![]() |
Nieinwazyjny (dla elektryki) alarm.
Czołem!
Zastanawiam się nad zakupem alarmu do AT. Z tym, że nie chcę żadnych bajerów typu "odpalanie z pilota", "mruganie kierunkami". Ma on być zupełnie niezależny od elektryki motocykla. Najlepiej gdyby był zasilany z własnych baterii żeby nie ciągnął z aku (ale nie wiem na ile to możliwe?). Miałby on spełniać następujące funkcje: zapiszczeć po naciśnięciu przycisku na pilocie (uzbrojenie) i wyć po wykryciu ruchu. Czy ktoś z was miał kiedykolwiek coś takiego? |
Szukalem kiedys do moich Vesp bez akumulatora alarm z wlasnym zasilaniem i znalazlem taki, na baterie 9V, oraz z (nieobowiazowym) podpieciem do 12V.
Jestem bardzo zadowolony. Montaz zajmnuje 5 minut. Np w Afryce pod paskiem gumowym w bocznym schowku http://www.louis.de/index.php?partne...nr_gr=10034953 http://www.louis.de/shop/img450/1003...30_FR01_10.JPG |
Fajny i wpasowuje się w moje kryteria, ale kosztuje +/- 300zł...
Na allergo znalazłem coś takiego: http://allegro.pl/najtanszy-alarm-mo...366839910.html. Jedyna wada jest taka, że ciągnie prąd z aku. Ale w zasadzie możnaby zrobić jakąś kieszeń na baterie i nimi go zasilać. Pytanie tylko jaki to ma pobór prądu - na ile wystarczyłyby takie baterie. |
kup blokadę na koło Xena
|
mi Xena sie niesprawdzila, a raczej jej alarm. Gdy parkowalem na ulicy drgania wywolywane przez przejezdzajace samochody uruchamialy ten alarm - sama blokada moze i jest solidna, ale sama blokada tarczy to nie jest jakies swietne zabezpieczenie.
|
Jest nieinwazyjna dla elektryki :)
|
Mam Oxforda z alarmem na tarczę, ale zamysł nowego alarmu był taki żeby był on skitrany gdzieś w czeluściach Afryki żeby nie było łatwo go uciszyć :-)
|
Zamontuj czujnik ruchowo-wstrząsowy , który będzie uruchamiał syrenę , jak ktoś zacznie poruszać moturem ( są takie syreny bardzo małych rozmiarów , przeraźliwe krzyczące ) . Nie zależnie od tego załóż gdzieś schowany pstryczek i podłącz go tak aby robiąc pstryk odłączał zapłonu . Uważam ze to skuteczniejsze rozwiązanie niż alarm za trzy dychy montowany w chińskich skuterach , który może bardziej zaszkodzić jak pomóc . Jeśli zechcą dupnąć Ci moto to i tak to zrobią , bez względu na to co tam zamontujesz , ale amatorów lub praktykantów może odstraszyć . Blokada na tarcze jest skutecznym prostym zabezpieczeniem .
|
Dwa niezależne zabezpieczenia o odmiennym sposobie działania np. alarm /najlepiej nieseryjny/ i w miarę solidna blokada mechaniczna /powiedzmy tarczy/ daje jakie takie bezpieczeństwo, co jednak nie zmienia prawdziwości twierdzenia Adagia, iż pomysłowy złodziej zapierd... wszystko i wszędzie.
W poprzedniej AT miałem przerobioną przez kumpla „strefuwkę” z zasilaniem "odmotocyklowym". Alarm działał w dość prosty sposób: na przewodzie zasilającym był ukryty pod boczną owiewką wyłącznik, który pozwalał na aktywację-dezaktywację systemu, po załączeniu alarmu pozostawało kilkadziesiąt sekund na oddalenie się od motocykla po czym aktywowana była strefa /w pełni regulowana małym pokrętłem znajdującym się pod siedzeniem/, w okresie aktywności systemu każdorazowe zbliżenie się do motocykla powodowało zadziałanie syreny i np. pulsacyjną pracę świateł /Ja światła miałem akurat "odcięte" - wystarczała sama syrena/. Zaletą takiego patentu jest to, iż płynna regulacja pozwalała na takie ustawienie czujki, które system wzbudzało dopiero po poruszeniu motocyklem np. próbie przepychania czy pionowania z bocznej stopki lub też wygenerowanie pola "ochrony" o promieniu nawet kilku metrów co zabezpieczało dodatkowo kilka innych sprzętów i gadżety pozostawione na motocyklach. Patent dodatkowo pozwalał na włączenie syreny podczas jazdy co w zakorkowanych miastach przywoływało do porządku niezdyscyplinowanych kierowców katamaranów /syrena przypominała dźwięk policyjnego radiowozu/. Moim zdaniem prawidłowo podpięty i zabezpieczony system alarmowy nie stanowi problemu dla instalacji motocykla. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.