![]() |
Jak nie płacic "podatku "mentom w stanach...
Czytajac w ostatnim numerze motovoyagera relacje z wyprawy na Krym po raz kolejny pojawił sie wątek opłat wymuszanych przez milicjanów na podstawie absurdalnych oskarżeń .. Wiem ,ze niektórzy znają temat od podszewki i umieja sobie z tym radzić..Koledzy moze podzielicie się swoimi obserwacjami z przyszłymi ofiarami polowania na dolara???
|
Kiedyś ktoś opowiadał jak zamiast prawka dał milicji kartę z biblioteki i po nieudanych negocjacjach mu ją zabrali a gość pojechał dalej.
|
Przede wszystkim w poblizu postów respektuj znaki drogowe. Znak stop przeważnie stoi ok.100m. od budy z milicjantami, zatrzymaj sie przy znaku bo oni to wszystko doskanale obserwują. Bądź pokorny jak ciele, wyciągnij mapę papierową i o coś się pytaj. Słuchaj z "należytą uwagą" bo milicjant to WŁADZA i lubi jak sie go słucha":bow:" Miej coś na "padarok" :breloczek, okulary pzreciwsłoneczne, koszulkę ti-szirt lub inne nie przekraczjące wartość 5zł. u nas. Nie bądź rozrzutny z tymi prezentami, niech bedą schowane żeby nie widzieli ile tego masz, bo zadzwonią na nastepny post i będziesz oskubany szybko. Po kieszeniach porozrzucaj drobne dolarówki, jak będzie nerwowy to mu daj 2-5$. Nie pyskować do nich, nawet jak ci zarzuca ciężkie przestępstwo:D Pamiętaj tylko chodzi o to by wyrwać jak najwięcej kasy:Sarcastic: Nie wdawaj się w dyskusje, na wszystko mów "nie panimaju":D
To tak z grubsza:) pozdr. Prawo jazdy miedzynarodowe, ja miałem trzy sztuki, jak będzie chciał 100$ to mu powiedz że nie masz diengi i musisz do banku/kantoru, spokojnie zostaw mu to prawo jazdy:) |
Wesoły Łotysz na przejściu z Rosją pokazując nam zdjęcia robione na przy wjeździe na granice, stwierdził swym srogim, urzędowym tonem, że popełniliśmy straszne przestępstwo i musimy ponieść karę!!!
Przestępstwo polegało na zbyt szybkim poruszaniu się po drogach Łotwy a do tego w terenie zabudowanym. Ja - 153km/h Calgon - 301km/h Rychu - brak zdjęcia. Rezolutny urzędnik fakt braku zdjęcia Rycha wyjaśnił tym, że Rychu poruszał się jeszcze szybciej niż 301km/h Calgona i ich aparatura już takich prędkości nie rejestruje!! Jak się domyślacie łzy wesołości na naszych twarzach wysłały go do dupy i dał se chłopina spokój :D |
Jeśli chodzi o Ukrainę, podstawa to znajomość przepisów i przestrzeganie ich.
