Dzięki, dzięki, dzięki za wszystkie życzenia w tym i innych wątkach


Dziś na ulicy, w centrum Wawy dostałam "samonośne pończochy" i tulipana (to chyba zamiast nieśmiertelnego gwoździa). Napis na opakowaniu od pończoszek trzyma się w klimacie: "... niech Cię elegancko odziane nogi same niosą ku lepszej przyszłości...".Ale się uśmiałam. Tradycja widać nie umiera, tylko teraz ma bardziej marketingowy wymiar.
Pozdrawiam