Rozebralem i zlozylem

Problemy sa trzy:
- te gumy nie sa kawalkami rury tylko takimi niesymetrycznymi profilami i prawy jest lustrzanym odbiciem lewego (albo tez pociagnalem nie z tej flaszki w garazu

), czyli jak je zamienisz albo obrocisz, to nie zalozysz ich nigdy w zyciu
- zeby toto zalozyc trzeba jednoczesnie celowac, wciskac od gory i lekko obracac zeby sie wemsknelo gdzie nalezy
- te gumy z wiekiem sztywnieja (jak to gumy) i nie chca sie naddawac, pomazanie silikonem ich oraz cos na uspokojenie dla montujacego pomaga
Kto sadzi, ze to jest porabane, niech sprobuje wymienic zarowke w swiatlach w jakimkolwiek nowoczesnym samochodzie!