Cytat:
Napisał barteam
Mam takie skarpetki, są ciepłe i rzeczywiście po kilkugodzinnym jeżdżeniu w deszczu nigdy nie przemokły.
Ale 1:
Ale na niewiele to się zdało bo po założeniu spodni w buty moje formy mają najlepszą wentylacje i w efekcie w butach miałem po pół litra wody. Temperatura stała w okolicach zera więc oprócz tego że nogi miałem suche to po powrocie do domu palce stóp aż bolały z przemarznięcia. Przypuszczam że bez sealskinz byłoby jeszcze gorzej.
Ale 2:
Ale przy temperaturach w okolicach 10 stopni i 6 godzinnej jeździe w deszczu (spodnie już na butach) naprawde się sprawdziły. Było ciepło i komfortowo jak w hiltonie 
|
Chciałbym zweryfikować to co napisałem jakiś czas temu. Po
akcji wyganiania świstaka vel bObra z norki stwierdzam że:
Adagiio ma racje, te skarpetki też nie są wodoszczelne, wylałem z nich więcej wody niż z butów, głównie dzięki temu że buty są stare i rozlazłe więc wode wypuszczają tak samo dobrze jak wpuszczają. Może w deszczu dają rade ale producent sie chwali że można w nich zasuwać z całą stopą zanurzoną pod wodą, a to gó...o prawda.
Na argument że linia wody jest powyżej miejsca gdzie się kończy skarpeta odpowiadam że zapięty na spodniach but na tyle mocno dociska ciuchy do skóry że woda przedostaje się tamtedy w znikomych ilościach.