Niestety jeśli przekroczysz prędkość i cię złapią to rozwiązania są trzy ( łapówka, mandat, godzinna pogawędka o pięknej Ukrainie ) Jeśli chodzi o wymuszanie ( np dodatkowego ubezpieczenia na granicy ) trzeba iść w zaparte i ze spokojem uświadamiać im, że opłata nie jest w twoim przypadku wymagana. Na Ukrainie byłem kilka razy i dostałem jeden mandat - za jazdę na bagażniku dachowym Patrola. Dookoła wszyscy tak jeździli ale co można wojewodzie... Moim zdaniem kwestie łapówek przestały być na Ukrainie znaczącym problemem, pod warunkiem zachowania odrobiny rozsądku. |
Cytat:
No, w kazdym razie na Zakarpaciu jest kolosalne parcie na kase. Nas zatrzymali kolo Wolowca (jest tam post DAI), akurat bylismy po piwku. Jak sprawdzaja promile? ... Chuchaj ... O, to jest metoda. Wiadomo co sie po piwku chucha :D Do kanciapy i dyskusje, ze krata, ze 300 jewro sztrafu etc. Ale jakos nie chcial nam zrobic testu bardziej jednoznacznego. Odpowiedz sobie dlaczego ? Koniec koncow, po 1godz pierd...nia, dalismy po 150 hrywien i pojechalismy. I tak za duzo, ale jako swiezaki wystartowalismy od 100, a trzeba bylo od 10. Ale malo, przy naszym chuchaniu, mielismy argumentow ... Za drugim razem przy tym poscie, jak na nas zamachali, zmienilismy kierunek wektora jazdy i zwialismy. Inny koles, na BMW GS (znaczy $$$), w drodze na Kaukaz 9 razy spieprzal przed lapowkarzami. Za to na Kaukazie okradali go rowno, raz nawet wytargali portfel i 300$ zgarneli... Mieszkalismy w hotelu, ktory prowadzil byli komandir ichniejszej milicji. 12 lat tym sie zajmowal. Powiedzial, ze traktowac ich z buta. Jak jestes czysty - formalnie moga Ci skoczyc, nieformalnie - mozesz stracic przez nich kilka godzin, a byc moze dni. Wiec lapowe nalezy traktowac jako wynagrodzenie za potencjalnie stracony czas. A te zapijaczone, czerwone ryje to buraki takie jakie bywaly za zabita dechami komuny, najgorsze swinie, pokazujace swoja wladze, wyzszosc po to by dostac kilka groszy. W zadnbym wypadku nie dac sie zastraszyc, nie byc potulnym. Jak nic nie zrobiles - walic pajacow! |
To ja może jeszcze raz :)
"Jeśli chodzi o Ukrainę, podstawa to znajomość przepisów i przestrzeganie ich." Milicja czy co oni tam mają zatrzymuje i szuka co by tu urwać ( to jest jasne ). Jeśli nie będziesz miał dokumentów, złapią cię na radar lub przelecisz na czerwonym to masz przesrane. Sam jesteś sobie winny. Wszystkie przypadki, które opisałeś były w sumie sprowokowane. Na Ukrainie z tego co wiem dolna granica alko wynosi 0,00 ... Jeśli ktoś ucieka przed kontrolą to musi się spodziewać, że go będą ścigać. Mają telefony to dzwonią do kolejnych posterunków, że jedzie cwaniak. Co do wyrywania portfela, to nie wiem, nie znam, nie widziałem. Jednak mam wielu znajomych, którzy jeżdżą na wschód i z rozmów wynika, że najczęściej problemy są "na własne życzenie". Nie usprawiedliwiam milicjantów ale ciężko wymagać europejskich standardów na wschodzie. W koncu po to się tam jedzie, żeby ich unikać... tych standardów :D |
Nie dac prawka i dokumentow wyrwac z reki. Moga poogladac
|
Cytat:
"Kiedyś ktoś opowiadał jak zamiast prawka dał milicji kartę z biblioteki i po nieudanych negocjacjach mu ją zabrali a gość pojechał dalej." - napisał w ŚM kiedyś tak bajko pisarz. Tyle ze UA blisko Polski i niektórzy milicjanty polski znają. _ |
Zgadzam sie z Ponckim. Na Ukrainie bylem terenowka pewnie z 6-7 razy, w tym raz przelot aż pod Kercz z Twoim braciakiem i nigdy nie zaplacilem zadnej lapowki. Problem z Polakami jest taki, ze jadąc na micie skorumpowanego Ukraińca pomieszanym z pretensjami Polski od morza do morza wyciągają bez pytania kasę i korumpują, czy chcesz, czy nie. Na Ukrainie się dużo zmieniło, pierwsze moje wyjazdy w okolicach 2000 roku to był post DAI co 20-30 km, wszędzie trzepanie.
