Pokaż to na mapie. Pod "Zall Albania" google mi podpowiada "Park Lure", a ten odcinek będzie trudno przejezdny nawet bez plecaka. Będzie przejezdny od Lure do SH36 przy pomyślnych wiatrach, całkiem sporych umiejętnościach, na pusto i to przy dobrej pogodzie na kilka dni wstecz, przy założeniu, że GS nie wbije się cyckami w jedną z kolein, bo to, że podnóżki się poskładają, to norma, (raczej trudno jechać inaczej niż koleiną, łatwo nie będzie), a wiadro nie zawiśnie bezpowrotnie na brzuchu przebijając blok silnika o jakiś kamolec http://goo.gl/maps/krzNY Teresą kilka miejsc przejeżdżałem z podrywaniem przedniego koła do góry, bo prześwitu brakowało, a i tak z dwa razy tak przysoliłem, że z miejsca gasiłem silnik i oglądałem, czy nie robi się kolorowo pod motocyklem. Od SH36 w górę będzie ciężko i to o połowę lżejszym motkiem - w 2012 po 5 czy 6 godzinach odpuściliśmy, ale nie mieliśmy szczegółowych tracków, a jazda wg wskazań lokalesów zafundowała nam zwiedzanie każdej możliwej ślepej odnogi trasy. Lure naszymi ciężkimi klocami zwiedza się w kierunku od SH34 do SH36 - wtedy to zajmuje pół dnia z fotkami na luzie. W drugą stronę jest więcej atrakcji. Z plecakiem bym się tam nie pchał. No chyba, że od SH34 do Lure i z powrotem, ale jakiś szczególnych atrakcji tam niema.
|