Elu, pan jest jeżdżący - młody chłopak, ale wydaje się być motocyklistą z dużym doświadczeniem. Niestety jego szef, czyli właściciel szkoły, nie ma pojęcia, nie tylko o motocyklach, lecz przede wszystkim o prowadzeniu takiej działalności. Mam już nieźle podniesione ciśnienie - "mój" motocykl stoi w warsztacie i nie wiadomo kiedy wyjeżdżę pozostałe godziny. Oczywiście, nie ma mowy o motocyklu zastępczym.

Tu chyba nawet interwencja Roomyanka nie pomoże

Całusy.