|
Cytat:
Albo wyobraź sobie, że przyjeżdża Ukrainiec do Polski i mówi: "Ja do ręki prawka nie dam, pan sobie poogląda" :D |
Cytat:
Zgoda: przepisow trzeba przestrzegac, najglupsze to chyba te ich stopy, gdzie buda jest 20 m. za znakiem, podjezdzasz do budy i haltuja Cie za to, ze nie zatrzymales sie na stopie ... Zgoda: z piwkiem to bylo "na wlasne zyczenie". Rzeczywiscie jest 0 prom. Brak zgody co do oceny i usprawiedliwiania UA milicji. Ci, z ktorymi mielismy do czynienia to byla swolocz. Inaczej tego okreslic nie potrafie. Z jednej strony powoluje sie na przepisy, z drugiej, w zaden sposob nie chce formalnie udowodnic mi winy. W zaden sposob nie potrafie ich usprawiedliwic. A sama rozmowa bynajmniej nie nalezala do milych. Intencja tego co ja pisalem jest to, aby w zadnym wypadku nie dac sie zastraszyc. Jesli haltuja Cie za skorost, ktora mierza, za przeproszeniem, oczami - to niech sie w d..e pocaluja ... Albo maja twardy dowod, albo sp..ac. Oczywiscie latwo sie mowi, bo majac w perspektywie zepsute popoludnie, dzien czy ich kilka - latwiej te 150 hrywien zaplacic. Acz moralne to w zaden sposob nie jest, nawet z punktu widzenia "przymuszonego" do placenia. Warto tez miec tel. do ambasady czy konsulatu generalnego we Lwowie. |
Na Ukrainie policjant ma prawo jedynie poogladac
Kazdy kraj inne prawo i turysta powinien swoje prawa znac. W Niemczech mozesz spokojnie do policjanta wyjsc ze samochodu. Zrob to samo w USA a moze sie bardzo zle skonczyc http://www.youtube.com/watch?v=AgmxM...eature=related |
A ten juz nie jest w policji
http://www.youtube.com/watch?v=3tQYz...eature=related |
Cytat:
To akurat jest dosc kiepskie porownanie... Co ma policjant w PL do milicji na UA ? Te filmiki powyzej przypomnialy mi jeszcze o jednym: warto lebkom zrobic zdjecia lub nagrywac film. |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Przyznam się, że zdecydowanie chętniej czytam relacje o tym jak ktoś jedzie ciężarówką z wiża tranzytową po lokalnych drogach Ukrainy, a zatrzymanie przez milicję kończy się wspólnym jedzeniem moreli:) Z mojego doświadczenia więcej jest takich sytuacji niż tych stresowych. Podobnie jest w Serbii. Kiedy jechałem tam pierwszy raz naczytałem się różnych strasznych opowieści. Od tego czasu byłem tam chyba z 10 razy i nic złego mnie nie spotkało. Dostałęm dwa mandaty za prędkość :D Pozostaję przy swoim stwierdzeniu: "Uważam, że kwestie łapówek przestały być na Ukrainie znaczącym problemem, pod warunkiem zachowania odrobiny rozsądku." |
Przed granicą Ukraińską zapytałem kolegę przemytnika z kolejki pod szlabanem jak to jest z łapówkami. Powiedział, że lepiej nie dawać kriszu - chyba ,że treba. Powiedział też, że dużo się zmieniło i milicja trochę się boi bezczelnie wymuszać na ukraińcach, dużo łatwiej wymusić na obcokrajowcach bo wszyscy się tego spodziewają. Byłem przygotowany na stratę czasu a nie pieniędzy, na szczęście nic takiego mi się nie trafiło.
|
Z tego, co wiem, szczególnie w Rosji i jak się wraca, działa tak banalna rzecz jak.. 'ja jedu uże damoi, do mamy'.. bo każdy tam właśnie tak wracał z woja, do mamy ;>
Zasłyszane od PL tirowca, nie wypróbowane, będzie (lub nie przy odrobinie szczęścia) jak będę wracał z Gruzji.. do tego mam zamiar dorzucić, że mnie okradli w tej paskudnej gruzji i już tylko mam kartoćkę i jak chcą to niech mnie aresztują, dienieg nieto :) |
Ja tam wolę zapłacić i załatwić sprawę szybko ;) byleby ludzkie stawki ;).
