka miała 1250, a czasem (w moim rozumowaniu wtedy kiedy jedna z przepustnic nie wracała na swoje miejsce) więcej, nawet do 2500. Zazwyczaj lekkie dodanie gazu pomagało i obroty wracały do normy. |
Cytat:
jaki otwór? Oki, już skumałem - ten od króćca, do którego podłączam wąż do pomiaru podciśnienia? Tak, oczywiście. Cytat:
Tak sam się zastanawiam, czy może któraś ze świec nie daje równomiernej iskry (przekonam się, jak wymienię na nowe), a może zrobiło mi się w cewce tak, jak to Kazmir pisał i raz idzie iskra, a raz nie. Czy takie historie mogą dawać objawy, o których pisałem? |
Cytat:
|
Luzy na ośce przepustnic?
|
Widzę, że stary wątek ale temat podobny więc się podłączę.
Całkiem przypadkowo, chcąc aby ojciec ,,wrócił do korzeni'' zakupiłem dla ojca XL 600 V. Moto stało trzy lata nieruszane, próbują uruchomić odpalił na jeden cylinder. Aby go nie męczyć przywiozłem na przyczepce do siebie i wykorzystując wolne moce przerobowe, których wciąż brak, przez jeden dzień trochę w nim posiedziałem aby aktywować tylny ,,garnek''. Kompresja na obu cylindrach: 12,5 at. Wywaliłem gaźniki, rozebrałem, wyczyściłem, elementy sprawne, dysze po czyszczeniu myjką ultradźwiękową (w gaźniku od tylnego cylindra było trochę zanieczyszczeń). Pomierzyłem cewki - rezystancja praktycznie identyczna, wyczyściłem świece. Przewód od pompki paliwa, był zmurszały i dziurawy - wymieniony na nowy. Po odpaleniu - przedni cylinder pracuje tak jak powinien, reaguje na zdjęcie fajek (obroty spadają). Na tylnym iskra jest na obu świecach, ale po zdjęciu fajek z pierwszego moto gaśnie. Podmieniłem między cylindrami świece, moduły ale bez zmian. To co zauważyłem, próbując odpalić motocykl tylko na tylnym cylindrze, jest to możliwe ale na zaciągniętym ssaniu i jego praca to max 4 sek po czym gaśnie i tak za każdym razem....zalewa się??? Nie zajrzałem jeszcze do membrany pompki (ale gdyby było z nią coś nie tak pewnie nie chodziłby od strzału na pierwszy cylinder). Przy kolejnym podejściu (nie wiem kiedy będzie) chcę wkręcić COLORTUNE w drugi cylinder. Macie jakieś sugestię co można jeszcze sprawdzić?...chyba, że jeszcze coś nie tak z gaźnikiem od tylnego... |
Jeśli chodzi tylko na ssaniu to czyścisz po raz wtóry.
|
Dzięki Matjas - gaziory wywalone
|
Jeszcze jedna rzecz - wcześniej czytałem o zdejmowaniu fajek i paleniu na jeden gar. Pamiętać należy ze w ten sposób łatwo można sobie zafundować poszukiwanie nowej lub używanej cewki WN lub i cewek.
Prawidłowo robi się to tak ze w wyjęte fajki wkłada się stare świece i te ostatnie uziemia przewodem do ramy lub silnika. Można również usunąć zasilanie cewek chwilowo niepotrzebnych ale tu może być kłopot z dostępem. M |
1 Załącznik(ów)
Cytat:
Moto żyje, gada że hej. Musiałem ponownie wywalić gaźniki. Po rozebraniu nie znalazłem żadnych zanieczyszczeń. Wykręciłem jednak wszystkie wcześniej czyszczone elementy i zanurzyłem pacjenta całego. ,,Gotowałem'' 30 min :) Musiał być jakiś kanał lub kanały niedrożne. Po założeniu - odpalił od razu. Mieszanka ustawiona, synchro zrobione. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jak ta czarna V'ka od Trampka dobrze gada.......moja Afra tak nie chodzi:) |
no i święty spokój :D
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:47. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.