dooobra.. nie wytrzymałam nerwowo

(z góry przepraszam za nieokiełznaną nadopiekuńczość i kwoczenie..


) i teraz muszę dodać od siebie trzy grosze..
To nie jest ekhm..

najbardziej "fortunny" wybór motocykli dla początkujacej kobitki.
Powiedziałabym nawet, że zestawinie w jednej linii mocnych z natury, zawodniczych(sic!

) dwusuwów z poczciwymi emerytkami typu DT125, czy nawet DR350 sugeruje ekhm.. pewnien brak rozeznania w temacie lub ekhm.. coś, co dyplomatycznie nazwałabym krótkowzroczną beztroską. To jak zestawienie temperamentnego ogiera z poczciwym kucem z fotki z misiem na Gubałówce..
Drugim niedociągnieciem jest fakt, że zabrakło w owym zestawieniu najpopularniejszych
de facto maszyn wśród początkujacych dziewczyn, czyli czterosuwowych 250cc (głównie WRek, ale tez EXC, KLXów, czy nawet YZ). O mniej częstych wyborach jak Suzuki TS, Yamaha Tricker, Honda XR, nie wspominając..
Przydałby się też ukłon w stronę dziewczyn chcących poszukać maszyny nieco mniej "hard-off", a bardziej "wszechstronność-on", ale może już tylko się czepiam, bo raz, że ostatnio pokochałam całym sercem Gang Szalonych Domin



a dwa - sfrustrowana jestem strrrraszliwie, gdyż nie pojeżdżę sobie jutro (moto w lazarecie stoi

, ale za to na nowiuśki tłok czeka!..

)
Edit: oczywiście DT125 i CRF230F, to świetne i bardzo rozsądne propozycje dla początkujących Lejdisów
no to się pomądrzyłam