Przyznaję się. Akurat w moim towarzystwie, zanim pojawiłem się na tym forum, w kilka osób kupiliśmy olejarki, więc śledziłem ich działanie w kilku sprzętach. W mojej kawie ZZR1200, zaraz po kupieniu zamontowałem olejarkę nie ingerując w rurkę podającą i na łańcuchu, który miał mi wystarczyć na kilka tysięcy kilometrów zrobiłem 20 tys. i motocykl sprzedałem, nie zmieniając go, bo nie było potrzeby. Dodać należy, że to moto ma 152 KM, więc łańcuch ciężko pracuje. Afrika pomatjasowa jeździ wciąż na tym samym łańcuchu i tej samej rurce.
|