No dobra, poteoretyzujmy
Gdybym miał to zrobić to zrobiłbym tak. Chlodnicę dobrał taką, żeby cała jej pojemność wraz z przewodami, była nie większa niż różnica między min i max na bagnecie. To dla bezpieczeństwa. Dodatkowa pompa elektryczna włączana by była termostatem. Więc były by to dwa niezależne obiegi. Olej byłby zasysany i zwracany do miski olejowej. Jeśli pompa elektryczna zawiedzie to nic się nie dzieje złego. No i w zimie nie trzeba by zasłaniać chłodnicy oleju
Problemem byłoby odpowietrzanie chłodnicy przy każdej zmianie oleju a może i częściej.