Dlaczego szczękowiec NIE ? Otóż : wszystko przemawiałoby w moim przypadku ,że byłoby to idealne rozwiązanie - noszę okulary /jak upierdiwe jest to na moto wiedzą tylko okularnicy/ , nie lubie zdejmować kasku aby zapytać o drogę , duże pole widzenia , można się napić w kasku i szybko opluć przeciwnika . Naczytałem się pozytywnych opinii , wyskrobałem zaskórniaki , omamiłem rodzinę i zanabyłem Szubrawca C2 . Kask ten ma moim zdaniem super szybę i koniec zalet .Jest ciężki , głośny , blenda szybko się porysowała i coś w nim zaczęło trzeszczeć . Potwierdziły się opinie tych znajomych , którzy zdecydowanie odradzali szczękowca . Sądziłem , że może to tylko Szubrawiec tak ma . Shoie - moje najlepsze doświadczenia z tą firmą się wiązały . Przepytałem sprzedawców , zanudzałem speców których opinie cenię sobie i w większości wypadków usłyszałm : " daj sobie spokój ze szczękami " . Używam kilku kasków - integral , Jet , ala do Afri najbardziej pasuje mi Arai Tour / pomimo braku pinlocka / . Obecnie zastanawiałbym się nad Shoie Hornet , ale szczękowca juz NIE - zawsze będzie cięższy , głośniejszy . Ponadto bardzo cenię sobie daszek w kasku przy jeżdzie moto typu enduro oczywiście /pozycja/. Jest to moja prywatna , subiektywna opinia , ale wolno mi mieć taką i dlatego szczętowcom NIE !!
|