![]() |
Turkiye/Surija/Jordanien. Krótka wzmianka jak to w dwa tygodnie do Aqaby i z powrotem
Halo halo, to może i ja coś skrobnę... Jako takiej relacji miało nie być ALE... też chcę być sławny :haha2::haha2::haha2::haha2::haha2::vis::vis::vis: :vis: mam chwilę to popiszę:D. Wycieczka była chyba we wrześniu, w założeniach miało się odbyć to tak że lecimy do Syrii totalnie bez litości, śpiąc w rowach waląc potężne ilości kilometrów :at::at:(ekipa z Kątów -wiadomo twarde sztuki), żreć cokolwiek :vis:( Bear Grylls może się od nas uczyć). Wyszło jak zawsze :D:mur::haha2:.
Przygotowania przebiegły tak, że z grubsza każdy i z grubsza wiedział gdzie jedziemy. Wizy załatwione dzięki pomocy Pana Rambo (o dzięki Ci Panie:)). Regulator pożyczony (noooo dobra, uratował nas a tu dziękuje panu Sławkkkowi), systemy pakowania powymyślane... Wio!! (Uwaga uwaga, wyjazd karygodnie słabo udokumentowany fotograficznie - proszę się nie wściekać na małą ilość i marną jakość :)) Dzień 1 Właściwie to noc bo wyjazd planowany był na północ, ale kolega dojechał o tej rzeczonej północy i trza było opone z tyłu przerzucić na bardziej szosową. Padł oczywiście również regulator więc taśma mcgyvera poszła w ruch <-ten okres niedukomentowany w ogóle gdyż nikt w tym momencie nie pamiętał że ma aparat w kieszeni. Jazda A4 w kierunku Bielska-Białej to walka z zaśnięciem za kierą (kto wymyślił ten wyjazd o północy?!?!?), po drodze jakieś objazdy i na miejscu jesteśmy o świcie. W Bielsku czekamu na ziomala, Tomka forumowego Sambe 23. http://lh6.ggpht.com/_c_HXNlsuDoY/Ss...pvg/s800/1.JPG Tutaj jeszcze mamy piękne myśli i nadzieję na szybki dojazd :D Debile... hehe Zgodnie decydujemy się jechać do Tomka trochę przekimać bo właśnie zaczęło kropić, chcemy to przeczekać. A i niektórzy musza jeszcze siano na $$ wymienić i takie tam z rana. Śpimy 2 godziny (to będzie norma na najbliższe 3 dni :P). Do rana zdążyło się rozpadać nieźle, załatwiamy formalności finansowe, naprawiamy drugą awarię prądu i ruszamy.... Z tej części też nie ma fotek gdyż zorientowaliśmy się, że u Tomka został zapasik napojów 97%. @#$%@#$%^, cały wyjazd zje... eee trochę niespecjalnie się zrobiło :P. Jedziemy przez Słowację, Węgry. Cały czas leje. Zero przyjemności, wszyscy jadą na E09 więc wiadomo - średnia prędkość nie przekracza 40kmh. Dopiero za Budapesztem uciekawy chmurom i dzidaaaaa :D Nadzieja wstąpiła w serca niestrudzonych podróżników: :haha2: http://lh6.ggpht.com/_c_HXNlsuDoY/Sy...0/S6002869.JPG Jadymy dalej i docieramy na pierwszy nocleg pare km za granicą Serbską. Była dzida po zaoranym pasie przygranicznym, klimatyczny nocleg w kukurydzy http://lh6.ggpht.com/_c_HXNlsuDoY/Sy...0/S6002872.JPG Tu niestety wyszła na jaw natura ekipy - po prostu napoje lecznicze 40% które miały być trzymane na niepewne warunki żywieniowe u arabów zostały wchłonięte. Tyle, wszyscy się narąbali i poszli spać. Nuuuuda CDN... |
Dzień 2
Wstajemy rano z mocnym postanowieniem dojazdu do Stambułu. (TAaaaaaa :haha2:). 'Zorientuwywujemy' się, że spaliśmy właściwie u kogoś na podwórku. Wszystko jest pięknie zgrane, niektórzy robią żarcie, inni poranną kupę, jeden sprząta pobojowisko. http://lh3.ggpht.com/_c_HXNlsuDoY/Sy...6/S6002873.JPG Wyruszamy bocznymi drogami. Prawie wszyscy w ekipie biedni to trza zaoszczędzić na płatnych autostradach. Tu nadal niewiele się dzieje, oprócz różnych spotykanych po drodze na stacjach benzynowych ludzi którzy robią wielkie oczy na odpowiedź na pytanie: "Gdzie my właściwie jedziemy?". http://lh6.ggpht.com/_c_HXNlsuDoY/Sy...0/S6002878.JPG Aha... żeby nie było w Belgradzie znowu zaczyna lać a my na wylotówce boczną drogą przez góry :D. Fotek brak bo wiadomo czemu. Nici ze Stambułu. Noclegu szukamy już tradycyjnie w nocy, już na szczęście na sucho za granicą Bułgarską. Straszny wypizdówek, zakłócany pobliską linią kolejową i ekspresówką. (Zdjęcie z rana następnego dnia) http://lh6.ggpht.com/_c_HXNlsuDoY/Sr...braz%20001.jpg CDN... (w odcinku następnym już może coś się zacznie dziać, a jak!!! :D) |
no wreszcie zaskczył ....
