![]() |
Podróż marzenie
Jako ze rola moderatora powinno byc rowniez inspirowanie fajnych dyskusji przeto pytam was o to, o jakiej podrozy marzycie...
Z kim, dokad, jak długo... Piszcie i spelniajcie marzenia. |
Trochę już pojeździłem po mniej lub bardziej orientalnych miejscach (nie na motocyklu) i co ciekawe, z roku na rok coraz bardziej zaczynam doceniać Polskę i jej najbliższe sąsiedztwo. Tak więc póki co moją podróżą marzeń jest wschodnia Polska oraz Ukraina (która ma dla mnie niesamowitą magię), gdzieś tak w granicach dawnej RP.
A z miejsc trochę bardziej odległych to szeroko pojęta Rosja :) Jeśli chodzi o długość wyjazdu to wydaje mi się, że wyjazd w granicach miesiąca (+- 10 dni) jest wystarczający. Człowiek widzi na tyle aby zasmakować przygody i poczuć miejsce bez przemęczenia tułaczką. Pozostaje jednak ten margines niedosytu, który każe za jakiś czas znów pakować tobołki i ruszać w świat. Zresztą mi radochę sprawia nawet weekendowy wyjazd i to niekoniecznie gdzieś daleko. No to jeszcze taki ukraiński podkład muzyczny do moich wywodów ;) |
Marzę o podróży przez Rosję do Magadanu. Czuję zew Rosji że tak powiem:drif:. Wsiąść na Afri, w baku z 80 oktanową wachą, z bólem głowy po wczorajszych Polaków z Rosjanami rozmowach i jechać i jechać na wschód :D.
|
Fajny temat, podejrzewam że posypią się tutaj pomysły na temat mega hardkorowych wyjazdów w miejsca gdzie ludzie nie znają jeszcze ognia nawet. A ja ma takie marzenie objechania kilku miejsc.... w Stanach :D tylko tych Zjednoczonych Ameryki. Góry czarne, skaliste, Floryda przede wszystkim. Pustynie Mojave i Moab - to już południe i byc dalej w kierunku Meksyku. No i tu właśnie miałem pisać, że dalej na południe tez bym się wybrał... a to by pociągneło dalej opowieść, że do Australii już niedaleko. A skoro Australia to i Oceania :D a że stamtąd bliżej do domu przez Azje... :D Moim marzeniem jest przede wszystkim podróżować, niekoniecznie z jakimś celem ale czuć że nie muszę być następnego dnia w tym samym miejscu w którym jestem obecnie :D
Ot moja filozofia :) |
Podróż marzenie to wspólna z bratem jazda z Australii do Polski przez Władywostok. On jako australijczyk dostanie się samolotem do Japonii a dalej jakimś statkiem do Władywostoku. Ja tam dolecę samolotem z Pl, z motkiem w podręcznym bagażu. Realizacja za jakieś 2 lub 3 lata.
Tymczasem jako rozbiegówkę treningową, jak wiecie, szykuje 'operację Wołga' na przyszły rok. Ogólnie jak widać klimaty pisane cyrylicą. Może też dlatego że lepiej (troszkę) nią władam niż angielskim. A gdzie mnie nie zobaczą? W afryce mnie nie zobaczą. Wesołych świąt! |
bardzo mi leży pomysł Miszy, szczególnie Meksyk i Australia - ...jednak w roku 2010 bardzo bym chciał przyjnajmniej zrobić:
Słowacja, Węgry, Rumunia,Mołdawia, Ukraina - do domu.. Koniec roku - biała karta na 2010 - dobry czas na planowanie. Jednym z pktów ma być podróż. Mam nadzieję, że się uda Pozdrawiam Brać Świątecznie |
Chiny dookoła z samborem - może kiedyś
|
Plan jest prosty:) Stany Magnusowe + Darkowe..serwis w Irkucku(zdrowia Monah) BAM-em do Tyndy (Zdrowia R&R)... długa do Magadanu( Kołyma)..powrót Starą Magadańską do Jakucka..z Jakucka w kierunku Sewierobajkalska (podobno jest droga) a pożniej do Polski....3 miesiace które mam nadzije zrealizuje za 3 lata:) wyjazd tempem pierdzącym czyli casting na najwęższą afrykańską dupe:)....
|
Ja mam krótką listę ;)
- Petra - Kilimandżaro - Alaska - Nowa Zelandia - Australia ... Generalnie tam gdzie mnie jeszcze nie było ;) - pozwalam sobie tak pisać bo to wątek o marzeniach. |
Kiedyś, dawno temu, ale to dawno temu, gdy jeszcze się wspinałem, to były Himalaje...
Teraz, chcę pojechać wszędzie tam, gdzie tylko będę mógł, niekoniecznie na motocyklu, ważne, żeby tam być... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:15. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.