Cytat:
Napisał ucek
A mi się urodziło w głowie coś takiego:
Zaklepujemy sobie dwa ostatnie weekendy sierpnia (jeszcze się dogadamy który wybierzemy),
zostawiamy gachów i małżów z dzieciakami i teściami w chałupie (no chyba, że są niezbędni lub niezastąpieni..  ),
pakujemy się na motki (lub motki na pakę  )
i wybywamy do miłego, przyjaznego nam wielce zakątka na Warmii (wszystkim blisko, no.. może poza Południowcami..  ),
tam luzujemy się mentalnie i robimy to, w czym jesteśmy naprawdę świetne:
bawimy się do upadłego,
wygłupiamy,
dystansujemy,
cieszymy z każdej minutki w terenie,
teren ten ryjemy ile się da,
generujemy FEMdurowy, różowy prestiż,
oglądamy wszystkie filmiki z nami,
zdjecia z nami,
relacje z nami,
ALE przede wszystkim  :
robimy podstawy teoretyczne (know how!  ),
|
SUPER !
Pozwólcie drogie Lejdiski że wtrącę swoje 5 groszy, jestem przeszczęśliwa że to co się zrodziło w Kwidzynie będzie miało swoją kontynuacje.
Ja podobnie jak Megi wybywam i przez najblizsze 2 tyg (licząc od piątku) nie będę miała ochoty i możliwości usiąść do kompa. Podejrzewam że przez ten czas będą tu się odbywały ustalenia burzliwe dyskusje i modyfikacje dla tego jeśli takowe będą brane pod uwagę (a chyba Królowa

kochająca swoje robaczki nas wysłucha)
- ja nie umiem sobie wyobrazić takiego sptkania bez ziemiaków z ogniska i tańcy przy nim

- a jak ognisko to i namioty - może uda się tym razem ulokować nas gdzieś gdzie istnieje opcja dla mniej wymagających
- i pobudka w bardziej humanitarnych godzinach
- Ucuś jak już będziesz wytyczać traskę to proszę byś przewidziała opcję
dla uciekinierów - lub tych bardziej obolałych

, którzy mogą chcieć troszkę szybciej zjechać ( tak jak to było w Kwidzynie jak się po obiadku zawinęłyśmy

)
Moja różowiutka kiecka już wyprana

luzuję się, i nastawiam na pozytywny weekend. Ładuję baterie na wygłupy i rycie terenu a przede wszystkim babską integrację!!!!

O kurcze już się zaczyna wymyślanie .... ale to Lejdiskowe spotkanie i pewnie wszelkie babski zachowania pewnie będą mile widziane

a fakt że żaden facet nas nie będzie w nich blokował podoba mi się najbardziej
Organizacyjnie Dominki nie są na kostkach, i będziemy na kołach dojeżdżać jeśli w piątek to po pracy - czyli jakoś na wieczór zjedziemy.
Kurcze ale będzie się działo