FIZYKO mię tu straszyć bedo?!

tak serio jako praktyk jestem zdania, że smarowanie powinno odbywać się tylko i wyłącznie w funkcji drogi i się tego nie wyprę i już. tak jest idealnie.
w tej chwili obecnej jest tylko jedno urządzenie które tak robi i jest to PROOILER.
ma zajebiście skomplikowany przez swoich zbyt mądrych konstruktorów sterownik i równie skomplikowany montaż.
niemniej jak już co odważniejsi przebrną przez te meandry to chwalą i chwalą bałdzo.
w pewnym sensie olejenie w funkcji dystansu ma sens taki jak w funkcji prędkości ale tylko w pewnym. jeśli przez 2 kmy zapie..lasz 169km/h to w funkcji prędkości masz olej wszędzie i na łańcuchu również. jeśli sterujesz w funkcji dystansu to masz go tam gdzie masz go mieć czyli w większości na łańcuchu.
nie da się jednak jeździć zupełnie na czysto i to jest pewne. im czyściej tym gorzej dla łańcucha i spółki. to pewne.
wracając jednak do e-scottoiler a
czy jedziesz w mieście wąskim traktem i stoisz w korku, czy jedziesz poza miastem 100 czy 150km/h zawsze będzie to, powiedzmy, jedna kropla na 60 sekund. no w piździec nieadekwatnie w każdym niemal przypadku.
5km/h raz na 60sek;
60km/h raz na 60sek;
120km/h raz na 60sek.
nieważne co mówi fizyka i alcybiades czy jak ona tam miał

rozum podpowiada, że tak będzie mocno nie halo a taki właśnie jest nowy scott. w rzeczy samej dokładnie taki sam jak poprzedni tylko ma wyświetlacz. i o tym chyba tu piszemy

na koniec napiszę raz jeszcze: NIE MA znaczenia temperatura w tym przypadku ale nie zawdzięczamy tego zaawansowanej elektronice. pompa dozuje ZAWSZE kroplę o TEJ SAMEJ objętości co, powiedzmy, te 60 sekund. lepkość oleju nie ma tu żadnego wpływu na
wypływ.
matijas