wracałem dziś z lublina, (de facto ze zdanego egzaminu na moto)

, w okolicach kurowa w okolicach 13tej przemknęły obok mnie dwa obłożone kuframi motocykle, z zapakowanymi zapasowymi oponami i pełne bagaży, afryka i gs, cudowny widok, zapłakałem ze szczęścia cichutko

szerokiej drogi chłopaki, pięknych widoków i bezmiaru wolności!!! (o ile to oni)