mam nadzieję że chociaż tutaj zobaczę te parę fotek ...nie tak jak ostatnio :) |
Dzień 3. Straaaaasznie długi
Wylatujemy z rana, chcemy jechać przez Sofię zachaczyć o supermarket żeby nakupić odpowiednią ilość Heinz. Baked Beans i % bo nie wiadomo jak będzie z tym później. http://lh6.ggpht.com/_c_HXNlsuDoY/Sy...0/S6002884.JPG W Sofii panuje dziwna kultura kierowców. Na pierwszym skrzyżowaniu wśród normalnych aut lawiruje driftem pajac w Bumie siódemce i to tak konkretnie. Jakieś początki chyba 'Sofijskiej ruletki". Do granicy z Turcją biegnie niesamowicie nudna droga, która przy końcu zamienia się w dziwną autostradę. Jedzie się lewym pasem, klimat jakiś taki wojenny. Turkiye :D http://lh5.ggpht.com/_c_HXNlsuDoY/Sy...0/S6002888.JPG Nietęgie miny... zgadnijcie co? Burza, w końcu jakiś deszcz :D http://lh5.ggpht.com/_c_HXNlsuDoY/Sy...0/S6002891.JPG Jest 17.00, mamy 200km do Stambułu. Postanawiamy napierać tak, żeby zdążyć przed kolejnym rozpadaniem się rozłożyć z namiotami już za miastem. Nic bardziej mylnego :D. Pakujemy się na płatną autosradę (błąd w tym samym kierunku biegnie znacznie przyjemniejsza i bezpłatna droga, ale o tym dowiemy sie wracając). Dojeżdżamy do miasta po zmroku i zaczynamy się przez nie przebijać. Trochę nam miękko bo Turkowie jeżdża dość specyficznie... Dojeżdżamy do Bosforu, most nad cieśniną jest ale... płątny, my nie mamy jeszcze lir i do tego płąci się nie gotówką a śmiesznymi kodowanymi elektronicznymi kartami. Najgorsze, że obsługa mostu nic a nic nie gada po angielsku a intelektem tez nie grzeszą. Oni pokazują, że potrzebujemy kartę a my że chcemy kupić taką... a oni że potrzebujemy kartę :D i tak w kółko. Wyciągamy dolary i ogólnie znanym gestem, pokazujemy że może tak jak nikt nie patrzy my zostawimy parę $ o tutu niepilnowanymi i przejedziemy bokiem. Onie nie rozumieją ;). Co to chuk ich tam, siadamy wygodnie i gadka. Oni każą się wynosić, a my "Nie dziękujemy, nie potrzebujemy czaju" :D. Po jakimś czasie chłopaki z mostu padają, biora w łapę i każą jechać. Jest już pewnie około 23 i nadal mamy nadzieję, że zaraz miasto się skończy i pójdziemy spać. O nienie, nie ma tak prosto :D Jedziemy nad morzem, szeroka autosrada, po obydwu stronach ciągla zabudowania, mur z betonu, nie ma gdzie zjechać. Wszystkie zjazdy płatne i to w kierunku innych części miasta. Trafiamy na uliczny wyścig, jadą 2 ścigi (jeden mija nas na pełnej pecie slalomem między nami) i parę samochodów. Wygląda to tak, że d3 samochody blokują na pewien czas wszystkie pasy a dwa się ustawiają. Jak już będą miały wystarczająco miejsca ruszają, nitro i tak do odcięcia. My juz padamy a tu takie chece... Żey było tego mało... pada mi regler :D na dobre :D ładowanie 18V. Stajemy i próbujemy z innymi. http://lh4.ggpht.com/_c_HXNlsuDoY/Ss...A0/s800/11.JPG Problem polega na tym, że mamy zapasowy pożyczony ale z tego co mówił właściciel on daje tylko 12.5V. to trochę mało, piszę esa do Radka vel Randala żeb dowiedział się z forum gdzie w Stambule dostanę dobry regler. Rzutem na taśmę montuje ten pożyczony, chcąc tylko zjechać na nim z autostrady - okazuje się że ładowanie mam 13.4V:D :Thumbs_Up::Thumbs_Up: Wracamy na autostradę w naszym kierunku, musieliśmy zjechać z tamtej - wracamy pod prąd, ciekawe wrażenia :D. Jest już koło 01:00, musimy jechać dalej. Mniej więcej wiem już gdzie jesteśmy i ogłaszam oficjalnie, że prawdopodobnie około 3:00 zjedziemy poza miasto. Ekipa generalnie ma nietęgie miny :D. Hiehie, miało być tak od początku nie? :D Koło 4:00 zjeżdżamu z autostrady, tez płacąc o wiele mniej niż się powinno i ruszamy znaleźć jakieś legowisko. Znajdujemy: http://lh3.ggpht.com/_c_HXNlsuDoY/Ss...5c/s800/13.JPG Jest 5 rano:haha2: CDN |
czekam na ten opis od lata, od czasu jak się poznaliśmy - a teraz coraz bardziej interesują mnie szczegóły tego strzału.
(nie)spokojnie czekam na ciąg dalszy over |
Noooo brawo :Thumbs_Up: mam nadzieję , że to jeszcze nie koniec :)
|
Dzień 4
7 rano, po długiej nocy wyspani... wstajemy i zabieramy się na lotnisko, pakujemy dupy i złorzecząc na durne pomysły wracamy do domków Hheheh, ciąg dalszy jutro. pozdro :) Herflik: nie udało się w 3 dni ale jak widać parę rzeczy nie poszło jak miało :D |
Dejesz Pan, Panie partyzancie. cisza cisza a tu jak nie przy........... ;)
|
Cały czas czekam na moment kiedy to do was strzelali:lukacz::D
|
To i wątek kryminalny się pojawi? Czyli coś jak u Hitchcock'a: "Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć". Kiedy następne części?? Jak by jeszcze ktoś kiedyś szukał reglera w Stambule to mam namiary :) , przerabialiśmy temat z Kiubem w tamtym roku :)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:33. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.