Diverek, Brunetka, aż tak dramatyczna ta gleba nie była - przed ogrodzeniem użyłam hamulca (jak już sobie przypomniałam, że przecież motocykl takowe posiada), ale faktem jest, że instruktor pędził w moją stronę z niepokojem wymalowanym na twarzy

Mam nadzieję, że kolejne gleby, jeśli będą, to w mniej kompromitujących warunkach
Gregu - senkju!
Walek, dzięki
...i żeby nie było, że tylko gleba i gleba - dostałam dzisiaj pochwałę, za pięknie kręcone ósemki, podobno zadziwiająco dobrze mi to wychodzi na pierwszym biegu (na drugim niby łatwiej - to prawda?)