![]() |
Muszę sie z Wami podzielić .
1 Załącznik(ów)
Kiedy kupiłem Afrykę nie miałem pojęcia o forum .
Gdybym przed zakupem mojej HRC wiedział coś o o tej stronce , co tu się wypisuje , jak można to zrobić , jak sprzedać , jak dojechać i tak dalej ?? Nie kupił bym tego motocykla . Miałem bynajmniej inne oczekiwania ; bezwypadkowy , bez ryski , wygodny , ekonomiczny , bezawaryjny ... I co :mur: aby zaakcentować ; DUPA ; porysowany , wgięcie tam gdzie nie wiedziałem , że jest , wysoki , no i to co najważniejsze : sprzedający zaufał mi i bez większych przeszkód mogłem ja sprawdzić bez zaliczki . :Thumbs_Up: Siadam . Proszę moja Renę siadaj ze mną , i co : zjeżdżając z chodnika musiałem się zatrzymać bo coś jechało , tylko że mi nogi zabrakło i lecimy :Sarcastic: Coś tam porysowałem , kierunek lewy się uśmiecha bardziej niż prawy , ja pierdole , co za szczęście . I co teraz . Powiem krótko , to znaczy napiszę : kupiłem afrykę dzięki niej . Jak ktoś się nie domyśla to trudno . Pojechałem tu i tam . Pojechaliśmy tu tam i co : jak to ktoś mówi : nie jedzie i nie hamuje : a ja tylko dodam komfort też do dupy , żeby zaakcentować . Kropka To tyle co by Was wstęp zniechęcił . Mam rację sprawdzę go i wywalę , sprzedam . Jazda po Roztoczu zaczęła mi sprawiać przyjemność nawet na Anakach , co za obciach Załącznik 25383 |
Wojtku, obejrzyj Taniec z gwiazdami. Od razu poczujesz się lepiej :D
|
Kużwa , nie zniechęcisz mnie
jak w tytule , muszę to zrobić :D
|
Cytat:
A ja dzisiaj ~200km nakrecilem, co prawda TRXem ale i tak bylo pieeeeknieee.. :) |
cd.
3 Załącznik(ów)
Pojechałem tu i tam Załącznik 25385Załącznik 25386
Tyle tytułem wstępu . Kiedy w czwartek , listopadowy czwartek 2011 roku wróciłem z pracy miałem dość . Jestem miesiąc po urlopie , a już nie mogę . Sypie się , psycha mi siada . Następnego dnia czyli w piątek mam plan : szykuje afryke ; oponki filtr jeden i drugi , olej i co jeszcze ? Nie wiem co jeszcze , psycha mi siada . Już w piątek jadę , tak chce jechać , ale dziś mam nockę , a rodzina . Muszę porozmawiać z rodzina . Rodzina czyli Rena mówi : tak jedź po nocy zmęczony . Nie lepiej odpocząć od pracy i rano wyjechać . Tak , ona ma zawsze rację , dziś nie pojadę . A rano w sobotę nie chce mi się jechać , po co , nie mam z kim , co ja szukam . I co ? szpic na szczęście i jadę . Kanapki , buziak , zimowe spodnie bez ochraniaczy kolan i bioder . Powoli nie śpiesz sie < za wygodnie by było bez tych dodatków , a jak się wywalę , to trudno : |
cd.
8 Załącznik(ów)
Sobotnią trasę pomijam bo było nudno , pogoda nie dopisała , co chwila problem z GPS - sam i dwie powtórki , bo musiałem wrócić , takie gówno na drodze >
Wieczorkiem na pierwsze piwko , na drugie też piwko i co , telefon psuje atmosferę ujścia w otchłań . Kolega , ni to kumpel ni to przyjaciel dzwoni i pyta o to o tamto , po chwili zeznaje: koleżanki już nie ma ... nie będę pisał o co chodzi bo co to da[*]. Cieszmy się chwilą . Świeczka . W niedziele wstaje rano , bardzo rano , zimna pizza , na sucho , bo niedziela i jeszcze sklepy zamknięte , pakuje się i jadę . To znaczy chcę jechać , bo kluczyk wchodzi , ale się nie przekręca :bow: . Co jest , za co ta kara , przecież nie zadzwonię do przyjaciela . Po kilku minutach , uf się kurwa przekręca , mogę odpalić . Jadę przed siebie , nikt nie dzwoni , wiem przecież każdy ma obowiązki , trudno , znowu sam . Sam . Kurwa , chciałem zaakcentować . Szukam przygód , wszędzie zakazy , pieprzę to , zakaz - to jadę , przecież kilkanaście lat temu byłem drwalem , może się mi uda . Kilka zakazów i nic , a przecież Hubertus był , a wiec oni tez pijani > tylko czarnuchy wypalaja Załącznik 25387. jakaś dróżka w prawo na Gpsie , pieprzony Gpiesie pokazuje w prawo , jadę i co, jest ładnie , w końcu jakaś szutrówka i piach - połonina ... po chwili : co jest Sierra Nevada , kto na takim zadupiu stawia makietę krowy Załącznik 25388 I co , mam pietra , makieta po chwili macha ogonem , tego już za dużo , szybkie foto i spieprzam , jam jest tchórz jeśli chodzi o żubra czy coś takiego Załącznik 25389 Załącznik 25390 Załącznik 25391 Załącznik 25392 Wracam do świata żywych , nie będę już nigdzie zbaczał , słuchał Gpiesa , tylko legalne drogi : Cytat:
I to by było na tyle . Później sama nuda , szuter i Załącznik 25396w następnym odcinku Załącznik 25395 |
1 Załącznik(ów)
A na końcu tej drogi z altanką i mostkiem
|
"Tak, ona ma zawsze rację...". Nie sadziłam,że dożyję tego momentu, żeby te słowa (oczywiste dla mnie od dawna :D) usłyszeć / przeczytać. Chyba sobie to wydrukuje na dowód, zanim Wojtek przeedytuje :).
Gdy wróciłam wieczorem do domu płynu w zielonej butelce mocy zostało nieco na dnie, a tekst już poszedł...Wojtek łapie wtedy taki stan, że zamiast radosnej pojeżdżawki, być może ostatniej przed zimą wyszedł niemal marsz żałobny :). Muszę wystąpić w obronie Afri - jaka niewygoda? Kolejne 11 500 km nawinęliśmy w tegorocznej podróży do Portugalii i nic mnie nie bolało po powrocie, poza...włosami, ale to już zasługa spania w kasku :D. Że niby nie przyspiesza, ani nie hamuje...absurd - robi i jedno i drugie, ale w specyficzny dla siebie sposób. Za to bardzo efektownie się przewraca, zwłaszcza gdy ma publikę :D. Konkluzja jest taka - nie gadać, tylko jeździć, a zwłaszcza w Bieszczady - najpiękniejsze o tej porze roku. |
Dobrze, że trochę wyprostowałaś to wszystko, bo naprawdę czyta się jak marsz żałobny, no może trochę z przymrużeniem oka :)
|
Wojtuś....Ty nie pisz za dużo bo strasznie wpadasz w melancholię:):):)
pzdr |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:18. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.