![]() |
Problem z Larkiem 35 AT
Mam problem z Larkiem 35 AT z Automapą. Byłem teraz z Rumunii i problem wygladał tak: Pierwszego dnia wszystko O.K., elegancko dojechałem do Oradei. Drugiego dnia jadę do Sapanty i w pewnej chwili GPS po prostu wyłącza się. Próbuję włączyć, bez efektu, GPS nie startuje. Za ok. 20 min. kolejna próba. O.K. GPS startuje, ale po jakimś czasie (ok. 20-30 min.) znowu pada i tak w kółko. Za dwa lub trzy dni spotykam na stacji benzynowej Rumuna na TDM-ie z takim samym GPS-em. Opowiadam mu o problemie, i mówi, że mi to zrobi. Zdejmuje siodło i pokazuje mi taką okrągłą, plastikową tuleję na przewodzie między GPS-em a akumulatorem,która nie daje się otwierać, a w której są zamknięte jakieś części. Mówi, że ta część w tulei przegrzewa się, i że ją odłączy, i podłączy GPS-a bezpośredni do akumulatora. O.K., jak powiedział, tak zrobił i...super, wszystko działa, problem zniknął. I działało do końca mojego pobytu w Rumunii. Wracam do Polski, i na Słowacji...znowu GPS pada. I objawy dokładnie takie same jak poprzednio.
Czy ktoś wie o co tu chodzi, na czym polega problem i jak się go pozbyć? Będę wdzięczny za wszelkie rady... |
Yyyy - czy ta "okrągła plastikowa tulejka" to ma jakieś 3cm średnicy i z 8cm długości?
Jeśli tak to jest zasilacz i z 12V ma robić bezpieczne 5V więc nie bardzo wiem jakim cudem gość to pominął i podpiął Ci zasilanie bezpośrednio z aku. To by oznaczało, że dałeś 12V (a w sumie nawet ciut więcej) tam gdzie powinno być 5V. Ciekawe jakim cudem przeżył to akumulator w nawigacji :-) A swoją drogą to warto sprecyzować co masz na myśli pisząc, że nawigacja "pada". Czy sprawdzałeś poziom naładowania aku w nawigacji? Ja miałem podobny problem i w trakcie jazdy nie dawało się doładować akumulatora. Prądu wystarczało w trakcie jazdy ale po zatrzymaniu i wyłączeniu zasilania od razu wyłączała się nawigacja. Czasem działo się to też w trakcie jazdy. Nawigację miałem na gwarancji i Lark mi ją wymienił na nową (razem z zasilaczem). Ale sporo osób opisuje dokładnie ten sam problem - widać, że była jakaś wadliwa partia. Stawiam na to, że właśnie zasilacz dawał zbyt mały prąd ładowania. Spotkałem się też z przypadkiem gdzie w środku nawigacji był problem z jakimś połączeniem pomiędzy zasilaczem a akumulatorem i też do aku trafiał zbyt mały prąd (nie pozwalający na normalne doładowywanie aku w trakcie korzystania z nawigacji). |
Tak, ta tuleja to dokładnie to, o czym piszesz. Akumulator w nawigacji rzeczywiście przeżył bo dzisiaj miałem ją w samochodzie, podpięte pod gniazdo zapalniczki, wszystko działało prawidłowo, a po odłączeniu z gniazdka, wskaźnik baterii w nawigacji wskazywał naładowanie prawie do końca.
Pisząc "pada", mam na myśli,że się wyłącza i przez jakiś czas nie można jej włączyć. Jeśli chodzi o poziom naładowania aku w nawigacji, to żadnych pomiarów nie robiłem, ale po wyjęciu ze stacji dokującej, rzeczywiście, symbol baterii świecił na czerwono i za chwilę całkowicie się rozładowywała. Po tym jak podłączył mi to bezpośrednio do aku motocykla, bateria ładowała się normalnie. I teraz jak używałem jej w samochodzie, też ładuje się normalnie. Pewnie masz racje z tym zasilaczem. Mój Lark niby jest na gwarancji, ale nie wiem, czy faktura wystarczy jako dowód zakupu, bo nic innego chyba nie mam. Szkoda byłoby mi tego Larka bo bardzo podoba mi się Automapa (mam ją na karcie) A propos. Czy jest jakaś dobra nawigacja motocyklowa, do której można by przełożyć kartę z automapą ? |
Mam ten sam problem, uzywajac ladowarki samochodowej problem w/w nie wystepuje. Wyglada na to ze stacja dokujaca zasila navi ale nie laduje. Tez szukam po necie jak ten problem rozwiazac.
|
Powiem krótko, miałem w rękach 3 nawigacje spod znaku Larka i z każdą miałem problemy... Skończyły się one po zakupie Tom Tomka :) Dziękuję za uwagę!
|
Benjamin, a z tego TT jesteś zadowolony?
|
Miałem ten sam problem , wina tkwiła w luźnej baterii , wystarczyło coś podłożyć pod baterie , i problem z głowy:)
|
Hmmm, ja mam swojego Larka już dosyć długo i z zasilaniem problemów nie ma. Jest za to od jakiegoś czasu inny kwiatek. Najzwyczajniej w świecie ordynarnie się zawiesza. Bywa, że po jakimś czasie wszystko na jakiś czas wraca do normy (by za jakiś czas znowu się zawiesić) a bywa, że ten błogi stan zawieszenia trzeba przerwać restetem lub powtórnym włączeniem bo można by się nie doczekać... Co ciekawe używając sprzęta w samochodzie nic takiego nie występuję. Ma ktoś coś podobnego? Byłoby mi raźniej....;)
|
Cytat:
Z rok jej nie używałem w motocyklu, teraz zamontowałem do africy, zobaczymy jak będzie. |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:24. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.