Co po ZUMO?
 

Witajcie.
Nadszedł moment, że mój wysłużony dziadek ZUMO przeszedł na emeryturę.
Pytanie do specjalistów czym go zastąpić?
Wymagania mam niewielkie ale: musi być szybszy i pojemniejszy od mojego poprzednika(z tym raczej nie będzie problemu}, urządzenie ma służyć na rower i moto czyli być wodo szczelne, mieć możliwości montażu na jednośladach-na moto najlepiej z możliwością ładowania, ekran czytelny nie koniecznie dotykowy, firmy GARMIN, kasa do 1500zł. Bez zbędnych "wodotrysków" latarek, aparatów itp.
Rozważałem 64-kę lub Oregona 600-tkę, miałbym chrapkę na Monterrę ale wiadomo-kasa się nie zgadza:D
Co Wy na to?

Pozdro
PiotrAs

Jakie masz za i przeciw wobec 64 i Oregona 600? Tak z Twojej perspektywy? Pytam ponieważ właściwie już wybrałeś, pozostała decyzja który z tych dwóch wziąć, a tu bardziej liczy się własne odczucie. Miałeś oba odbiorniki w ręku? Tak żeby poczuć pod palcami co Ci lepiej leży? Wygoda korzystania czasem ważniejsza od takiej czy innej funkcji dodatkowej.

Według mnie na Oregonie łatwiej się wpisuje tekst, z kolei 64 ma lepszy odbiór w warunkach silnego zalesienia i lepszy kontrast w dzień przy wyłączonym podświetleniu. Co nie oznacza że Oregon w lesie i w jasny dzień nie nadaje się do pracy. Są to bardzo porównywalne odbiorniki.

64-kę macałem a Oregona jeszcze nie. :D
Oregon ma chyba większy ekran i możliwość wyświetlania w poziomie. A jak z montażem na kierze?

Pozdro
PiotrAs

Miałem Oregona 450 i 600. 600 naprawdę fajny ale fajniejszy dla mnie jest 64s w teren. Mogę wolną chwilą szerzej opisać dlaczego 64 u mnie wygrało z oregonem.

Na szosę zumo jest optymalne choć w iluś kwestiach ułomne względem terenowych nawigacji garmina.. Używam 390LM i chwalę sobie na szosie tak ogólnie. Miałem swego czasu Montanę i jest to świetny sprzęt na motocykl ale bardzo drogi jak trzeba wszystko skompletować. I tez ma swoje wady.

Pozdrawiam
Zimny

Jestem ciekaw tych "ale". Czyżby łatwiejsza obsługa 64-ki poprzez guziki?
Piszesz, że masz "S'' wykorzystujesz jej możliwości?

Pozdro
PiotrAs

Mam Zumo 590 i 64S. Obsługa przez guziki nie sprawia problemów. Zumo lepiej sprawdza się w trasie bowiem ma większy ekran i łatwiej dostrzec boczny skrót czy objazd. W 64 jest to utrudnione. Gdybym miał się zdecydować na 1 urządzenie wziąłbym 64, ze względu na większą uniwersalność. Jest w miarę szybki, ekran jest czytelny nawet w słońcu nie miałem problemów z widocznością. Zawsze mogę zabrać go w teren i 2 dni będzie działał, Zumo zdechnie za chwilę.
Nie mam porównania z Oregonem ale tutaj masz test może coś ci pomoże.
http://www.garniak.pl/viewtopic.php?f=2&t=13085

Jako że swoje GPSy również używam na rowerze, to wg mnie najlepiej, w tym budżecie, swoją rolę spełni Garmin Oregon 600 + RAM mount na moto + uchwyt Garmin na rower.
Od gps tszody w gratisie dostaniesz do tego zestawu mapę Polski OFFroad + TOPO :Thumbs_Up: :at: