Rosja/Karelia - w stronę Kolskiego, Czerwiec-Lipiec 2010.
 

Helo

Wybieram się na wakacje w tamte strony, jako że do przejechania jest kawałek to pomyślałem że ktoś będzie miał ochotę się podłączyć, albo że znajdę ekipę do której ja się podłącze :)
Gryplan mam dość prosty, dojechać do Karelli i tam się pokręcić kilka dni, połowić ryby, wódki się napić, zobaczyć ichniejsze zabytki itd.
Wszystko bez spinania się, no może poza dojazdem.
Cel nadrzędny, pokazać mojej kobiecie jak dziwnie jest gdy ciągle jest widno :)
Jako że kusi nas też Gruzja (ale nie wiadomo czy będzie się dało wjechać z Rosji) plany mogą się zmienić :)

pozdr
newrom

Piszę się, ale jeszcze na 100% nie wiem czy w tym terminie, jednak chcę koniecznie zobaczyć białe noce :)
Od kilku miesięcy robię powolutku przygotowania do tej wyprawy.

Najkrótsza noc będzie w Noc Kupały. Ale wtedy pewnie będę bobrował nad Bobrem. Wyjazd wstępnie planuję na ostatni weekend czerwca, żeby efekt długiego dnia był jak największy (raczej nie planuję jazdy daleko na północ. Ot tak na wysokość Rovaniemi po finskiej stronie.

Generalnie z JarkiemAT jedziemy tam na przełomie maja i czerwca. Ale dla Was to pewno za wcześnie.

Ryby bym tez połowił :)
to najbardziej zachęcające

Maj/czerwiec to za wcześnie, zimno, straszno i w ogóle ;)
Krystek, podobno pływają tam piękne pstrągi i łososie, a w jeziorach szczupaki i okonie.
Na samym Kolskim jest z tym jeszcze lepiej, ale tam to już dobrze jest mieć śmigłowiec żeby dotrzeć w dalsze rejony ;>

O, tam jest jakaś góra. 576m npm.


Stawiam dychę na górę :).

Chibiny mają też pagórki po 1100m npm...:)
stawiam dychę, że w czerwcu będzie tam jeszcze dużo śniegu:)

Jak wrócę to odbiorę te dwie dyszki ;)

ale to przy odbiorze poproszę Russkij Razmer :) kasę za towar oczywiście oddam :)