Rok temu przy przelocie przez UA (3500km) zapłaciliśmy raz - w drugi dzień z rana. Fakt zrobiliśmy 05 przed spaniem ale na 4 osoby. Koleś którego zatrzymali pierwszego dostał zabarwiony balonik do dmuchania. A później, że reszta taka sama ;). Staneło na jakiś 600 zł/2 i 50$/2 - start od 600 dolarów od głowy. Później już upodobniając się do miejscowych bajkerów jeździliśmy bez świateł, bez kurtek i lekko brudni ;) = zero kontroli drogowych. Rosjanie z którymi spożywaliśmy miejscowe soczki w Sudaku na pytanie o milicję odpowiedzieli, że oni się nie zatrzymują i nie płacą... Miejscowy biker mówił, że oni płacą 30-50 hrywien. W ostatni dzień jadąc pierwszy podobno nie zatrzymałem się do machającego mi łapką pana w mundurze. Niestety zmęczenie zrobiło swoje, o fakcie dowiedzialem się jakieś 150km dalej od kumpla, który odwrócił głowę przejeżdżając koło tego samego pana ;). |
czytając wasze wpisy oraz oglądając różne filmiki widzę że tam czysta samowolka ;)
http://www.youtube.com/watch?v=slfvCN-5gIo Widać kamerka potrafi zrobić swoje jak się ma czyste sumienie i pragnie się od nich potwierdzenia wykroczenia na piśmie. Tak z ciekawości się zapytam...ile tam kosztują mandaty w stosunku do polskich mandatów np. >50km/h -500zł. etc. |
Dlatego pierdole i do choloty nie jezdze.Raz bylem i nie chce sie juz wkurwiac na dziadow :convulsion:
|
Hue hue forum prawdę Ci powie... ;)
|
Myśmy sobie z ludzikami wyrobili międzynarodowe prawo jazdy. Taka szmaciana książeczka na bazie papieru do dupki.
Wniosek + zdjęcie + wydział komunikacji + 2 tygodnie + 20zł. (cena 2008r) Jest ono ważne jedynie za okazaniem również "plastikowego" prawka ale oni o tym nie wiedzą. Fakt, że jest jak wół tam napisane ale myśmy powiedzieli, że jeżeli w Polsce wyrabia się międzynarodowe prawko to zabierają na czas jego używania "plastik". Przechodziło to przy każdej kontroli na Ukrainie i w mateczce Rosyji jak i na granicach. W razie gdyby zabrali to masz to gdzieś bo lecisz dalej na plastiku. Na Ukrainie jednak z tego co wiem próbują zabrać dowód rejestracyjny a nie prawko. W Rosji zabierają prawko i wystawiają zastępcze o ile nie można na miejscu zapłacić mandatu. Generalnie trzymać się przepisów, mieć fajki przy sobie, być wiecznie biednym studentem lub nauczycielem a w ostateczności straszyć konsulatem. To ostatnie poradził nam w zeszłym roku Ukrainiec który opowiedział historię z pewnym kierowcą autobusu, który rozdmuchał tak sprawę swojego zatrzymania, że oficjalnie interweniowała UE. Po tej sprawie policja ma zakaz zatrzymywania pojazdów UE chyba, że jest jakieś ewidentne przewinienie. (zawsze się coś znajdzie ale już nie tak do końca) W zeszłym roku mijałem wiele patroli policji i żaden nas nie zatrzymał mimo, że kroili wszystko co jechało. Byłem trochę w szoku bo nie tego się spodziewałem. Czy przypadek czy też nie, nienawidzę śmigać przez ten kraj. 2008 kasy poleciało strasznie dużo na łapówy ale w 2010 - 0$ |
Z moich doświadczeń wynika, że jeśli nic się nie zrobiło a tylko próbują wyciągnąć kasę to wystarczy normalnie pogadać lub wziąć ich na "nic nierozumiejącego idiotę" i puszczają. Jesli mają dowody zbrodni to tez można wywinąć się tanim kosztem. Po prostu nie można pokazać, że się jest zastraszonym bogatym helmutem.
Reasumując: Nie ma co panikować :) |
Myku, zgadzam sie w100% z tym co napisałeś. Jak nie chcą by ich gospodarka zarabiała uczciwie na turystach, to ch... im w d...
