Ciekawy wątek, już z wpisu na wpis, okazuje się, że typowy Afrykanin, ma ludzką twarz

Jak miałem lat naście,
"FLET Z MANDRAGORY, W.ŁYSIAKA, wywarł na mnie duże wrażenie, choć większości przesłania nie rozumiałem. Teraz jest trochę inaczej, ale polecam...inne pozycje autora również-wspaniałe połączenie beletrystyki z faktami, i odwrotnie.
A że podróże motocyklowe, wiele maja wspólnego z żeglarstwem, to taka pozycja dla każdego:
"ZNACZY KAPITAN" KAROLA BORCHARDA(nie wiem czy dobrze nazwisko napisałem)
Warto przeczytać, bo i, o podroży, i o polskości, a nade wszystko o duchu podróżnika i przygody!