![]() |
Nowy alumulator - ladowac czy nie
Wlasnie odebralem nowego Yuasa. Niestety nie jest zalany. Elektrolit jest w pojemniku. Czy taki akumulator trzeba najpierw jakos specjalnie ladowac przed pierwszym uruchomieniem? Przerabial juz to ktos? Dodam ze mam tylko automatyczny prostownik ktory daje max 8A. Niestety nie ma regulacji natezenie pradu.
|
Je¶li odebrałe¶ AQ to masz pewnie i instrukcje?
Zalewa się, czeka ile¶ czasu(30 minut chyba?), gotowe. |
Cytat:
Niczym go nie laduj potem. Chlopie! Tam jest instrukcja OBRAZKOWA! :umowa: |
Instrukcja jak zalac jest ale ja pytalem czy go ladowac czy nie. Z tego co wiem to akumulatory sycholadowane powinno sie po zalaniu ladowac pradem 1/10 x pojemnosc akumulatora przez 5-6 godzin. Chcialem tylko poznac wasze zdanie czy tak robiliscie czy nie i jak nie czy akumulator nie stracil na zywotnosci itp.
|
otworzyłem, zalałem ,odczekałem az przestanie b±belkować z 30 minut , zatkałem korkami i do moto. Pali od strzała. Nic wiecej nie robić... Latać sam sie doładuje:D
|
Masz instrukcję, tam powinno być wszystko napisane...
Varty się nie ładuje... Bosha się ładuje... A Yuasa jeden czort wie... Jak masz 8A to i tak wszystko jedno, bo go zagotujesz... |
Yuasę podładowałem.
|
Ja mam JMT i było tam napisane że:
1. zalac elektrolitem, 2. odczekać min 20-30 min 3. zamknac wieczko 4. nie otwierać wieczka juz potem 5. akumulator naładowany w 80% czyli uwazam ze mozna od razu do moto jak i tez mozna podładować. Oba rozwiazania sa ok. |
Ok. Dzieki scorpi. Zalany, odbabelkowany i zaraz bedzie w moto a w przyszlym tygodniu Szkocja
|
No i ci sie pieknie doladuje po drodze :)
Powodzenia :Thumbs_Up: |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:52. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.