Amortyzator skrętu
 

Czy ma ktoś doświadczenie jaki będzie dobry pod AT?
Wiele osób co dzidują mówią mi o tym wynalazku a przez ten tydzień przynajmniej 5 osób niezależnych i niespokrewnionych ze sobą mówiły mi właśnie o tym amorku.

Także jestem zdecydowany zakupić takowy tylko pytanie który, czym się kierować itp ...

naprowadzę Cie: scotts performance steering stabilizer

Podos, firm robiących amorki znam wiele, może źle sprecyzowałem pytanie, chodzi mi o SPRAWDZONE czyli tym samym założone amorki skrętu.

Za 250€ mogę mieć rocznego Öhlinsa, ale od cbr xx 1100 i nie wiem czy to będzie dokładnie to co chcę osiągnąć.

Scotta oglądam właśnie, ciekawe rozwiązanie ma :)

to bedzie dokladnie to co potzebujesz,

amory sie nie różnią niczym - tylko uchwytem. Badalem temat pół zeszłej zimy. I mi wyszlo, ze to jest najlepsze.

Mial taki w tym roku Max w ktm 990. On byl wniebowziety. ja przejechalem sie pare km, to nic nie moge powiedziec.
Mozesz byc prekursorem :)

Adagiio ma założony też, muszę jego podpytać.
Ceny nowych widzę nie zabijają więc chyba w nówkę wejdę :)

Podos :beer2:

ohlins kupil patent od scotts (USA) i trzepie to samo pod swoim brandem. Mam nadzieje ze rozmawiamy o tym samym, bo mnie ceny zabijają.

http://scottsonline.com/photos/main.php?ID=154

Tak przy okazji to mam pytanie: czy montowanie amortyzatora skrętu w Afryce ma sens ? A może to jest tylko kolejny gadżet lub sztuka dla sztuki ?:confused:

to tak jak z tym azotem do kół :hehehe:

ma bo ci kiery niechce wyrwać z rak :)

bardzo dobry patent, ujeżdżałem to w LC8 i 450. Szczególnie na piachach i przy dużych prędkościach nieźle daje radę. Ma tłumienie regulowane i kąt przy jakim występuje. W afryce jeszcze nie widziałem osobiście tylko słyszałem, no i do codziennych dojazdów do pracy to w ogóle się nie nadaje:)