Trochę to dziwne. Skoro prostownikiem owy akumulator da się naładować i można z niego rozrusznikiem odpalić motocykl. To ładowanie podczas jazdy także powinno powodować dodawanie energii do niego a nie ubytek. A powiedz ładowanie masz także z włączonymi odbiornikami? Miałem tak w swojej Afri. Bez odbiorników ładowanie było. Ale wraz ze wzrostem poboru prądu, napięcie w układzie elektrycznym spadało. Wymiana regulatora rozwiązało problem.
Wczoraj, natomiast moja żona pożyczyła od mojego brata Suzuki Maroudera. I nie wiem czy to pod nią padł regler czy trochę wcześniej. W tym przypadku przyczyną był beznadziejnie podłączony akumulator. Przewód masowy był ledwie dokręcony, Czasami stykał, czasami nie. Efektem tego jest spieprzony regulator. I także bez włączonych odbiorników ładuje i daje ok 13,5 V. Ale wystarczy włączyć światła i spada w okolice 12 V. Więc niekoniecznie to zły akumulator jest problemem Twojej Africi. Może być regulator jak i jakaś przerwa, lub słaby styk w instalacji.
__________________
Gdyby Bóg popierał przedni napęd, to ludzie chodziliby na rękach...
Ostatnio edytowane przez diverek : 24.05.2010 o 13:46
|