W wulkanizacji mają specjalny szuwaks ale mydło, ludwik itp w zupełności wystarczą.
Jeśli chodzi o zabezpieczenie rantu to można myśleć nad samoróbkami z gumy lub plastiku (coś na kształt rantu w wiadrze).
Franz, też jestem zdania, że trzeba się naumieć samemu, bo wilk ma bardzo ostre kły

Poza tym na wyprawie nic nie daje takiego spokoju ducha jak niezależność.