Tak nam z funflami coś strzeliło w beret i byśmy się gdzieś brykneli załajdaczyć

Najlepiej gdzieś w okolicy woj. łódzkiego tak do 100km (pić się chce)

Jakiś zlocik, może festy itp. opcja namiotowa, bez prysznica rzecz jasna.

Wszystkie propozycje mile widziane, łącznie z odpustami