Cytat:
Napisał wasilczuk
Wyjście mamy jedno. albo jedziemy z dzieciakiem albo wcale. w Wildze nasz "Ziutek" był dużo mocniej mniejszy i było super i mamie i dziecku i mnie. Mieliśmy domek na uboczu z rodziną Państwa Nowych i mam nadzieje że im też się podobało. Nie wiem jakie zło widzicie w zlotach. Striptiz jak będzie to koło oczepin.nasz maluch już kuma i ma takie ulubione powiedzenie: "dida cioda naefka". nie odbierajcie mu szansy rozwoju w tym kierunku 
|
Najlepsze jest to,że w temacie "dzieci na zlocie" wypowiadają się ludzie, którzy pociech nie mają. Rozumiem dylematy Wasilczuka, zmagam się z takowymi i na bliższe imprezy dzieci zabieram - chyba,że organizator wyraźnie zastrzega, że impreza bez latorośli. Choć zawsze za dzieciaki odpowiedzialni są rodzice, to organizatorzy dyktują warunki.Tutaj takowych nie widziałam, chyba że nikt się nie spodziewał takiej opcji i zostanie ona dopiero rozpatrzona.