Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Bułgarskim wybrzeżem- o tym, jak zostałem czarnuchem [2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=12028)

ATomek 05.02.2012 17:46

Bułgarskim wybrzeżem- o tym, jak zostałem czarnuchem [2011]
 
8 Załącznik(ów)
Mróz za oknem, na rozgrzewkę myśli uciekają do wakacji. Pojawia się refleksja: przeczytałem na forum wiele relacji z miejsc do których chyba nigdy nie dotrę, "niemal kosmicznych" (kosmici są wśród nas :)) i takich, z których skorzystałem w swoich wyjazdach. Dzięki informacjom w nich zawartych śmielej wypuszczam się w miejsca, o których marzyłem. To bardzo przyjemne zobaczyć w rzeczywistości miejsca, ludzi, których widzieliśmy, czy poznaliśmy z czyichś opowieści. Tak samo, jak odkrywanie własnych. Chciałbym i ja zostawić swój ślad z ostatnich wakacji.

O kierunku zdecydował udany zeszłoroczny wypad na podreperowanie starych kości. Bułgaria -bez wiz, pewna pogoda,wygoda :) niedaleko.. Ma się to skromnie do bardziej ambitnych planów przesuwanych z roku na rok, ale za to będzie realne. Niby przewidywalnie, ale z nadzieją na przygodę, która podobno tuż za rogiem..
W planie szybki przejazd przez Rumunię i Transalpinę, kilka dni moczenia w ciepłym morzu i gorącym piachu, przejazd wzdłuż całego bułgarskiego wybrzeża od Turcji do Rumunii i powrót przez Trasfogarską i Ukrainę.
To tak ogólnie.
Zapraszam:

Załącznik 28312

Spotykamy się u Mirka i z grubsza ustalamy dzisiejszą drogę: Lublin- Rzeszów- Przełęcz Dukielska- Słowacja

Załącznik 28313

Tszoda z Zagrody!
GS- Ania z Darkiem, Afryka Tesco- Ula z Mirkiem, Czarna Nasza- Asia i Tomek

Załącznik 28314

Załącznik 28315

Załącznik 28316

Jak zwykle w CPN przypominamy sobie, że mamy telefony i masę wątpliwości, które nie pozwalają cieszyć się jazdą:
Hallo! Sprawdż, czy na pewno wyłączyłam żelazko!
Hallo! Przyszła paczka na którą czkałeś od paru dni ze spodniami na wyjazd!
Hallo! Na śmierć zapomniałam! Wypuścić kota z samochodu!
Hallo! Hallo!

Załącznik 28310

Załącznik 28311

Prostujemy plecy, jemy żurek, jeszcze się nie spieszymy.

Załącznik 28317

Im dłuższy, tym lepszy :p, ale nie za długi! W czasie jazdy chlapacz podwijał się i wcinał między oponę i błotnik, ale przeszkadzało to tylko temu, co jechał z tyłu :). A ten patent sprawdzał się, ale tylko na postoju. Dopasował się niebawem.

Tuż przed wyjazdem dołączył do nas Perkoz- kolega z Garwolina. Miał w planie wspólny dojazd z nami do Rumunii i tam pohasać. Jednak gmole, które dostał pocztą tuż przed wyjazdem nie pasowały za bardzo do jego Tenery i wyruszył parę godzin przed nami, by po drodze zajechać do wykonawcy i na miejscu je przysposobić.
Przed Rzeszowem Darek próbuje bezskutecznie dodzwonić się do niego. Wielokrotnie. Prosi innego kolegę, by ten z domu próbował do skutku, a sami jedziemy dalej.

RAVkopytko 05.02.2012 18:02

:lukacz:

myku 05.02.2012 18:22

Tez mam takiego Reuscha jak wy ;).

ATomek 05.02.2012 18:35

Cytat:

Napisał myku (Post 219999)
Tez mam takiego Reuscha jak wy ;).

Daj spokój Myku z tym 'wy'. Nie pamiętasz? przecież piliśmy i jesteśmy na 'ty' :)

ATomek 05.02.2012 18:41

7 Załącznik(ów)
Jest wreszcie info o Perkozie: kilkanaście kilometrów przed Rzeszowem miał wypadek!!! Telefon odebrał policjant i dowiadujemy się, że jesteśmy niedaleko.

