[990 ADV] Problem z przednim hamulcem
 

Cześć

Zadałem to pytanie na Pomarańczowym forum, ale tutaj jest też niezła ekipa doświadczonych motocyklistów - to zapytam, może ktoś wpadnie na dobry pomysł...

Objaw:

Do tej pory hamowałem jednym palcem, dozowalność, precyzja i siła były super. Jak skalpel. Ale od jakiegoś czasu klamka w początkowym zakresie ruchu (1/3 ruchu) nie powoduje żadnego działania (do tej pory już w tych 30% zakresu ruchu klamki następował dobrze wyczuwalny nacisk zacisków na tarcze). Dopiero od 2/3 ruchu (gdzie do tej pory już doskonale wiedziałem co się tam dzieje i byłem w połowie zaplanowanego hamowania) następuje załapanie nagłe i dopiero rozpoczyna się hamowanie - przy czym wyczuwalność i precyzja pozostawiają sporo do życzenia.


Odpowietrzyłem przedni układ, płyn wymieniony.

Gdzie szukać dalej? Brudne tłoczki nie suwają jak trzeba? Pompa hamulca? Przewody mam fabryczne.

Pomocy :bow:

Ja tam na pomarańczowym się nie znam ale zacząłbym od:
1. Mocnego wysunięcia tłoczków (uważaj by nie wypadły), umycia ich (np. Izopropanolem) i dokładnego nasmarowania. Z pewnością dobrze to zrobi hamulcom.
2. Nie wiem jakie przewody ma KAT 990 ale chyba nie bez oplotu? Jeżeli zwykłe gumiaki to obejrzyj dokładnie - może któryś puchnie.

Zakładam, że klocki masz cały czas te same tzn. zauważalna zmiana nie nastąpiła po założeniu innych nowych okładzin?

Ja obstawiam pompę hamulcowa, sprawdzić uszczelki i przeczyścić.

lagi masz czyste? nie leci z nich oleum na tarcze?

Czyste, też o tym myślałem, ale tarcze suche.

Rozwiązanie zagadki:
1. klocki hamulcowe założone 7tys. km temu zglazurowały się, wystarczyło je trochę przejechać papierem ściernym i umyć.
2. przy drugim tej doby odpowietrzaniu powietrza nie było, ale było trochę "glutów".

teraz działa jak należy. Dziękuję Wam za dobre rady!

Wymieniłem