hi hi to mi sie podoba - wreszcie ktos się nie modli do Rukki

Ja w zwiazku z cienkim ostatnio budzetem poszedlem innym tropem i postanowilem wykorzystac wieksze ilości gorskich kurtek i spodni gore, ktore mi zalegają szafę. Nabylem zbroje Dainese z rekawami i takież gatki z plastikowymi wstawkami na biodrach i kolanach i nawlekam to na siebie, a potem w zaleznosci od fantazji i pogody zakladam na wierzch ubrania zwykle/ubrania zwykle+ gore/ samo gore. Dziala w sumie fajnie, bo wody nie puszcza, a pozwala sie bardzo dostosowac do temperatury. Mankamentem jest upierdliwość ubierania się, czasem byloby fajniej narzucić kurtkę i już. Jak się odkuję to jednak pójde w Vanucci