felkowski nie ma to jak Twoje relacje
Co do mokrych butów to nie trzeba było tyle razy przejeżdzać prze jedyną przeprawę. Choć takie luźne podejście do tych przejazdów zachęciło niejednego co był już zrezygnowany i chciał omijać przeprawę.
Hmmm tylko Giees nie dało się zachęcić, było takie stado pięknych, nowych, świecących, ale odjechali w siną dal.
Po przyjeździe felkowskiego nie było już opcji przeprowadzenia motocykli przez dziurawy mostek, bo jego kolega zjadł większe śniadanie i zrobił kolejną dziurę

.
Fotki dawać Panowie!!!