Jest tyle pięknych miejsc w krajach gdzie "władza" nie jest tak pazerna i zdeprawowana. |
a ja tam wole takie "dzikie pola"
niż cąła pieprzona europe zachodnia z jej fotorejestratorami nieprzekupna policja i całym tym cywilizacyjnym szitem |
Panowie , watek został załozony ,by poóc tym którzy tam jada...Historie o kartach biblioteczbnych zamiast prawka, czy tym podobnych zdarzeniach może sa prawdziwe ale dzis juz zupełnie nie aktualne...Amerykanin ktory jechał w tamte strony, po kilku latach ujezdzania moto dowiedział się na granicy Ukrainy ,ze ma niezgodne numery chyba nadwozia z tymi na ramie.Wiele wczesniej granic przekraczał....Potrafi trzepać i wiedza jak to robić....Wpisujcie tutaj rady JAK SIĘ ZACHOWYWAĆ W CZASIE KONTROLI
|
Kyller- racja, jak z policją nie idzie się dogadać, to są to ciężkie czasy :)
|
Idzie się dogadać :)
Dwa tygodnie temu we Lwowie przy dwóch wjazdach pod zakaz, policjanci grzecznie podjechali i skazali szto tu nie wolno . Obyło się bez kosztów . 1.5 mc wstecz - dla sprawiedliwych i prawde mówiących (wychowanie) dodam , że nigdy nie wolno nam mówić że piliśmy wczoraj jedno piwo - bo każdy ztrzymany nietrzeźwy tak mówi . Nie piliśmy bo religia , bo my sportsmeny , bo choroba nas dopadła !!! Jest szansa że dadzą lewą fiołkę i wyjdzie nam 1,20 % w wydychanym i ..... i zgłupiejemy sami . A jak ktoś da dupy i złapią go na 110km/h w terenie zabudowanym , albo po pijaku to i tak będzie o niebo lepiej niż za zachodnią granicą . Trza mieć zdrowe podejście, pozytywne nastawienie z radością niezrównoważonego chłopca nie rozumieć o co bangla ... i nie dawać kasy od razu - przeciągać aż wymiękną . Wtedy jak już wezmą to 10 % tego co chcieli na początku . A czy wrto tam jechać ...... nosz kurwa ! |
Cennik przekroczen na UA
http://automir.in.ua/poleznoznat/shtraf.php Moze sie przydac sie podczas dyskusji a przynajmnie swiadczy o tym ze w miarach naszych mozliwosci sie informowalismy. Nie wydajemy papierow z reki i jesli nie popelnilismy nic zabronionego, nie wchodzimy do zadnych samochodow policyjnych, bo z takiej sytuacji juz duzo ciezej wyjsc niz siedzac na motocyklu. No i jak widac, widoczna zalaczona kamerka dziala na cwaniaczkow jak krzyz i czosnek na wampiry Z tego co mi sie wydaje czytajac inne posty, ogolnie sprawa z wyciaganiem lapowek od niewinnych kierowcow sie jakby poprawila. Ma ktos porownanie? W 2008 krew mnie zalewala podczas dyskusji z tymi gosciami z czerwonymi nosami w czapeczkach hu.. wi gdzie na tyle glowy. |
Cytat:
Wg mnie jak jestes czysty - masz potezna psychologiczna przewage, bo to oni maja Ci udowodnic wykroczenie. Wiec jesli mu sie zdawalo ze jechales 80 na 50 to niech mu sie dalej zdaje... Ale tez zbyt hardo, wg mnie, podskakiwac nie ma co, bo nawet jak koles nie ma racji, to moze zepsuc Ci dzien czy caly wyjazd. No chyba, ze stosowac technike totalnie z buta, jak to na filmikach powyzej - nie wiem, nie probowalem. Na pewno jak gdzies w krzorach stoja i machaja, sa ledwo widoczni - mozna ich "nie zauwazyc". Jak jest ciemno - na pewno nie stawac, zawsze mozesz powiedziec, ze nie widziales, lub sie bales i wlasnie chciales zatrzymac sie na posterunku milicji w najblizszym miescie. Jak czujesz, ze z chlopakami do sie pogadac - trzeba drazyc, znaldowac wspolne tematy, pozartowac i penie bedzie ok. Wtedy to my prijatiele wielcy i budzie ok. Jak widac ostre parcie na kase, zastraszania wiezieniem, kara 300 euro etc. - no to juz chyba zalezy od czlowieka. Mnie wtedy krew na miejscu zalewa i sie stawiam :D No chyba, ze mnie na widelcu maja (jak np. po piwku) wtedy sie stawiam, ale mniej stanowczo :D :D Natomiast w zadnym wypadku nie dac sie zastraszyc. Niezaleznie od tego czy maja czy nie maja racji. Tak ja to widze ... |
A przejdzie element upominku w postaci ćwiartki PL wódki na pojednanie? :) Można wogóle wwieźć jakiś zapas na Ukrainę w takim oto celu? Jeżeli tak, to co za problem upchnąć kilka takich podarków gdzieś pod ręką. Diengi niet, горелка da :)
|
Wróciłem właśnie z Mołdawii i Ukrainy.
