Indie .... czy tam są indianie? :)
 

Jako, że tiket kupiony prośba do bywalców o radę odnośnie tras na których nie polegnę z plecaczkiem. :)

Założenie jest takie, że lot do Dehli. Potem dla integracji z miejscowymi indianami przejazd pociągiem (na dachu :D) na północ w okolice Leh i wynajęcie sprzęta na 14 dni.
Termin: wrzesień

W zasadzie to wszędzie powinieneś poradzić jeśli plecaczek będzie nawiązywał chęć współpracy(czytaj przemaszerowania jakiegoś kawałka),no i ile kilometrów ten plecaczek lub Ty wytrzymacie.Najtrudniejsza jest przełęcz Wari la no i na każdej drodze mogą wystąpić obsunięcia lub woda może coś zabrać

naszą trasę masz tutaj http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=33682&page=2

Już jakiś czas temu ściągnęłem Wasz ślad i to jest dla mnie baza.

Żonka jest w stanie biec za moto całą trasę, byle by zobaczyć indian. Po kilkuset km powinna już ważyć tyle, że jej nie będę czuł jak w końcu zasiądzie na tylnym siedzeniu. :D

Szczęściarz.Tych prawdziwych zobaczy najwyżej,gdzie rośnie kępka trawy tam ktoś próbuje przeżyć i przy naprawie dróg lub w slumsach wielkich miast,do reszty wystarczy telewizor.
No i ta jazda po ichniejszych drogach i ulicach to poezja,pamiętaj gaz i sygnał są Twoimi przyjaciółmi,nie daj się wyprzedzić,powodzenia

Ja też planuję powrót w Himalaje na przełomie sierpnia i września.
Tym razem we trójkę z synem więc pozostaje wynajęcie terenowej Machindry.
Właśnie ogarniam temat.

Będziemy od 12 do 28 września na miejscu. Może się gdzieś złapiemy. ;)

Rychu, będzie ciasno z czasem, żeby zrobić "nasz ślad" i to z plecaczkiem...:dizzy:
Niemniej mocno kibicuję :Thumbs_Up:

Wyjazd raczej rekreacyjny, więc jak coś nie damy rady przejechać to zostawimy na następny raz. ;)

..... chociaż możemy odpuścić spanie :)