![]() |
Dostane pierdolca, jak sobie nie polatam
zapraszam do podzielenia się zimowymi frustracjami, śniegową depresją, solankową paranoją i po-puszkową demencją.
To może ja zacznę: nazywam się sneer i nie jeżdżę od 16 listopada. Przez pierwsze dwa tygodnie jazdy puszką moja lepsza połowa mówiła, że nerwowo się rozglądam, na zakretach pochylam a w trakcie wyprzedzania jak nigdy depcze pedal to the metal. Teraz mi chyba przeszło, ale ciągle po łbie mi sie tłucze, że przecież w lesie nie solą, można jeździć, nie solą, no, spoko, trochę ślisko, ale co, ja nie dam rady, dam, nie solą przecież, no... |
Mi aż ciężko opisać, jak się czuje bez chociaż jednej przejażdżki na moto w tygodniu... Coś polatałem z początku zimy, ale to za zimno. Wkurwia mnie ta ślizgawica, mróz i to, że nie mam ogrzewanego garażu - nie da się za bardzo grzebnąć co czy szmatką nawet przelecieć. Boję się, że jak siądę po zimie na takim strasznym głodzie to napędy pozrywam..:) Póki co żyję filmikami i zdjęciami z wakacji.:dizzy: Czasem podczas jazdy autem muszę odreagować i daję w dupe turbinie na pierwszych 4 biegach.. Nie jestem maniakiem prędkości, tylko chcę poczuć pierdolnięcie. Trochę pomaga.
|
Nazywam się Jacek, nie latam bo mi królowa się rozebrała i nie chce ubrać... coś wspomina o podmianie garderoby ...
mimo iż pogoda nieco zimowa , latanie jakokolwiek by się zrobiło... ale rozebraną królową wstyd... majgorsze nie wiadomo kiedy ją ubiorę - bo to laska wybredna i byle części nie chce , a mnie nie na wszystko stać .... na razie przeglądam formum i czasem nawet kmninię co jest tu napisane... np zacier i te sprawy :D |
Mnie frustruje że ostatnio prawie nie pada, na dodatek odwilż w drodze. Jak było biało to jakoś tak ciekawiej, gazem tylko delikatnie, hamowanie planowane jak przez szachiste na kilkanaście ruchów wprzód. Teraz po czarnym to jakby sie do trzeciej ligi przenieść ;)
|
Mam na imię Małgosia, nie jeżdżę od kilku godzin. Wcześniej nie jeździłam ponad miesiąc, ale dziś nastąpił maksymalny dół i wyciągnęłam dwa koła na śnieg. Teraz zastanawiam się, jak przeżyć noc. Rano - znów siadam na moto i 1-2-1-2, byle do przodu i jak najrzadziej do dołu.
|
chłopaki , odwilż zapowiadają,odwilż !!
w łikenda ma być koło 8 stopni tylko jak wyjechać królową skoro przed garażem zwały śniegu...:( |
Zwały to chuj, odkopie się ja mam 10cm żywego lodu na ulicy. Na drogach po polach tyle śniegu żę furą ledwo się da a co dopiero motóremm Musimy być silni
|
Dla chcącego nic trudnego...ostatni raz jeździłem w wigilię i jest szansa, że w ten łykend też przewietrzę krówkę. :D Oby :)
|
A ja dzis zrobilem sobie przejazdzke Galway, Strandhill, Clooney Island, Sligo, GalwAy.
Wkoncu wyrwalem sie z miasta na dluzsza trase... zrobilem lacznie 320km glownie po drogach. Przetestowalem nowy deflektor, i cieszylem sie ze wzglednej ciszy :) EDIT: niestety ostatni miesiac poprzedniego roku Afri stala pod pokrowcem na mrozie i sniegu... A co gorsze suka zima znow ma wrocic... juz teraz noca jest ponizej zera :( Ja chce juz wiosne! |
Cytat:
Ja jak zamknąłem Królową u Matjasa tak nie wiem co się dzieje :dizzy: |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:21. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.