Przejechaliśmy w sumie około 4000 km puszką na polskich blachach. Jeździliśmy po lokalnych i głównych drogach, spaliśmy na dziko. Przez cały wyjazd minęliśmy około 10 posterunków DAI. Wszystkie oznaczone dużym znakiem i trzema ograniczeniami ( 70, 60, 50 ). Widzieliśy też około 3 suszarek i 5 radarów na statywach. Tylko jeden radar był poza terenem zabudowanym. Za każdym razem samochody jadące z przeciwka migały światłami. Ani razu milicja nie zatrzymała nas do kontroli, nie chcieli wyłudzić kasy za ubezpieczenie na granicy ani nie kazali płacić za wjazd na Krym. Blachy UE nie wzbudzały żadnej sensacji i generalnie pełna olewka. W drodze powrotnej mieliśmy długi przelot i nacięliśmy się na suszare. Mieliśmy 83 na 50. Cała operacja trwała 5 minut: UA: Tomasz, co będziemy głupio gadać. PL: No właśnie, wiadomo o co chodzi, jak to załatwimy? UA: Co proponujesz? PL: 20 Hrywien? UA: Sztraf jest 300 a ty mi chcesz dać 20? Hahahahaha. Miejsce Akcji przenosi się na komisariat ( Garaż, stół, dwa krzesła, blankiet na stole ) Osoby: Milicjant, skruszony polski kierowca UA: No to co zrobimy PL: W sumie mam 43 Hrywny i 2 dolary. Zostaw mi chociaż dolary... UA: Masz tylko 40 Hrywien?! PL: Śpimy pod namiotem i płacimy kartą za paliwo (pokazuje kwitek) Milicjant robi wielce niezadowoloną minę i zbiera Hrywny ze stołu UA: Jedź Tomasz PL: Dziękuję, do widzenia. Dla osób nie wiedzących 40 Hrywien = 16 zł... Odpowiadając na główne pytanie postawione w temacie: - warto mieć dwa portfele ( jeden faktyczny i drugi z drobnymi na łapówki ) - trzeba być miłym, uśmiechniętym i mówić dużo po Polsku - ja przyjąłem taktykę na studenta ( namiot, brak kasy ) - nie mam gotówki, płacę kartą, wracam już do Polski muszę mieć na paliwo - jeździłem jak lokersi bez świateł. Fury ze światłami rzucają sie w oczy. Podsumowując Ukraina i Mołdawia są przyjazne i nie ma problemów. Oczywiście można trafić na buraka ale to tak jak wszędzie. Nasilenie suszarek jest takie jak w Polsce przy czym kierowcy migają światłami i trzeba się postarać żeby dostać mandat. Mandaty są niskie ( 120 zł z paragonem lub 16 zł bez ;) ). Rezygnacja z wyjazdu na wschód z powodu lęku przed milicją jest dla mnie całkowitym nieporozumieniem. |
myśmy informowali tamtejszych mundurowych że jedziemy odwiedzić wioskę w której urodził się dziadek kumpla co z resztą było prawdą... skutkowało za każdym razem
|
ogólnie to jak pisał Zbyszek , to jest władza i trzeba to potulnie przyjąć , zero nerwowości ,ogólny luz i brać na przetrzymanie WARTO jak ktoś już płacił prawdziwy sztraf nie łapówkę to wie o co chodzi (mandat płatny w banku kwity odbiera się na posterunku jak władza skończy służbę , to są też ludzie i najważniejsze Słowianie,trochę rozpuszczeni przez turystów z kasą .Popularne jest teraz (UA) nie łapówka tylko sponsoring inspektorów cóż świat idzie do przodu ; jeżeli dasz raz to oni już wiedzą jak korzystać z telefonów komórkowych , koledzy też chcą żyć. Przykład UA Sarny -Kijów droga w remoncie kto jechał ten wie i na marginesie tępi to oni nie są i na kwitach się trochę wyznają tu bliżej i dalej na wsch. tylko trochę ciężko im jak nie cyrylicą pisane jeszcze raz luzik i nie moja ręka ,w ostateczności maja takie broszurki po angielsku dla opornych tak jak nasze łaty - taka praca ,ale jak jedziesz zgodnie z prawem to nie machają pałeczką no chyba ze chcą pogadać .
