consigliero |
29.07.2021 17:20 |
Nie wiem czy się liczy ale w 2012 jechałem na Ukrainę celem był Krym. Pani na granicy koniecznie chciała zobaczyć Beatę jako właściciela i trochę musiałem się nagadać zanim przyjęła do wiadomości że też jestem właścicielem na trzeciej stronie. Jadąc do Izraela w Salonikach miałem telefon od armatora czy Beata będzie przy nadawaniu motocykla, znowu musiałem się natłumaczyć że ja też jestem właścicielem i mają przesłaną mailem stosowną stronę dokumentu. Poczas powrotu przez Turcję, problem był inny, mysłałem że chcą mnie naciągnąć na wizę i przez pół godziny im tłumaczyłem że polacy wizy nie płacą. W końcu znalazłem informację w internecie że jednak płacą i problem się rozwiązał. Dokumenty motocykla chyba nie były problemem, zresztą Beata była w pobliżu.
|