Zmieniałem u siebie w zimę. Rozebrałem, wyczyściłem, wymoczyłem w nafcie, wyczyściłem jeszcze raz, założyłem nowe podkładki, nasmarowałem, wsadziłem nowy ślimak i nową linkę (stara była już nadgryziona zębem czasu). Jak narazie od jakiś 8tkm spokój, a łatwo nie ma momentami (błoto po osie

)