Wielkie dzieki dla wszystkich zaangażowanych w organizację - super było.
Uwagi mam tylko do swojego nikczemnego stanu stanu zdrowia: nie bylem w stanie pomóc chłopakom w organizacji, nie mogłem być na motocyklu, pić też za bardzo nie mogłem, noga mnie bolała i musiałem wcześnie chodzić do łóżka
Mimo to, bardzo się cieszę, że byłem. Te parę spotkań, trochę rozmów i parę baniek to było to czego potrzebowałem. Pozdrawiam wszystkich i liczę że jesienne spotkanie zaliczę w pełnym wymiarze