|
Byłem dwa razy w UA, w 2008 i teraz w lipcu. W 2008 mieliśmy z kumplem 3 kontrole, włącznie z alkomatem węchowym, ale nigdy nie chcieli od nas kasy. Tak samo zresztą było na samej granicy (tam i z powrotem), gdzie jadący po pełny bak Polacy radzili wkładać odpowiednią ilość hrywien w paszport przed oddaniem do okienka. Nie daliśmy nic i jakoś nic się nie stało. Wjechaliśmy i wyjechaliśmy. Ludzie sami nakręcają te legendy. Na podstawie kilku przypadków tworzy się mity i wymyśla niestworzone historie. Na zachodzie Polacy to złodzieje, a przecież tak tragicznie to u nas nie wygląda.
Tego roku w ogóle nie miałem kontroli. Dużo się zmieniło na Ukrainie względem roku 2008. Jeżeli jedziesz zgodnie z przepisami, nie zatrzymują. Dużo zależy od wyglądu motocykla i kierowcy. Jeżeli widać, że sra się kasą i przy okazji kozaczy, to trzeba się z władzą podzielić. Najlepiej jak sprzęt i my wyglądamy tragicznie, obsrani błotem. (uskuteczniałem to w 2008) Żeby robić za podróżnika, a nie niedzielnego kierowce z kasą na wypucowanym sprzęcie. Ogólnie Ukraina to rewelacja pod każdym względem i chyba ostatni kraj europejski, który dla Polaka jest naprawdę tani. Za dwa browary w hotelowym barze 3,5 ... za obiad 4 zł hotel znajdzie się jeszcze za 15 zł :haha2: i benzyna po 3 zł... A najśmieszniejsze w tym to, że ostatnio słuchając radia znowu audycja o najtańszym paliwie w europie a wygrała chyba litwa czy łotwa (ale głowy uciąć nie dam) z ceną 4,98... Pewnie Ukraina to według nich w Azji leży ;) pieprzona propaganda.... |
Hej,miesiąc temu benzyna na UA po 4 złote:) W drodze na Krym 3 razy zatrzymano nas do kontroli i nikt nie wspomniał o pieniądzach tylko była gadka- szmatka,ogólnie bardzo sympatycznie. Polecam :Thumbs_Up:
|
Cytat:
|
1 Załącznik(ów)
10 hrywien to było 3.6zł ,a 10,30 to ponad 3.7 więc bliżej 4 niż 3 :D To chyba Ty byłeś na innej Ukrainie :rules:
|
2 Załącznik(ów)
Nie licytować się w czerwcu była 95-10,45 92-10,10 i zależy po ile kupiłeś HR np(0,42kantor w środkowej Polsce) ale taniość odchodzi do lamusa;:) chociaż porównując do UE to taniej a pojechać dalej na EOST
UA 18,06 Załącznik 23349 RU Załącznik 23350 |
3 dni temu kupowałem hrywny po 0,36 w Krościenku u Pani sprzedającej oleje i akumulatory obok stacji Lukoil :D, pózniej we Lwowie to samo:Thumbs_Up:
Lepsiejsza 95- po 10,10hr http://img577.imageshack.us/img577/324/dsc00216s.jpg |
Ukraina w roku 2011 wydawala mi calkiem innym krajem od tej w 2009. Sam przejazd przez granice 100% relaks. Bez wypisywania jakis karteczek oddajesz paszport, pieczatka, pytanie dokad jedziesz, szerokiej drogi i klepnicie w barek. Ani jednej kontroli, mimo tego ze przed wiekszymi miastami czesto policja stoi ale mialem wrazenie, jakby policja miala z gory zabronione utrudnianie zycia obcokrajowcom. Mysle ze poprostu ktos z ludzi wplywowych nareszcie zrozumial, ze Ukraina przed mistrzostwami w nastepnym roku nie moze sobie pozwolic na negatywne reportaze turystow odwiedzajacych ten kraj.
|
Cytat:
Byłem tam kilkadziesiat razy, prawie zawsze sie do czegoś przyczepią |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:36. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.