![]() |
lutowanie cyna
2 Załącznik(ów)
yo
nie rozpieszczaja mnie klienci w tym roku :) dzis pracowalem z afryka w ktorej instalacja elektryczna byla delikatnie mowiac mocno zmotana. czarodziejskie zlaczki, wiazania warkoczykow, luty-gluty i inne atrakcje. dlatego kilka slow napisze o lutowaniu - patrzylem do archiwum i nie znalazlem takiego warku a widze ze sporo osob ma z tym problemy. lutowanie w odniesieniu do instalacji motocyklowych. w punktach 1. lutownica kolbowa nie transformatorowa - okolo 60W. moze byc transformatorowa ale musi byc z tych mocniejszych. popularne 40-45w za szybko sie wychladzaja i nie gwarantuja odpowiedniej temperatury pracy. kolba 60w zalawia sprawe. 2. zawsze czysty grot - przed praca rozgrzac i oczyscic zeby nie bylo syfow 3. ZAWSZE kalafonia. im wiecej tym lepiej. ta ktora jest w rdzeniu niektorych cyn nie wystarczy. 4. cyna 1mm najwygodniej. na przyklad Cynel. 5. jezeli chcemy polaczyc dwa elementy ze soba np dwa przewody badz przewod z powierzchnia musimy je najpierw pobielic tzn naniesc warstwe cyny. nie laczymy surowych kabli i nie lutujemy ale najpierw umieszczamy cyne na jednym, potem na drugim i dopiero wtedy razem zlewamy je cyna. 6. prawidlowo pobielony element i prawidlowo wykonany lut MUSI miec polysk. musi blyszczec jak srebro. jezeli jest matowy jest do dupy i nazywa sie to zimny lut. trzeba poprawiac do skutku. 7. w oczyszczaniu grota i w lutowaniu jak napisalem wyzej - im wiecej kalafoni tym lepiej. 8. preferuje izolowanie lutow termokurczkami. tasma izolacyjna z czasem potrafi zawiesc. na fotce polaczenie kabla fazowego z pradnicy z kablem od reglera. nie chcecie wiedziec jak wygladalo ono wczesniej. na pewno nie dzialalo prawidlowo. druga fota to juz po pracy. mozna ruszac w swiat :) |
Preferuję lutowanie i termokurczki. Nie mam lepszego połączenia. Nawet w domu mam instalacje polutowaną. Wbrew pozorom łatwiej jest dolutować kabel w razie potrzeby niż motać wiązkę czy kostkę
|
A ja zrobilem w warsztacie instalacje na zlaczkach WAGO i super mi sie pracowalo. Polecam - bardzo szybko i wygodnie.
|
To jeszcze dodam:
- temperatura powietrza i przeciągi, jak pizga i próbujesz lutować na powietrzu odpuść sobie bo qrwicy dostaniesz, minimum 15 stopni i zamknięte pomieszczenie. -pomocny do lutowania jest kwas i bardzo ułatwia prace. |
Jak dla mnie to mocna lutownica ma największe znaczenie . Wiadomo kalafonia kwas . Mam transformatorową 100 W i dopiero taka się nadaje jak dla mnie do robienia czegokolwiek - te 40 - 60 W sie nie nadają .
|
Nie wiem jak Wy chłopaki ale mi po kwasie słabo sie lutuje ;)
Z tym kwasem to pojechaliście :) M |
Potwierdzam zajebistość Wago w instalacjach 230 V nie ma nic lepszego. Szybko łatwo i przyjemnie się tym robi.
|
Dlaczego czasem widze stosunkowo świeże połączenie (lutowanie) które rozpada sie w rękach, towarzyszy temu bialy pył-proszek wyrobywajacy sie z izolacji lub wlasnie z okolic łączonych przewodów. Zawsze tlumaczylem sobie ze ktoś przesadzil z kalafonią... Wychodzi na to ze wilgoć? Slaba jakość przewodów?
|
1 Załącznik(ów)
Cytat:
Cytat:
Kwasem to rynny można lutować nie przewody miedziane:mur: Optymalnym rozwiązaniem jest zakup dobrej pasty do lutowania. Ochy i achy - nawet w domu ktoś ma polutowaną instalację elektryczną:dizzy: Nie zapominajcie o jednym nieciekawym temacie przy połączeniu lutowanym. Przewody "żółte" regulatora są obciążone dużym prądem. Jak dużym to widać po upalanych wtyczkach! W instalacji domowej obciążenia tez są spore np spawarka. Takie połączenie nie zabezpieczone utlenia się pod wpływem temperatury i wilgoci, a dalej to masakra. Czasami pożar:( To dlatego w alternatorach samochodowych przewody są zaciskane nie lutowane. Mój patent jest trochę inny na to specyficzne połączenie w AT i jak do tej pory działa. Nabywamy kostkę (fotka). Odcinamy trzy segmenty. Najlepiej jakby tulejka/śruby były wykonane z kwasiaka. Przeciągamy przewody przez kostkę i dopiero za kostką porządnie lutujemy. W miejscu lutowania zawsze nakładam wazelinę wodoodporną (kleista) i dopiero tak przygotowane połączenie wprowadzam do kostki i skręcam. Podwójne zabezpieczenie - lutowanie i skręcanie i dodatkowa ochrona przed przypadkowym przetarciem. Kostka lepiej zabezpieczy niż sama koszulka termiczna. Jeszcze jeden plus. Przy wymianie regulatora na "zadupiu" kostka jak znalazł. Zwykłe przewody jak lutuje też smaruje wazeliną i dopiero na to idzie koszulka termokurczliwa. I to jest moja kropka nad "i" ;) yo |
Do dzisiaj pamiętam jak po pierwszym zrzuceniu zbiornika i plastików odkrywałem wątpliwe uroki instalacji w mojej Afrze. :dizzy:
Takiej magii nigdy nie widziałem i nie chcę już więcej widzieć - ani tym bardziej poprawiać. :Thumbs_Down: Patent z kostką ciekawy. Czy ta wazelina ma wystarczającą odporność temperaturową, żeby utrzymać się w miejscu połączenia? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:07. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.