![]() |
Problem natury elektrycznej - czyli black magic
Zwracam się do Szanownych Kolegów, dla których tajemne prądy w motocyklu - w przeciwieństwie do mnie - nie są niczym nadprzyrodzonym.
Wracając ostatnio z działki spotkało mnie takie oto zjawisko: odpaliłem Frykę normalnie ujechałem ze 4 km i widzę, że nie działa obrotomierz. Po chwili zorientowałem się również że nie działają migacze i nie palą się wszystkie kontrolki. I wtedy właśnie postanowiłem zatrzymać się i sprawdzić o co kaman. Okazało się, że działają tylko światła oraz jest ładowanie (woltomierz pokazywał ok. 14V) po.za tym moto gada normalnie. Niestety aby zadzwonić do kumpla od którego zanabyłem AT zgasiłem silnik - i to był błąd bo rozrusznik też powiedział kaput. Na szczęście udało mi się zatrzymać parkę wylansowanych Harleyowców, którzy mimo pełnej skórzanej zbroi z frędzlami zniżyli się do pchania leszcza na zabytkowej Afryce. Było z tym trochę radochy bo za pierwszym razem zapomniałem przekręcić kluczyka w stacyjce ale już po chwili Królowa bulgotała jak należy. Koledzy na armaturach odjechali nieco spoceni ale zadowoleni z dobrego uczynku a ja szczęśliwie dojechałem do domu machając po drodze łapami wskazując zamiar skrętu. Co Szanowni Spece na ten temat myślą? Pozdrawiam, Maryjan. |
Mi się wydaje że albo będzie padnięty akumulator , albo voltomierz źle pokazuje i wcale nie ma ładowania .
|
Może miałeś dziwny skok napięcia i spaliłeś bezpiecznik?
|
Stawiam na problem kostkowy. Sprawdź w jakim stanie masz kostkę i styki przy głównym bezpieczniku.
|
Sprawa okazała się banalnie prosta - przetarty kabel od czujnika stopu robił zwarcie i wywalał bezpiecznik 20A.
... a mówili mądrzejsi Koledzy "kable po palcu macać i jadziesz!". |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:28. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.