Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10.08.2010, 00:59   #30
Wójcik
 
Wójcik's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Gdynia/Warszawa
Posty: 123
Motocykl: RD04
Przebieg: 70000
Wójcik jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 13 godz 57 min 15 s
Domyślnie

27 lipca 2010
Obudził mnie męski głos i dłoń na ramieniu. Bardzo uprzejmy pan usuwał wszystkich z podłogi bo to było miejsce na brudną pościel… Na szczęście do Świnoujścia zostało trochę ponad pół godziny więc akurat się trochę ogarnęliśmy, trochę popatrzyliśmy przez okna i znaleźliśmy się w porcie.
Wyjechaliśmy z promu. Trzeba było znaleźć dworzec kolejowy. Zajęło Nam to dobrą godzinę ale udało się. Kupiliśmy bilety i zostało Nam jeszcze trochę czasu więc pojechaliśmy do portu jachtowego i na śniadanko. Zrobiliśmy niezbędne zakupy na podróż i stawiliśmy się na peron.
Do naszego pociągu zostało jeszcze pół godziny. Grzecznie czekaliśmy aż pani Konduktorka z innego pociągu zaczęła z Nami rozmowę. Pytała o pociąg, na który czekamy i starała się Nas przekonać, że Jej pociąg jest lepszy. Na początku broniliśmy się zawzięcie, ale w ostatecznej rozgrywce przegraliśmy. Pani przekonała Nas, że mimo iż trzeba będzie się przesiąść w Poznaniu to wyjdzie Nam taniej szybciej i wygodniej bo pociągi Inter Regio mają wagony przystosowane do rowerów a pociągi Przewozów Regionalnych nie. No i uwierzyliśmy i pojechaliśmy pociągiem Pani, która dostała pseudonim ,,Generał Golonka’’ … Nie pytajcie czemu. To długa historia. A jak ktoś jest strasznie ciekawy to odsyłam do bajki pt: Toy Story. Pierwszym pociągiem jechało się super. Mało ludzi, miejsce na rowery, basen, sauna, korty tenisowe, kino 3d, kasyno itd. ;-)
Natomiast w Poznaniu okazało się, że pociąg do Warszawy jednak nie ma wagonu przystosowanego do przewozu rowerów no i było więcej ludzi… No i już nie było tak fajnie. Ale jakoś udało się dojechać do Warszawy.
Pozostało jeszcze zwrócić niewykorzystane bilety. Tu powinienem zamieścić opis na kilka stron jak to cyrki były przy zwracaniu biletów ale daruje sobie… Dla ciekawskich: jeszcze się nie udało… :-/ bo nie było jakiejś tam pieczątki , Paniom w okienku nie wystarczył list od Generała Golonki… Przynajmniej szybko się obudziliśmy ze skandynawskiego snu… ;-)
Potem jeszcze tylko trzebabyło przedrzeć się z Zachodniego do Piastowa. Jakoś udało Nam się bezpiecznie dojechać do domu choć nie było to łatwe… No i to tyle mej opowieści… ;-)
PS. Podziwiam wszystkich, którzy to wszystko przeczytali… ;-)
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC01497.JPG (131.7 KB, 45 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC01498.JPG (144.6 KB, 44 wyświetleń)
__________________
;-)
Wójcik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem