![]() |
Made In Poland Galery Lipiec 2011
3 Załącznik(ów)
Czym jest Galera?
Dostajesz wiosło. I masz wiosłować. Bez narzekania. Że bolą nogi. Że bolą plecy. Że bolą ramiona. Wolno do przodu. Zapisać się na to? Trzeba mieć tylko marzenie. Połączyć wiadro rozsądku z wanną szaleństwa. Wytyczyć trajektorie. I odpalić własny reaktor... Plecak na plecy... Przeżyć trzy pierwsze dni... I stajesz się niezniszczalny. Co nas może zatrzymać? Tylko nieprzewidywalne... Bo na resztę zawsze jesteśmy przygotowani... Zamykasz za sobą drzwi w domu... I stajesz się Galernikiem... Plecak 55litrów. Namiot. Spiwór. Kuchenka. Aparat. 60tke do paska. Dobre buty. Ładujemy muzyke do telefonu. I wychodzimy z portu... Dzień 1. Jeleśnia. Mało kto wie gdzie wioska leży. Beskid Żywiecki. Południe polski. 10 km od granicy ze Słowacją. Wychodzę z domu. Plecak ciężki. No i ruszam z buta. Żegnam się z miejscowością. Do żółtego szlaku pasma pewelskiego mam raptem 2 km... Żółty szlak czeka... Załącznik 85266 Jest zimno... Pochmurnie... Błoto. Ale co to dla nas? CO to takie trudności. Dopiero prawdziwe trudności w podróży, szlifują nas. Kształtują. Sprawdzają na ile sobie poradzimy. Kiedy się poddamy. Rozsądek vs Szaleństwo... Ostatni rzut wzrokiem na rodzime strony: Załącznik 85267 I do przodu... CO z tego że zaczyna kropić. Co z tego że błoto... Jakieś 20 km i dojdę do Schroniska PTTK pod Leskowcem... Bigos albo fasolka czeka... Załącznik 85268 |
To bedzie filozoficzny rejs galera po Polsce. Juz wrzucam w 'ulubione' i czekam na ciag dalszy....
|
:brawo:
|
:lukacz:
ciekawe! :) |
Podobają mi się takie opowieści..już jest klimatycznie a co będzie dalej???
|
Leskovac to miejsowość w Serbii. To o to chodziło?
p.s. a jak to wrzucić w 'ulubione'? |
Cytat:
Nie pamietam dokładnie jak to działa:( Jak odpalisz wątek to masz na górze w pasku narzędzia wątku. Klikasz i potem "subskrybuj wątek" Jak chcesz przejrzeć po jakimś czasie klikasz szybkie menu i subskrypcje wątków. Ale jak chcesz wiedzieć dokładnie to popytaj masterów:) |
Naczelny:lukacz:
|
1 Załącznik(ów)
Był drugi dzień marszu. Wczorajsze chmury przepędziło słońce. Dochodziło południe. Po zejściu z gór Beskidu Małego Galera płynęła w stronę rynku Wadowic...
Po Asfaltowych morzach żle się płynie. Monotonia. Krok za krokiem. Wszędzie domostwa. Nie to co z rana. Szlak. Góry. Lasy. Co z tego że kamienie i korzenie. Szlaków nie tyczy się wedle trasy łatwej czy trudnej. Tyczy się wedle drogi ciekawej i pięknej. Rynek Wadowic. Sajgon Budowniczy. Kopary i łopaty. Barierki. Taśmy. Dobra. Trzeba znależść schabowego. Galernik musi jeść. Zdobywca musi mieć siłę do wiosła. Do walki. Do plądrowania... Załącznik 85269 |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:26. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.