Załącznik 28318

Załącznik 28319

Przeładowany TIR z dużą prędkością hamuje, naczepa się składa i zmiata czołowo z drogi nadjeżdżającego z naprzeciwka Perkoza !!
Fuksem, przejeżdżająca straż pożarna, udziela pierwszej pomocy i gna z Perkozem do szpitala. Tam operują, cerują, ale minie miesiąc, zanim odzyska przytomność i kolejne miesiące, zanim wróci do domu.
My czekamy parę godzin przed szpitalem, ale po zapewnieniach, że zrobiono co trzeba, decydujemy jechać dalej. Darek z Anią zostają dłużej- czekają na przyjazd brata Perkoza.

Załącznik 28320

Załącznik 28321

Karawana jedzie dalej! Jakie to bezwzględne stwierdzenie. Długo nie możemy się zdecydować- co robić. Na miejscu wypadku zostały strzępy ekwipunku biwakowego z kufrów Perkoza i strzępy z jego motocykla. On sam nieprzytomny, walczący o życie. Ma chłop wakacje!!
Widoki jakoś tak mniej cieszą. Trzeba czasu.

Załącznik 28322

Czekamy na Darka z Anią tuż przed Duklą. Coś na ząb w barze i jedziemy jak długo się da.
Słowacja. Za Swidnikiem żegnamy drogę E371 i bokiem kierujemy się na Vranov.

Załącznik 28323

Załącznik 28324

Pierwszy nocleg wypada w słowackich krzakach. Obozujemy za wałem zarośniętym bujną trawą i zielskiem. Miętowa hierbatka, kiełbaska, pogadać i spać.

zimny 05.02.2012 19:16

No nareeeszcie :Thumbs_Up:

:lukacz: :)

myku 05.02.2012 19:45

Cytat:

Napisał ATomek (Post 220001)
Daj spokój Myku z tym 'wy'. Nie pamiętasz? przecież piliśmy i jesteśmy na 'ty' :)

Musialem byc pijany,bo nic nie pamietam :D.Fajnie,pisz dalej :Thumbs_Up:

Ronin 05.02.2012 19:46

:lukacz:

ATomek 05.02.2012 21:53

9 Załącznik(ów)
Nasz pierwszy nocleg wypadł w swojskobrzmiącej mieścinie Duplin. Miejscówka znaleziona po ciemaku okazała się cichą, spokojną, aromatyczną a nawet z bieżącą wodą :Thumbs_Up:

Załącznik 28325

Załącznik 28326

Hej! bystra woda, bystra wodiczka, Hej! dla dziewoczki i malcziczka!
Oczywiście myli się wszyscy. Niektórzy nawet dwa razy!

Załącznik 28327

Załącznik 28328

Dupy w juki,

Załącznik 28329

a juki wziąć w troki!


Załącznik 28330


Załącznik 28331

Nie wiem, co nam Ania parzyła, ale takie były pląsy po kolejnej ziołowej hierbatce.

Przejazdu przez Słowację nie pamiętam, więc musiało się nic ciekawego nie wydarzyć. Pierwsza euforia robienia zdjęć też mija, więc po cichu delektujemy się mijanymi kilometrami. Pogoda wakacyjna..

Przejazd przez Węgry też szybki, choć mijaliśmy Festiwal Wina, zlot motocyklowy w Tokaju, czy Hulajduszoboszlo (a czytając relację Grega obiecałem sobie wstąpić, jak będę przejazdem). Wszystko to kusiło, ale cóż- priorytety.. A poza tym- wczesne przedpołudnie to taka nijaka pora na degustacje wina, czy inne integracje. W Tokaju zadawalamy się smażoną rybą przy moście nad Cisą i w drogę.

Załącznik 28332

Mijamy granicę

Załącznik 28333

i wjeżdżamy do Omanii.

ATomek 05.02.2012 22:43

6 Załącznik(ów)
Za nami jakieś 800km od domu. Rzadko odpoczywamy. Cały czas pogoda- marzenie! odmienny krajobraz, przejrzyste powietrze, chce się jechać!
Droga nr.76 prowadzi nas z Oradea do Deva

Załącznik 28334

Załącznik 28335

Załącznik 28336

Załącznik 28337

Załącznik 28338

Załącznik 28339

Na koniec dnia, syci rozległych krajobrazów, ciasnych, krętych dróg w bukowych lasach w okolicach Brad i Valishoara, postanawiamy wcześniej szukać miejscówki do spania. Czas tracimy jednak czekając na posiłek w przydrożnej knajpie w Soimus, na ostatnich metrach drogi76. Całą godzinę kazali sobie czekać na tę kompozycję! A ciorba de burta od ręki! :)
Nadchodzi noc i wyszło jak zwykle. Jutro, za dnia zobaczymy, gdzie los nas rzucił z noclegiem.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:51.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.