Czy już trzeba było wymienić tarcze?
 

Cześć!
Chciałbym uzyskać opinię Szanownego Grona na temat wymiany tarcz hamulcowych, a mianowicie:
motocykl AT RD07C (Austria), 2000r, przebieg 51 tys.km z małym kawałkiem, zdławione gaźniki, wałek zdawczy jak nówka, a wymienione tarcze hamulcowe...Początkowo myślałem, że może ten przebieg to 151 tys. km ale stan chociażby wałka bardziej kwalifikuje na 51 tys. km.
Moja AT ma już prawie 80 tys. i ma jeszcze oryginalne tarcze, które uważam, ze jeszcze kilka sezonów posłużą...a luz wałek - zębatka już tam jakiś jest i zdecydowanie większy niż w opisanej wyżej. O co może chodzić z tą wymianą tarcz?
Dzięki za wszelkie sugestie i uwagi.

Np. tarcze byly skrzywione po wypadku lub rownie dobrze poprzedni wlasciciel nie zmienil klockow na czas i zajechal tarcze. Przyczyn moze byc bardzo wiele. Oceniaj motocykl po caloksztalcie.

Pozdro

No a jeśli motocykl był używany prawie cały czas w mieście?, chyba też się szybciej zużyją przy bardzo częstym hamowaniu?

Ocena przebiegu motocykla po tarczach to wróżenie z fusów. Nie ma sensu nawet tego analizować.

Dokładnie, to jeden z wielu czynników, a rozgrzane tarcze + kałuża też może zrobić swoje.

Generalnie chodzi mi o to, dlaczego przy tak niskim przebiegu motocykla zostały wymienione tarcze...nad tym tylko się zastanawiam. Poza tym motocykl jest jak najbardziej w porządku...oglądałem, jeździłem, macałem :)

No to generalnie dostales pare mozliwych przykladow ;)

:Thumbs_Up: :)

Dzięki

moja AT miała 98kkm i wałek IDEALNY. Tarcze też oryginał ale przednia felga była wymieniona...
daj spokój - przy tym wieku i niewiadomej historii pojazdu nie ma się co przejmować. na szczęście AT to jeden z mało płatających figle motocykli więc przebieg jej niestraszny.

m

W mojej poprzedni właściciel ruszył z blokadą (Przemo do tablicy).