Klejenie chłodnicy?
 

Przetarła mi się prawa chłodnica, prawdopodobnie coś o nią tarło, i teraz cieknie. Widać wytarcie na ok 2x2 cm na płaskiej powierzchni.
Czy takie coś da radę kleić? Czy może z jakiegoś powodu nie zaleca się klejenia? Temat jest mi obcy - w samochodach się klei i to jezdzi - jak tutaj? Nie jest to ryzykowne, że poźniej mi to 'walnie' poza domem?
Trochę żal topić kolejne $, jeżeli nie jest to KONIECZNE, a obecny bilans włożonych pieniędzy do przejechanych kilometrów jest ujemny ;)

Ja kilka lat jeździłem na klejonej aż zaczęło się pocić. Kolejne wklejanie zrobiłem z drobną siatką metalową. Trzyma. A tę chłodnice przeciera owiewka. Warto na te klejone miejsce wkleic kawałek gumy by owiewka nie przecierała tego miejsca.

Znajomy mechanik stosuje cuś takiego (w tym także do chłodnic):

http://www.technicqll.pl/index.php/p...owa-epoksydowa

Tanie i do dostania w większości sklepów.

W instrukcji obsługi dodali także:
"Do wzmocnienia naprawianego miejsca można użyć Siatki Szklanej T-048."

Ja tym pokleiłem chłodnicę w toyocie - rozciekło się po roku od płynu. Chłodnice w afryce są chyba mosiężne więc moim zdaniem tylko lutowanie srebrem wchodzi w rachubę.

Dół chłodnicy, tam gdzie się przeciera jest aluminiowy.

Oddałem do klejenia lolanie w Chojnicach, zapłaciłem kilka dyszek, od 1000 km nie zauważyłem problemów, wygląda to to solidnie, przy gotowaniu na offie również nie wydarzło się nic niepokojącego z tym miejscem.
Zabezpieczyłem to przylepną pianką by ponownie coś tam nie obtarło tych miejsc, na jedej i drugiej chłodnicy.