![]() |
Pytanie mam trochę dziwne :)
Witam koleżanki i kolegów
Jak w temacie pytanko dziwne, ale sprawa nurtuje mnie od paru tygodni, a mianowicie, na przełomie kwietnia i maja chciałbym pojechać gdzieś motocyklem (niestety nie Afryką, ale może kiedyś) na 5-6 dni i tu pojawia się problem, za cholerę nie mam pomysłu dokąd jechać...pewnie brzmi to śmiesznie ale sprawa poważna jest, miałem bardzo ambitny plan pojechania dookoła morza czarnego, ale z przyczyn osobistych wszystko szlag trafił....ehhh :( Podrzućcie jakieś pomysły, ja myślałem o promie do Szwecji i tam się poszlajać trochę, albo do Kopenhagi przez Danie i mostem w cieśninach duńskich do Szwecji, ale to takie jeżdżenie bezcelowe, taka sztuka dla sztuki Może ktoś ma jakiś pomysł, zrobił jakąś fajną trasę w 5-6 dnia. z wszelkie pomysły i podpowiedzi z góry dziękuję :bow: |
Szwecja jest nudna - pociągnij do norwegii. Ale 6 dni trochę mało.
PS. teraz widzę kwiecień/Maj - jak na północ to może być zimno |
Ja na Twoim miejscu pojechał bym gdzieś w Polskę, to już zalezy od tego co lubisz.
1. Bieszczady 2. Podlasie 3. Karkonosze ... a wszędzie znajdziesz jakieś czarne twarze, i jak z nimi pogadasz, to umówicie się na jakieś dwa dni, żeby pokazali Ci co lokalnie jest fajne, lub co bardziej ciekawe, pojeżdżą z Tobą w terenie, pokazą Tobie lokalne poligony i wyzwania. Pzdr M. |
Na zlot przyjedź :D - a najlepiej na wszystkie 4 :). Albo przełóż na czerwiec i na Nordkapp - tylko doni trochę mało, chyba, że do Sztokholmu i dzida do przodu - potem powrót na maxa. Szwecja jest nudna jeśli chodzi o widoki, ale ja akurat ją lubię.
|
duch w narodzie ginie :( jejku jej ....
|
Jaki masz motocykl i ile masz kasy do wydania?
Dobrym szosowym moto, to i na Wezuwiusz można w 6 dni obrócić. Oby przez Polskę a potem to autostrady i dzida. W Alpach i sama Italia to super widoki. Jest też po drodze kilka kaskaderskich podjazdów (San Marino, Monte Cassino no i Vesuvio.) Zazdroszczę takich dylematów:drif: |
W maju lepiej na południe. 6 dni to akurat dobry czas, żeby zobaczyć kawałek Rumunii lub Ukrainy. GDA --> Bieszczady na nocleg --> np. Maramuresz --> np. Bihor --> np. Transfogarasa --> powrót via Ukraina z noclegiem --> GDA.
Ukraina --> "polskimi" śladami - Lwów, Drohobycz, Czerniowce, Kamieniec Podolski --> Odessa --> powrót głównymi drogami (bo szybko) z noclegiem. Jeśli szosa, to w maju pięknie jest w Dalmacji, turystów jeszcze nie ma, adriatyk już cieplejszy niż Bałtyk. Jeśli bliżej GDA, to warta grzechu jest Estonia no i kraina wielkich jezior w .fi. |
Kurczę, wielkie dzięki Panowie za podpowiedzi :) moto to Suzuki DR 650 z 91', zimuje teraz u mechaniora i będzie jak nówka, gotowa na wyjazd!!!!
Na północ chyba nie, bo zimno, ale Ukraina brzmi dobrze, może Odessa, i Kijów stadion zobaczyć, Lwów na cmentarz Orląt no i już jest plan :) ...ale jak by ktoś może miał jeszcze jakieś pomysły to proszę śmiało śmiało P.S raz jeszcze dzięki |
Radzę tylko trochę pośmigać po odbiorze moto w celu sprawdzenia.
Co ma zrobić mechanik i dla czego nie robisz sam? |
Może jest z wyksztalcenia piekarzem i tylko piekarzem i aż piekarzem i to rewelacyjnym , bo pracuje w zawodzie i w nim się specializuje :). Przy okazji mógł by być dekarzem, pisarzem, cyrkowcem i tynkarzem, ale najwidoczniej nie jest, dlatego wypieka pieczywo, a serwis motocykla pozostawia serwisowi i mechanikom-mechanikom, nie mechanikom-rolnikom, mechanikom-lotnikom itd. :p
Dr dobry motór, gratulacje :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:36. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.