Ciało obce w silniku
 

Cześć, w poprzednim sezonie coś dziwnie grzechotało w silniku więc postanowiłem sprawdzić co to może być. Pierwszy raz zaglądałem do tego silnika, motocykl mam od niedawna. Podejrzewałem łańcuszki rozrządu lecz okazało się, że to mała blaszka latająca luźno pod pokrywą alternatora.
Narobiła trochę szkód.

Oto zdjęcia:



http://pub.apuri.pl/silnik/IMG_3667.jpg

http://pub.apuri.pl/silnik/IMG_3671.jpg

http://pub.apuri.pl/silnik/IMG_3675.jpg

http://pub.apuri.pl/silnik/IMG_3678.jpg

http://pub.apuri.pl/silnik/IMG_3679.jpg

Jeden z przewodów był zerwany a inne miały uszkodzone izolacje (mimo to ładowanie było). Przewody naprawiłem. Ale nie wiem czy nie powinienem wymienić koła zamachowego. Wypustki są lekko uszkodzone, widać na zdjęciu. Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam
Michał

ciekawe skąd ta blaszka?

Wyczytałem w namualu, że na przewodach od generatora powinna być osłona a jej nie było wiec to prawdopodobnie ona, na rysunku numer 7

http://images.cmsnl.com/img/partslis..._0900_0fe1.gif

Miałem ten przypadek. To osłona kabli , ktora została załozona z niewłasciwej strony i dlatego ją urwało. U mnie dodatkowo pozbawiło motor iskry. Dwoch mechaników w Maroku dumało pól nocy i rozwiązało ten problem :-)))
Dzieki jeszcze raz Gali i PKS.

Te punkty na kole powinny działać dalej skoro masz zapłon.
Blaszkę zamówić w hondzie i założyć prawidłowo.
Przewody jeśli naprawiłeś to było by w zasadzie tyle :Thumbs_Up:

Dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam.

Nie masz gdzieś nagranego dźwięku tego "grzechotania" podczas pracy silnika?

Niestety nie.
Było niejednostajne i występowało z lewej strony, nasilało się gdy motocykl stał na bocznej stopce i był przechylony w lewo.