![]() |
Jazda po lesie
|
Czyli jeśli do lasu, to rowerem. Też nie najgorzej, bo rower jest wielce ok.
Proponuję zacząć lekturę od str. 12 bo na 10 są informacje o sposobach pomiaru kłody. Choć też ciekawe:) |
A mnie najbardziej zaciekawił artykuł o wyrobie dziegciu, nie pamiętam na której stronie ;)
|
Ciekawe czy w najbliższym stuleciu zmieni się coś w tym skostniałym w naszym kraju temacie...
Tacy Kanadyjczycy jakoś potrafili się ogarnąć i pogodzić ochronę i gospodarkę lasów z rekreacją offroadową.. Europa i Polska jednak nadal mówi "nie, bo nie!". A tam gdzie jest nadmiar zakazów, powstaje anarchia. Czyż nie, drodzy czarni Koledzy? |
Porównujesz Kanadę , która ma drugą na świecie powierzchnię kraju (prawie 10 milionów km kwadrat) z 35 milionami mieszkańców z Polską która ma 30 razy mniejszą powierzchnię kraju (312 tys km kwadrat) i 38 milionów mieszkańców.....
|
...I proporcjonalnie mniej off roadowców, więc da się to porównać. Podoba Ci się Graphia, że w tym kraju już praktycznie nic nie wolno? Dotyczy to nie tylko jazdy po lesie ale po drogach, rzekach, jeziorach, stokach narciarskich. Liczba generowanych przepisów, regulacji, nakazów, zakazów sięga absurdu i w takim też państwie wg. mnie powoli przychodzi nam żyć.
|
Zapytaj tych co siedzą w UK... co tam wolno a czego nie wolno w terenie :)
|
Tzn co?Polska ma mniej offroudowcow niz Kanada?
Co za bzdura!!!Nie zapominajmy,ze znoszac zakazy w Polsce liczba ofrfoudowcow zwiekszy sie kilkakrotnie .Nasi sasiedzi i tak juz do nas przyjezdzaja na dziczenie. |
Zobaczcie ile jest lasów w Kanadzie [na 1 obywatela, na 1 offroadowca itp], a potem zobaczcie na nasze Polskie zagajniki i pagórki.
Mi się osobiście nie podoba, że nic nie wolno. Ale nie podoba mi się też argumentacja offroadowców i to co robią w lasach. niestety złoty środek jest trudny do osiągnięcia, a przy podejściu LP oraz agresorów na wścieklakach raczej nie do osiągnięcia. Ale zawsze można sie wyprowadzić. |
Jesli lasy są podobno dobrem wspólnym , to wszyscy powinni mieć mozliwość do korzystania z tego dobra na rozsądnych zasadach. Na razie jest grupa uprzywilejowanych obywateli w jakis sposób zwiazanych z lasem. Nie wydaje mi sie to uczciwe ani sprawiedliwe. Biorac pod uwagę jakie szkody czynią w lesie sami lesnicy gospodarka drzewna, to nasz ofrołdowe pyrkanie nie jest z tym porównywalne . To nie jest nawet 5 procent tych zniszczeń. Jesli mozna w imię zysków niszczyć las to dlaczego nie dopuścić na jakiś (finansowych ) zasadach innych do tego "niszczenia"? Wszystko można robic , ale najpierw by trzeba odstrzelić ortodoksów po obu stronach.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:10. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.